Adam Bodnar w odpowiedzi na pytania Telewizji wPolsce24 potwierdził, że prok. Robert Hernand, legalny Zastępca Prokuratora Generalnego, usłyszał zarzuty dyscyplinarne w związku z opublikowaniem nagrania, na którym Bodnar usłyszał od prok. Hernanda, że przejęcie przez niego Prokuratury Krajowej jest bezprawne. Przyznał też, że to on złożył zawiadomienie do rzecznika dyscyplinarnego PG w tej sprawie.
Faktycznie 12 stycznia nastąpiła sytuacja, która myślę, że dla każdego szefa powinna stanowić powód do zaniepokojenia. A mianowicie sytuacja nagrania dość zaskakującego dla mnie i to nagrania dokonanego przez osobę, która jest mi podwładna, czyli zastępcę
— mówił Adam Bodnar w odpowiedzi na pytanie reporterki Telewizji wPolsce24 Moniki Drozd.
Gdyby to było jeszcze nagranie na swoje własne potrzeby, to pewnie nie miałbym z tym problemu, ale ono zostało udostępnione publicznie bez mojej wiedzy i zgody. Złożyłem zawiadomienie do rzecznika dyscyplinarnego PG, prok. Marka Woźniaka, który jak rozumiem po przeanalizowaniu całej sprawy zdecydował się na postawienie zarzutu dyscyplinarnego
— dodał Bodnar, tym samym de facto ujawniając, że poczuł się urażony nagraniem, w którym prok. Hernand ostrzegał ministra sprawiedliwości przed bezprawnością jego działań i informował, że Prokurator Krajowy się nie zmienił, a zatem wciąż jest nim Dariusz Barski.
To jest tylko i wyłącznie ten kontekst tej sprawy. Uważam, że to nie jest standard życia publicznego, w jakiejkolwiek instytucji (…), że pracownicy nagrywają swojego przełożonego i następnie udostępniają te nagrania
— próbował się tłumaczyć Bodnar.
Poniżej nagranie prok. Hernanda z 12 stycznia, którego ujawnienie tak nie spodobało się Adamowi Bodnarowi:
tkwl
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/713563-tylko-u-nas-bodnar-tlumaczy-sie-ze-scigania-hernanda