Portal wPolityce.pl ustalił, że Łukasz Piebiak, prezes niezależnego i apolitycznego stowarzyszenia „Prawnicy dla Polski”, złożył w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Adama Bodnara, ministra sprawiedliwości i jego zastępcy sędziego i wiceministra Dariusza Mazura. Chodzi o możliwe przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę interesu publicznego poprzez niedopuszczenie do pełnienia funkcji legalnego Prezesa Sądu Rejonowego w Żorach.
CZYTAJ TAŻE: NASZ NEWS. Bodnar musi pokazać akta dotyczące czystek w prokuraturze! Klęska ministra w sądzie z posłem Warchołem
Sprawa dotyczy czystek Bodnara i Mazura, do których doszło po zdobyciu władzy przez koalicję 13 grudnia. W lipcu bodnarowcy zawiesili w pełnieniu obowiązków Cezarego Podsiadlika, legalnego prezesa SR w Żorach. Podpis pod tym wnioskiem złożył sędzia Dariusz Mazur – podsekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, a zarazem członek znanego z radykalnych poglądów i politycznych wystąpień stowarzyszenia sędziowskiego Themis.
W uzasadnieniu (zawieszenia legalnego prezesa - red.) wskazano niezgodne z prawdą fakty mające uzasadniać odwołanie, a zarazem zawieszenie prezesa. Dodatkowo wskazano, że za odwołaniem prezesa opowiedziało się aż trzech sędziów tego sądu. Istotnym argumentem miała być również okoliczność, że apel wspomnianych trzech sędziów poparło Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, jednoznacznie kojarzone z obecnym Ministrem Sprawiedliwości. Kolegium Sądu Okręgowego w Rybniku na posiedzeniu w dniu 6 sierpnia 2024 roku, nie wyraziło zgody na odwołanie Prezesa Sądu Rejonowego w Żorach
– czytamy w doniesieniu stowarzyszenia Prawnicy dla Polski.
Autorzy doniesienia przypominają też, że w związku ze sprzeciwem kolegium, do dnia dzisiejszego nie podjęto żadnych dalszych kroków.
W tym samym czasie wspomniani trzej sędziowie, kierując się swymi partykularnymi interesami i dążąc za wszelką cenę do objęcia stanowisk funkcyjnych w sądzie, złożyli wniosek o zwołanie zebrania sędziów Sądu Rejonowego w Żorach, na podstawie art. 36a § 5 w/w ustawy, które jednak w dniu 10 września 2024 roku również nie poparło ich apelu i odmówiło podjęcia uchwały za odwołaniem prezesa**
– przypominają autorzy doniesienia do prokuratury.
Swoim zachowaniem Minister Sprawiedliwości wypełnił więc znamiona występku z art. 231 § 1 k.k.. Nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku, ze względu na sprzeciw Kolegium, nie wystąpił do Krajowej Rady Sądownictwa o stosowna opinię, a także nie podjął aktywności związanej z dopuszczeniem prezesa sądu do wykonywania powierzonej mu funkcji
– czytamy w piśmie, do którego dotarł portal wPolityce.pl.
Z pominięciem orzeczenia TK
W sprawie istotne jest także i to, że czynności związane z zawieszeniem prezesa Sądu Rejonowego w Żorach podjęte zostały po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny w dniu 24 kwietnia 2024 roku we wskazanej sprawie postanowienia zabezpieczającego, którym zakazano Ministrowi Sprawiedliwości takich i podobnych praktyk.
Skoro Minister Sprawiedliwości utrzymuje taki stan rzeczy nawet po wydaniu przez Kolegium sądu i Zebranie sędziów negatywnych opinii i po wydaniu orzeczeń przez Trybunał Konstytucyjny, to działa w sposób w pełni zamierzony. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Minister Sprawiedliwości działa na zlecenie zaangażowanych politycznie stowarzyszeń sędziowskich, skoro w swoich oficjalnych wystąpieniach powołuje się na ich stanowisko, jednocześnie całkowicie ignorując stanowisko samorządu sędziowskiego
– czytamy w doniesieniu.
Czystka w sądach i w prokuraturze przeprowadzona przez Adama Bodnara, to jeden z największych grzechów obecnej władzy. Teraz przed prokuraturą test dotyczący jej rzekomej niezależności i odwagi. Sędzia Łukasz Piebiak nie waha się rzucić rękawicę bodnarowcom. Miejmy nadzieję, że wiosek do prokuratury zostanie należycie zbadany przez śledczych i nastąpi wszczęcie śledztwa ws. czystki Bodnara i Mazura.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/712830-nasz-news-kolejne-doniesienie-do-prokuratury-na-bodnara