Zaloty Radosława Sikorskiego (w trakcie prawyborów w KO) pod adresem Konfederacji, wydają się być nieskuteczne. „To farbowany lis” - stwierdził Konrad Berkowicz, który ogłosił: „Jestem Konfederatą i nie zagłosuję na Sikorskiego”.
„Znajomy był na spotkaniu u konfederatów”
Przypomnijmy, Radosław Sikorski - szef MSZ i kandydat w prawyborach w KO przed wyścigiem prezydenckim - podczas jednego ze swoich ostatnich spotkań próbował przekonywać, że może liczyć na sympatię zwolenników Konfederacji. Aby poprzeć swoją tezę o tym, że zwolennicy Konfederacji nie czują do niego niechęci, a wręcz twierdzą, że „może być” jako kandydat na prezydenta, Sikorski użył opowieści swojego… znajomego.
Znajomy był na spotkaniu u konfederatów, którzy mówią: a, „Sikor” nie z naszej bańki, ale o Wołyń się upomniał, no i na tych wojnach bywał, to może być
— stwierdził podczas publicznego spotkania.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ktoś w to uwierzy? Sikorski opowiada o zwolennikach Konfederacji: Mówią: „Sikor” nie z naszej bańki, ale o Wołyń się upomniał
„To farbowany lis”
Zaloty? Najwidoczniej nieudane. Świadczy o tym reakcja m.in. rozbawionego Sławomira Mentzena. Swój zdecydowany głos ws. Sikorskiego wyraził także inny poseł Konfederacji.
Nie będę mówił za innych, więc powiem za siebie. Jestem Konfederatą i nie zagłosuję na Sikorskiego
— napisał na platformie X Konrad Berkowicz.
Nie różni się on niczym od innych z Platformy. To farbowany lis. Każdy szanujący się prawicowiec nie powinien mieć ani jednego powodu, by na niego głosować. Ani jednego
— wyjaśnił.
olnk/X/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/713255-berkowicz-jestem-konfederata-i-nie-zaglosuje-na-sikorskiego