Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że PiS podejmie decyzję odnośnie kandydata tej partii na prezydenta prawdopodobnie jeszcze przed tym, jak znany będzie kandydat KO. Wyniki piątkowych prawyborów w KO, w których zmierzą się Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski, mają zostać podane w sobotę.
Poszukiwania kandydata
Kaczyński podczas wtorkowej konferencji prasowej został zapytany, czy zgadza się z opinią, że PiS powinien wybrać innego kandydata, jeśli prawybory w KO wygra prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, a innego - gdy szef MSZ Radosław Sikorski.
My prawdopodobnie podejmiemy decyzję, nie wiedząc jeszcze, który z panów kandydatów drugiej strony będzie, więc to na pewno nie wpłynie
— odparł szef PiS.
Chociaż ja bym się przyłączył do tego zdania, że dobrze by było, ale mamy swój kalendarz
— dodał Kaczyński.
Dopytywany, czy kandydat PiS będzie znany w tym tygodniu, Kaczyński odparł: „Zobaczymy”.
Według nieoficjalnych informacji w grze o partyjną nominację na kandydata PiS są: prezes IPN Karol Nawrocki, b. minister edukacji Przemysław Czarnek, a także europoseł, były kandydat na prezydenta stolicy Tobiasz Bocheński.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. W nowym numerze „Sieci”: Kogo wystawi PiS? „Lista branych pod uwagę kandydatów skurczyła się do trzech nazwisk”
Swoje kandydatury w wyborach prezydenckich ogłosili już: marszałek Sejmu i szef Polski 2050 Szymon Hołownia, Sławomir Mentzen z Konfederacji oraz Marek Jakubiak z koła Wolni Republikanie.
W piątek, 22 listopada, w Koalicji Obywatelskiej odbędą się prawybory, mające wyłonić kandydata KO na przyszłoroczne wybory prezydenckie; działacze KO będą wybierać pomiędzy Trzaskowskim a Sikorskim, a wyniki będą podane następnego dnia. Wyłoniony w głosowaniu kandydat KO na prezydenta ma 7 grudnia na Śląsku zaprezentować swój program.
Wybory prezydenckie odbędą się w maju 2025 r.
„NIK to ramię Platformy Obywatelskiej”
Najwyższa Izba Kontroli nie jest w ogóle dzisiaj urzędem państwowym, bo nie spełnia takich wymogów; to jest ramię Platformy Obywatelskiej - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany o zawiadomienie NIK ws. posła PiS, b. szefa MAP Jacka Sasina.
Najwyższa Izba Kontroli zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego ministra aktywów państwowych Jacka Sasina (PiS). Jak podał we wtorek NIK, chodzi o organizację importu i dystrybucji węgla kamiennego w związku z wprowadzeniem w 2022 r. embarga na dostawy tego surowca z Rosji.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Szef PiS pytany o te doniesienia odparł, że „Najwyższa Izba Kontroli nie jest w ogóle dzisiaj urzędem państwowym, bo nie spełnia takich wymogów”.
A jeśli chodzi o szefa NIK (Mariana Banasia), to został nagrany z wypowiedziami, które w oczywisty sposób wskazują na to, że to jest ramię Platformy Obywatelskiej, a nie żadna Najwyższa Izba Kontroli
— ocenił.
Kaczyński powiedział, że w tamtym czasie import węgla był potrzebny, bo bardzo wiele domów w Polsce jest ciągle nim opalanych.
A kiedy żeśmy go zakazali (importu z Rosji) ze względów polityczno-militarnych, to trzeba było ściągać węgiel z całego świata: z Kolumbii, Indonezji
— powiedział.
Według szefa PiS, wszczynanie w tych sprawach postępowania to działania o charakterze kryminalnym.
Farsa Banasia
Najwyższa Izba Kontroli skierowała zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Sasina, który w ocenie izby nie dopełnił obowiązku prawidłowego sprawowania nadzoru właścicielskiego w zakresie realizacji zadania objętego poleceniem Prezesa Rady Ministrów, dotyczącego priorytetowego przetransportowania zakupionego węgla po wprowadzeniu embarga na dostawy tego surowca z Rosji.
Skutkiem tego było pozbawienie możliwości zapewnienia racjonalnego i gospodarnego wydatkowania środków publicznych, co spełnia przesłankę art. 231 § 1 Kodeksu karnego
— podano.
W wyniku agresji Rosji na Ukrainę 16 kwietnia 2022 r. weszła w życie ustawa zakazująca sprowadzania na terytorium Polski węgla pochodzącego z Rosji i Białorusi. Równolegle, 8 kwietnia 2022 r. Rada Unii Europejskiej podjęła decyzję o wprowadzeniu od 10 sierpnia 2022 r. zakazu importu węgla rosyjskiego przez państwa członkowskie.
Sytuacja „coraz cieplejsza”
Sytuacja społeczna w kraju robi się „coraz cieplejsza”, choć jeszcze nie gorąca - ocenił we wtorek prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany o protesty pielęgniarek i rolników, które odbywają się pod kancelarią premiera i pod Sejmem. Według niego, protesty są wynikiem niespełniania przez rząd społecznych oczekiwań.
Kaczyński we wtorek na konferencji prasowej pytany o protesty pielęgniarek przed kancelarią premiera oraz rolników pod Sejmem, ocenił że „sytuacja społeczna w Polsce robi się coraz cieplejsza”. Podkreślił, że nie można jeszcze mówić o „gorącej sytuacji”, ale - jak dodał - niespełnianie społecznych oczekiwań prowadzi do jej „ocieplenia”.
Prezes PiS zaznaczył, że nie zna dokładnie postulatów protestujących pielęgniarek, ale ma świadomość, że w szpitalnictwie nie ma jednej siatki płac a zarobki są zróżnicowane. Jak dodał, na pewno „w wielu wypadkach mamy do czynienia z sytuacją, która powoduje napięcia i sprzeciwy”. Dodał, że wynagrodzenia pielęgniarek w szpitalach mogą się różnić zależnie od miejscowości, a nawet od szpitala w ramach tej samej miejscowości.
Kaczyński odnosząc się do rolników podkreślił, że przed polskim rolnictwem pojawia się wiele wyzwań takich jak otwarcie się europejskiego rolnictwa w ramach współpracy z krajami Ameryki Południowej UE-Mercosur czy import płodów rolnych z Ukrainy.
Kolejną sprawą budzącą niezadowolenie społeczne według prezesa PiS są niewystarczające działania rządu wobec rodzin pokrzywdzonych powodzią.
Pielęgniarki z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) protestują we wtorek przed kancelarią premiera w Warszawie. Chcą przekonać szefa rządu Donalda Tuska do obywatelskiego projektu ustawy o najniższych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia.
Również we wtorek grupa rolników protestowała pod Sejmem m.in. przeciwko umowie o wolnym handlu UE-Mercosur.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/713421-pis-nie-zamierza-ogladac-sie-na-po-ws-kandydata