Sławomir Mentzen stwierdził w RMF FM, że nie jest zwolennikiem, by w najbliższym roku Wigilia Bożego Narodzenia stała się dniem wolnym od pracy, motywując to oczywiście troską o los przedsiębiorców. „To zbyt późno, żeby przedsiębiorstwa mogły się do tego przestawić. Natomiast co w kolejnych latach: trzeba się nad tym zastanowić. Być może można ten dzień uczynić wolnym w zamian za inny” - zaznaczył kandydat Konfederacji na prezydenta RP.
Prowadzący rozmowę Robert Mazurek dopytywał lidera Nowej Nadziei jakie jest jego osobiste stanowisko w tej sprawie. Mentzen kluczył, nie chcąc dać jednoznacznej odpowiedzi co jego zdaniem powinno się w tej materii zrobić.
Musimy się zastanowić. Zagłosowaliśmy za tym, żeby dalej pracować nad tą ustawą w odpowiednich komisjach. Mam nadzieję, że w ramach komisji uda się wypracować jakieś kompromisowe stanowisko, które zadowoli z jednej strony ludzi, którzy chcieliby mieć czas na przygotowanie Wigilii, a z drugiej strony - interesy naszej gospodarki
— wyjaśniał.
Mentzen kluczy ws. wolnej Wigilii
Dodał później, że w kontekście propozycji wolnej od pracy Wigilii Bożego Narodzenia „ciężko mieć jednoznaczne stanowisko”.
Sam wielokrotnie pracowałem w Wigilię. Pamiętajmy, że to nie jest święto, to jest dzień przed innym świętem
— zauważył.
Natomiast każdy ma prawo wziąć urlop akurat w ten jeden dzień. Wigilia do tej pory była dniem pracującym, jakoś wszyscy żyli. Być może rzeczywiście należy to zmienić, ale też nie dobrze byłoby, gdyby tych dni wolnych było zbyt dużo
— dodał.
Mentzen stwierdził też, że głupio mu, iż to właśnie Lewica, a nie Konfederacja, zgłasza pomysł wolnej Wigilii.
Sukcesem całej tej debaty jest to, że z mównicy sejmowej z ust polityków Lewicy padały takie słowa jak Boże Narodzenie, które - jak podejrzewam - rzadko im przez usta przechodzą
— ocenił.
Oczywiście lider Nowej Nadziei nie chce wyzyskać tej okazji dla ustanowienia dnia wolnego w ważnym dla Polaków dniu, motywując to - jak zwykle zresztą - interesem pracodawców i „startami dla gospodarki”.
Ktoś wtedy dostanie wynagrodzenia, a nie wygeneruje przychodu. Są nie tylko wielkie korporacje, ale i małe firmy
— podkreślił.
Kto jest w „obozie patriotycznym”?
Sławomir Mentzen odniósł się też do wczorajszego Marszu Niepodległości i sugestii Roberta Mazurka, że „PiS zawłaszczyło wczorajszy marsz”.
PiS nie mógł nam niczego ukraść, bo Marsz Niepodległości nigdy nie był nasz. To jest oddolna inicjatywa organizowana przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, organizację zupełnie apolityczną, na której mile widziani są wszyscy Polacy, wszyscy polscy patrioci
— wyznał.
Kandydat Konfederacji na prezydenta wyraził też swoje pojednawcze, koncyliacyjne stanowisko wobec Prawa i Sprawiedliwości. Przekonywał, że nie widzi przeszkód dla zjednoczenia obozu patriotycznego w Polsce, ale widziałby to raczej pod sztandarami swojego ugrupowania niż największej partii opozycyjnej.
Wszyscy członkowie PiS-u, którym leży na sercu polska niepodległość, dla których polska suwerenność jest naprawdę bardzo ważna, mogą oczywiście przystępować do Konfederacji tak, żeby obóz patriotyczny był jak najsilniejszy
— mówił.
Jego zdaniem bardziej Konfederację niż PiS można by zaliczyć do obozu patriotycznego, a to z powodu „oddawania przez PiS kolejnych kompetencji Unii Europejskiej”.
Zgodził się na Zielony Ład, na powiązanie KPO z tzw. praworządnością, na unijne podatki, na unijny dług. To wszystko to niestety dzieło Prawa i Sprawiedliwości
— ocenił Mentzen.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Gorzkie relacje z PiS
Lider Nowej Nadziei tłumaczył też jaki jest jego stosunek do potencjalnej współpracy z Prawem i Sprawiedliwością w Sejmie w obecnej kadencji. Wyjaśniał, że nie do końca rozumie zachowania polityków PiS względem Konfederacji.
To jest właśnie ciekawe, bo PiS z jednej strony mówi, że Konfederacja koniecznie powinna zapisać się do PiS-u i z PiS-em współpracować. A na tym samym wydechu mówi to, że Konfederacja jest przystawką Platformy i tak naprawdę pracujemy dla Tuska, jeżeli nie dla kogoś jeszcze gorszego
— zauważył Mentzen.
Byłbym przeszczęśliwym człowiekiem, gdyby PiS wreszcie się nawrócił, bo z PiS-em to mamy niestety bardzo nieprzyjemne przejścia
— uzupełnił.
Mentzen nie krył rozgoryczenia polityką partii Jarosława Kaczyńskiego, zaznaczając że „zrobiła ona Konfederacji wiele złego”.
Gdyby chcieli zmienić swoją politykę i wreszcie zachowywać się względem nas normalnie, to byłaby to prawdziwie dobra zmiana
— oznajmił.
Meandry kampanii wyborczej
Sławomir Mentzen ocenił też czy jego kampania przed wyborami prezydenckimi w nadchodzącym roku idzie po jego myśli.
Jestem zadowolony. Już objechałem kilkadziesiąt miejscowości. W planie mam kolejne dziesiątki spotkań. Wszędzie, gdzie się pojawiam, jest naprawdę bardzo dużo ludzi
— wyjawił.
W tym kontekście zaznaczył również, że jego zdaniem finansowanie partii politycznych w Polsce jest „całkowicie absurdalne”.
Gdyby PKW zabrała dotacje, subwencje wszystkim partiom politycznym, to nie byłoby takie głupie rozwiązanie. Może by się nasze życie polityczne trochę oczyściło. Natomiast rzeczywiście przepisy dotyczące partii politycznych w Polsce są całkowicie absurdalne. Kontrole wyglądają tak jak kontrole firm: to znaczy nikogo nie interesuje, jak jest naprawdę. Każdy tylko sprawdza, czy papier się zgadza
— przekonywał w RMF FM Mentzen.
Polityk przekazał też, że w dużej mierze sam finansuje swoją kampanię wyborczą i zauważył, że bardzo ciekawe jest, kto z kolei finansuje kampanię prezydenta Warszawy.
Wydaje mi się, że finansowanie mojej kampanii jest zupełnie bezproblemowe. Problemem jest to, kto finansuje kampanię Rafała Trzaskowskiego
— ocenił.
W zdecydowanej większości kampanię sam finansuję. Część rachunków pokrywamy z Konfederacji
— powiedział współlider Konfederacji.
Mazurek pytał go też o to, co najczęściej słyszy do spotykanych na kampanijnej rasie ludzi.
Dla ludzi bardzo ważne jest to, żeby wreszcie doszło do jakiejś zmiany. W Polsce mają już dosyć sporu pomiędzy PiS-em i Platformą. On jest jałowy. Do niczego dobrego nie prowadzi. Ludzie chcą prawdziwej zmiany - chociażby tego, żeby skończyć z takimi wariactwa jak Zielony Ład i polityka klimatyczna. Rosną im rachunki za energię elektryczną, przedsiębiorcy skarżą się na to, że nie było żadnych zmian ze składką zdrowotną, że dalej muszą płacić ZUS
— mówił Mentzen.
Polityk wyrazi też swoją satysfakcję ze zwycięstwa Donalda Trumpa i amerykańskich wyborach prezydenckich i wyraził nadzieję, że jest to jeden z pierwszych sygnałów zwiastujących odejście lewicy od światowej dominacji.
Można mu naprawdę bardzo wiele rzeczy zarzucić. Nie jest może prawicą tak jak byśmy chcieli, ale jest taką prawicą, którą mamy i na razie nikogo lepszego jeszcze się nie dorobiliśmy
— podsumował.
CZYTAJ TEŻ:
maz/RMF FM/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/712709-mentzen-kluczy-ws-wigilii-do-tej-pory-jakos-wszyscy-zyli