Nikt nie zatrzyma Putina rozmowami telefonicznymi; one nie zastąpią wsparcia całego Zachodu dla Ukrainy - ocenił premier Donald Tuska, nawiązując do telefonicznej rozmowy Olafa Scholza z Władimirem Putinem.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz rozmawiał telefonicznie z Władimirem Putinem - po raz pierwszy od prawie dwóch lat. Według jego własnych oświadczeń, wezwał rosyjskiego prezydenta do „wycofania swoich wojsk” i wykazania gotowości do negocjacji z Ukrainą. Zachowanie kanclerza Niemiec spotkało się jednakże z krytyką. Zdaniem czołowego polityka opozycyjnej chadecji Juergena Hardta Putin „odbierze fakt, że Scholz zadzwonił do niego raczej jako oznakę słabości, a nie siły”.
Do sprawy odniósł się premier Donald Tusk, oceniając, że „nikt nie zatrzyma wojny telefonami”.
Atak z ostatniej nocy, jeden z największych w tej wojnie, udowodnił, że telefoniczna dyplomacja nie zastąpi prawdziwego wsparcia całego Zachodu dla Ukrainy
— przekazał na platformie X.
Decydujące tygodnie
Następne tygodnie będą decydujące, nie tylko dla wojny, a także dla naszej przyszłości
— ocenił premier.
W z 16 na 17 listopada w godzinach porannych Rosja zaatakowała Ukrainę z użyciem rakiet balistycznych, rakiet manewrujących i dronów. Pociski zostały wystrzelone przez lotnictwo i z okrętów marynarki wojennej na Morzu Czarnym. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w niedzielę rano, że w ataku Rosjanie użyli 120 rakiet i 90 dronów, a celem była infrastruktura energetyczna.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/713228-w-co-on-gra-dziwaczny-wpis-tuska-o-wojnie