„Mam poglądy bardziej konserwatywne i generalnie nie jestem jakimś wielkim zwolennikiem tego zwrotu na lewo, który się dokonuje w PO, ale ja już nie jestem członkiem Platformy. O Radosław Sikorskim mogę powiedzieć tyle, że ma nawet ze względu na rok urodzenia ma w swoim życiorysie czas działalności zdecydowanie antykomunistycznej i to wymagało pewnej odwagi. To też chciałbym podkreślić” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Bronisław Komorowski, były prezydent Polski, odnosząc się do prawyborów w KO.
wPolityce.pl: Co pan sądzi o pomyśle zorganizowania prawyborów prezydenckich w Koalicji Obywatelskich? Jest pan zwolennikiem kandydatury Radosława Sikorskiego czy Rafała Trzaskowskiego?
Bronisław Komorowski: To jest także i moje doświadczenie [Bronisław Komorowski brał udział w prawyborach w PO w 2010 roku. Pokonał wówczas Radosława Sikorskiego zdobywając 68,5 proc. głosów – przyp. red.]. To jest dobry pomysł, który służy środowisku, które go organizuje na parę sposobów. Po pierwsze to jest jakaś bardziej demokratyczna forma wyboru kandydata niż decyzja prezesa czy zarządu partii. Po drugie, to przedłuża realne wybory, bo prawybory są jednak jakąś formą lansowania osób, pomysłów, środowiska politycznego. Z punktu widzenia szans wyborczych to jest także przedłużenie kampanii wyborczej i to już też zresztą widać. Po trzecie, to zdejmuje trochę odpowiedzialność z kierownictwa partii za ostateczny wynik wyborów, ponieważ jak wszyscy decydują o wyborze kandydata, to później wszyscy są odpowiedzialni za wynik. Natomiast absolutnie nie chciałbym się wypowiadać na temat tego, który z tych kandydatów ma większe szanse na zwycięstwo. Sam nie jestem członkiem PO ani żadnej innej partii politycznej. Dostrzegam wśród kandydatów rządzącej koalicji demokratycznej trzy osoby, które mają potencjał na zwycięstwo i którzy budzą moje sympatie. To jest z punktu widzenia fachowości i doświadczenia w tych obszarach, które są przynależne mocy konstytucji prezydentowi, to oczywiście nieporównywalne doświadczenie ma Radosław Sikorski – doświadczenie ministra obrony i ministra spraw zagranicznych. Natomiast z punktu widzenia zdolności do przyciągania sympatii ludzkiej, to wydaje mi się, że mają tutaj absolutnie bardzo poważne umiejętności Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia. Rafała Trzaskowskiego obserwowałem w poprzedniej kampanii wyborczej w kontakcie z Kołami Gospodyń Wiejskich na Suwalszczyźnie i muszę powiedzieć, że świetnie sobie radził. Zatem żadna z tych trzech osób nie jest bez szans. Dla mnie najważniejsze, by to był taki kandydat, który ma szanse przejść do drugiej tury wyborów, a następnie wygrać w niej z kandydatem PiS-u.
I w pana ocenie każda ze wspomnianych trzech osób ma szanse pokonać kandydata PiS-u w drugiej turze?
Według mnie tak. Każdy z nich przyciąga trochę innych wyborców, ale w drugiej turze to już ma mniejsze znaczenie.
Radosław Sikorski już drugi raz startuje w prawyborach prezydenckich, zmierzył się już panem w 2010 roku i wtedy zdecydowanie przegrał. Czy teraz nie będzie podobnie, że Rafał Trzaskowski praktycznie ma w kieszeni zwycięstwo, zatem całe te prawybory to bardziej forma teatru?
Uważałbym z przywoływaniem doświadczenia z przeszłości, ponieważ w takim wypadku należałoby mówić o przegranej Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich.
Tak, ale Rafał Trzaskowski przegrał te wybory dość nieznacznie, tak że można to interpretować też jako atut kandydata.
Przegrał wybory prezydenckie dokładnie tak samo jak ja przegrałem. Zostawiam już ocenie opinii publicznej, czy to znaczna przegrana, czy nie. Sądzę, że tutaj każdy z tych kandydatów ma swoje szanse. Każdy do nieco innych środowisk będzie się odwoływał. Prawdopodobnie Radosław Sikorski do bardziej konserwatywnych, ma do tego przesłanki życiorysowe, a Rafał Trzaskowski pewnie bardziej będzie starał się prezentować w sposób bardziej progresywny. Jestem jednak głęboko przekonany, że bez względu na to, kto wygra prawybory w KO, to ten który przegra poprze zwycięzcę. Ważne jest też to, by w czasie prawyborów kontrkandydaci się nie poranili, bo ryzyko prawyborów polega na tym, że tam się jednak pogłębiają pewne podziały wewnątrz partii, zatem trzeba na to uważać.
Nie chce pan wprost powiedzieć, którego kandydata KO w prawyborach preferuje, ale sam pan zaznaczył, że Radosław Sikorski to kandydat o bardziej konserwatywnym rysie, a Rafał Trzaskowski o lewicowym. Pan ma poglądy bardziej konserwatywne, zatem patrząc w taki sposób wydaje się, iż powinien się pan skłaniać bardziej ku Sikorskiemu.
Mam poglądy bardziej konserwatywne i generalnie nie jestem jakimś wielkim zwolennikiem tego zwrotu na lewo, który się dokonuje w PO, ale ja już nie jestem członkiem Platformy. O Radosławie Sikorskim mogę powiedzieć tyle, że nawet ze względu na rok urodzenia ma w swoim życiorysie czas działalności zdecydowanie antykomunistycznej i to wymagało pewnej odwagi. To też chciałbym podkreślić. Każdy ze wspomnianej przeze mnie trójki kandydatów ma swoje walory. Na koniec o Radosławie Sikorskim powiem - to nie oznacza, że odmawiam tego komukolwiek innemu, łącznie z kandydatem PiS-u - ale ja ze względu na życiorys Radosława Sikorskiego jestem absolutnie przekonany, ze jak będzie potrzeba, a czasy są niespokojne, to on się da za Polskę pokroić.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/712642-wywiad-ktorego-kandydata-w-prawyborach-popiera-komorowski