Gdyby potrząsnąć marynarkami i spodniami dżentelmenów oraz ich zaplecza, wyleciałyby maczety, kije bejsbolowe, kastety i gazrurki.
Mieli walczyć jak dżentelmeni. Sikorski z Trzaskowskim o nominację na kandydata Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenta RP. Można by powiedzieć, jaka partia, tacy dżentelmeni. Dżentelmeni się po prostu nie cierpią i podkładają sobie kapibary (ile można odwoływać się do sympatycznych zwierząt robiących chrum, chrum), obsmarowują się i ogłaszają zaciągi do specjalnych legionów. Gdyby potrząsnąć marynarkami i spodniami dżentelmenów oraz ich zaplecza, wyleciałyby maczety, kije bejsbolowe, kastety i gazrurki.
Nawet w „Newsweeku” Jacek Gądek odnotował polityczne okładanie się po gębach siepaczy obu kandydatów. Można przeczytać, jak to „jeden z członków**…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/713416-sikorski-z-trzaskowskim-mieli-walczyc-jak-dzentelmeni