Prezydent USA Joe Biden powitał w środę swojego następcę Donalda Trumpa w Białym Domu, wyrażając nadzieję na płynne przekazanie władzy. Trump podziękował Bidenowi, przyznając, że „polityka jest w wielu przypadkach ciężka”.
„Dziś to jest miły świat”
Panie prezydencie elekcie, były prezydencie, Donaldzie, gratuluję; mam nadzieję na płynne przekazanie władzy
— powiedział Biden, witając Trumpa w Gabinecie Owalnym i zapowiadając, że udzieli mu wszelkiej pomocy, by tak się stało.
Polityka jest w wielu przypadkach ciężka, to nie jest miły świat, ale dziś to jest miły świat
— odparł Trump, dziękując Bidenowi za przyjęcie i również wyrażając nadzieję, że okres przejściowy będzie „tak gładki, jak to możliwe”.
Obaj podali sobie ręce uśmiechając się, lecz nie odpowiadając na wykrzykiwane pytania dziennikarzy.
Amerykańska tradycja
Spotkanie Bidena z jego poprzednikiem i następcą to część wieloletniej tradycji w procesie przekazywania władzy, choć Trump nie przyjął Bidena po swojej porażce w 2020 r. Przywódcy mają omówić szczegóły przygotowań do objęcia władzy przez nową ekipę.
Wbrew tradycji Trumpowi nie towarzyszyła jego żona Melania. Jak podał konserwatywny tabloid „New York Post”, Melania miała stwierdzić, że „Bidenowie są obrzydliwi” i była oburzona faktem, że pod rządami Bidena FBI przeprowadziło przeszukanie posiadłości Trumpów na Florydzie, w tym jej szafy z bielizną.
Spotkanie z Izbą Reprezentantów
Przed spotkaniem w Białym Domu Trump spotkał się z przedstawicielami Izby Reprezentantów w hotelu Hyatt w Waszyngtonie.
Trump podkreślał historyczny charakter swojego wyborczego zwycięstwa, twierdząc, że były to najważniejsze wybory od 129 lat. Zapowiedział, że w następnych wyborach Republikanie wygrają w liberalnych bastionach takich jak Nowy Jork i Kalifornii. Żartował też, że mimo wiążących go konstytucyjnych limitów, może ponownie startować w wyborach 2028 r.
Podejrzewam, że nie będę już kandydował, chyba że powiecie: „on jest taki dobry, że musimy coś wymyślić”
— powiedział prezydent elekt.
Spekulował też, że choć jeszcze nie rozstrzygnęły się wyniki wyborów do Izby Reprezentantów, Republikanie będą mieli większość 4-5 głosów w 438-osobowej izbie.
Nowy departament dla Muska
W Waszyngtonie z Trumpem są też członkowie jego zespołu, w tym także miliarder Elon Musk, który ma przewodzić pozarządowej komisji mającej proponować głębokie reformy systemowe i cięcia budżetowe, nazwanej Departamentem Wydajności Państwa (DOGE). Według mediów, podczas zamkniętej części spotkania Trump chwalił towarzyszącego mu wszędzie Muska, żartując jednocześnie, że „nie może się go pozbyć”.
Wizyta Trumpa w Waszyngtonie zbiega się w środę z wyborami nowego kierownictwa partii w Kongresie. Prezydent elekt poparł dotychczasowego spikera Mike’a Johnsona, lecz nie wypowiedział się w sprawie rywalizacji o nowego lidera większości w Senacie.
Według „New York Times” podczas środowego spotkania klubu Johnson zapewnił antyukraińską kongresmenkę Marjorie Taylor Greene, że Kongres nie uchwali więcej pieniędzy na wsparcie Ukrainy.
„Serdeczna rozmowa”
Rozmowa prezydenta Joego Bidena z jego następcą Donaldem Trumpem była serdeczna, a Trump przyszedł na nie ze szczegółową listą pytań
— powiedziała rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre.
Spotkanie trwało dwie godziny.
Jak powiedziała Jean-Pierre na biefingu w Białym Domu, rozmowa Bidena z prezydentem elektem była „bardzo serdeczna, bardzo uprzejma i treściwa”. Zaznaczyła, że przywódcy omówili „szereg ważnych kwestii dotyczących bezpieczeństwa narodowego i polityki wewnętrznej stojących przed krajem i światem”, a Trump przyszedł z całą listą szczegółowych pytań. Wśród tematów była też wojna w Ukrainie, a Biden przekonywał Trumpa do utrzymania wsparcia dla Ukrainy i znaczenia konfliktu dla bezpieczeństwa w Europie oraz na świecie.
Pytana o to, czy Biden przeprosił Trumpa za to, że podczas kampanii nazwał go zagrożeniem dla demokracji, Jean-Pierre zaprzeczyła i zasugerowała, że prezydent nie zmienił swoich poglądów, a zaprosił Trumpa po to, by zademonstrować swoje przywiązanie do demokracji.
To co widzimy teraz, to właśnie jedna z zasad demokracji. Mówimy o pokojowym przekazaniu władzy (…). Tu chodzi o kontynuowanie demokracji, którą jesteśmy
— zaznaczyła rzeczniczka.
Stwierdziła też, że Biden nie wypominał Trumpowi, że ten nie zaprosił go do Białego Domu po jego wygranej i nie uznał swojej porażki w wyborach.
Chcemy iść naprzód. Respektujemy wolę ludu
— dodała.
CZYTAJ TAKŻE:
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/712865-biden-przyjal-trumpa-w-bialym-domu-dzis-to-mily-swiat