„Kogo oskarża się o niezawetowanie Zielonego Ładu? MNIE. To bzdura i fake news, który ma po prostu przykryć nieudolność i podległość obecnego rządu wobec UE. Czas raz na zawsze obalić te żenujące kłamstwa” - napisał na Facebooku Mateusz Morawiecki, były premier.
Były premier Mateusz Morawiecki w obszernym wpisie na Facebooku odniósł się do oskarżeń pod jego adresem, dotyczących tzw. „Zielonego Ładu”. O to, że nie zawetował szkodliwych rozwiązań, wiceprezes PiS jest oskarżany zarówno przez obecne władze, jak i część środowisk konserwatywnych.
Kto odpowiada za Zielony Ład? Będzie długo, ale warto! Przeczytajcie, zobaczcie i sprawdźcie kto, kiedy i co akceptował – LUB NIE AKCEPTOWAŁ – i odpowiedzcie sobie sami
— napisał na Facebooku.
Jedno nie ulega wątpliwości - ani ja, ani rząd Prawa i Sprawiedliwości nigdy nie zgodziliśmy się na zapisy Zielonego Ładu w kształcie i interpretacji, które teraz forsuje posłuszny wobec Brukseli rząd KO. Każdy, kto twierdzi inaczej - nie ma po prostu pojęcia o tym, jak działa Unia Europejska i jej instytucje
— zaznaczył były premier.
„Bzdura i fake news”
Morawiecki wskazuje, że jego rząd protestował „przeciw najbardziej szkodliwym dla Polski rozwiązaniom”, a co więcej - na te szkodliwe zapisy złożył skargi do TSUE.
Kogo oskarża się o niezawetowanie Zielonego Ładu? MNIE. To bzdura i fake news, który ma po prostu przykryć nieudolność i podległość obecnego rządu wobec UE. Czas raz na zawsze obalić te żenujące kłamstwa. Ile razy trzeba tłumaczyć kulisy i mechanizmy funkcjonowania Unii Europejskiej dziennikarzom i politykom? Widocznie nieustannie
— ocenił polityk PiS.
Zagrożenie dla konkurencyjności
Czym się różni veto na Radzie Europejskiej od wprowadzania dyrektyw i rozporządzeń? Rada Europejska ustala cele polityczne, które nie są prawem. Jak wszystkie państwa się zgadzają z jakimś kierunkiem działania UE to konkluzje są przyjmowane. Jak się nie zgadzają – to konkluzje nie są przyjmowane. Nie oznacza to, że jeżeli nie ma konsensusu w jakiejś kwestii, to że w tej sprawie prawo unijne nie zostanie wprowadzone. Komisja Europejska bowiem, która jako jedyna konstruuje projekty dyrektyw i rozporządzeń, nie musi mieć konkluzji jako podkładki pod swoje działania. Może sobie tworzyć prawo w materiach, w których Rada Europejska się nie wypowiedziała. I tak było z Zielonym Ładem
— tłumaczył Mateusz Morawiecki.
Jak zaznaczył, Komisja Europejska liczyła, że „przepchnie” przez PE i Radę UE „tysiące stron projektów przepisów” nazwanych zbiorczo „Zielonym Ładem”. Dodał, że są to instytucje, gdzie decyduje większość.
Były premier przypomniał zapowiedzi prezydenta elekta USA Donalda Trumpa w sprawie energetyki.
Raport Mario Draghiego – „Przyszłość europejskiej konkurencyjności” – mówi to tym, że Europa musi stać się bardziej konkurencyjna, jeżeli chce zachować swoją pozycję względem Chin i USA. W raporcie tym “Europejski Zielony Ład” pojawia się tylko jeden raz. Dlaczego? Bo to właśnie przez ZŁ ceny energii rosną, a polityka klimatyczna UE blokuje konkurencyjność i niszczy europejskie rolnictwo
— pisze dalej Morawiecki, zaznaczając, że już w latach 2019-2020 jego rząd przewidywał, że wskutek nadmiernych regulacji ekologicznych Europa może utracić konkurencyjność.
Dlatego właśnie ze wszystkich sił blokowałem, co tylko się dało, aby tę szaloną tzw. “zieloną” politykę zatrzymać. Ostrzeżenia i tłumaczenia nie docierały do rozsądku europejskich elit…
— ocenia.
Działania rządu PiS
Były premier rozpisał także chronologię wydarzeń:
🔵 2019, czerwiec – na szczycie Rady Europejskiej Polska skutecznie blokuje unijny plan redukcji emisji do zera w roku 2050 razem z Węgrami, Czechami i Estonią. Zbudowaliśmy skuteczną koalicję.
🔵 2019, grudzień – pół roku później zostajemy sami. Rada Europejska przyjmuje konkluzje, których fragment brzmi: “Rada Europejska zatwierdza cel polegający na osiągnięciu przez UE neutralności klimatycznej do 2050 r., zgodnie z celami porozumienia paryskiego. Na tym etapie jedno państwo członkowskie nie może, jeżeli o nie chodzi, zobowiązać się do realizacji tego celu” – to jedyne państwo, które nie może się zobowiązać do realizacji tego celu to Polska i mój głos na tej Radzie.
🔵2020, grudzień – Polska ma do wyboru stać jako jedyna z boku i patrzeć jak Zielony Ład, poprzez Dyrektywy i Rozporządzenia wprowadzany jest większością kwalifikowaną w procedurze prawodawczej, bez żadnych konkluzji Rady Europejskiej, albo zawalczyć o swój interes.
Wybrałem to drugie i w toku negocjacji udało się wypracować rozwiązania korzystne dla Polski
— wskazał wiceprezes PiS.
Co zatem udało się wypracować? Mateusz Morawiecki podkreślił, że ustalony cel klimatyczny stał się celem ogólnym, nie poszczególnych państw. Polska pozyskała także „bardzo duże środki na transformację energetyczną – łącznie z różnych programów, środki MFF i KPO – ok. 250 mld zł”.
Mogliśmy nie mieć tych pieniędzy, a cele klimatyczne (razem z regulacjami UE) i tak zostałyby takie same lub jeszcze gorsze, ponieważ wszystkie kraje chciały to przeforsować
— dodał.
Zwrócił następnie uwagę, że dopóki był premierem, nie przyjęto żadnej z dyrektyw FIT for 55, właśnie dzięki protestom Polski.
(…) mój rząd postawił na atom, który teraz przeżywa renesans – wywalczyliśmy miejsce dla energii jądrowej w unijnej taksonomii oraz rozpoczęliśmy proces inwestycyjny pierwszej polskiej elektrowni jądrowej; (…) wszystko, co się dało, my, jako polski rząd, zaskarżaliśmy do TSUE (skargi te zostały wycofane potem przez Tuska po 13 grudnia 2023 r.)
— wyliczył Mateusz Morawiecki.
Skargi dotyczyły: zakazu rejestracji pojazdów spalinowych po 2035 roku, podwyższenia unijnego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych, zmniejszenia liczby bezpłatnych certyfikatów ETS dostępnych na rynku oraz ingerencji w gospodarkę leśną krajów unijnych
— podkreślił.
Kto rządzi w PE?
Poseł PiS zaznaczył, że 11 grudnia 2019 r. „przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała, że Unia Europejska tak czy inaczej wpisze neutralność klimatyczną jako prawnie wiążący cel na 2050 rok w ramach rozporządzenia”.
Mój sprzeciw z grudnia 2019 roku na Radzie Europejskiej spowodował zmianę strategii Timmermansa i Komisji Europejskiej. Zdecydowano wówczas o przyjęciu strategii wdrożenia Zielonego Ładu z pominięciem Rady Europejskiej i rozpoczęto przygotowywanie dyrektyw, których nie da się zablokować
— wskazał Morawiecki.
Zaznaczył również, że prace nad Zielonym Ładem były koordynowane w KE przez Fransa Timmermansa.
Rada UE składa się z przedstawicieli rządów Państw Członkowskich. W sprawach wprowadzania poszczególnych elementów Zielonego Ładu przez Radę UE we wszystkich praktycznie głosowaniach bylibyśmy przegłosowywani 26 do 1, a poprzez mechanizm większości kwalifikowanej nasz 1 głos nie byłby żadnym wetem. W Parlamencie Europejskim rządziły i rządzą nadal frakcje, których członkami były polskie partie polityczne: PO, PSL, Lewica i Trzecia Droga
— podsumował.
aja/FB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/713302-rzad-pis-a-zielony-ladmorawiecki-czas-obalic-te-klamstwa