Po tym, jak pracowniczka neo-TVP Info Dorota Wysocka-Schnepf przeprowadziła wywiady z Arkadiuszem Szczurkiem, Maciejem Maleńczukiem, a ostatnio z żoną śp. Piotra Szczęsnego, co spotkało się z powszechnym oburzenie, przyszedł czas na rozmowę z Grzegorzem Rzeczkowskim, który opowiadał bajki o stosunki PiS do agresji Rosji na Ukrainę. To wręcz nieprawdopodobne, że można do publicznej telewizji zapraszać osoby, które swoimi bredniami, uderzają w interes narodowy!
Rzeczkowski w rozmowie z Wysocką-Schnepf przekonywał, że „PiS zakładał, że Ukraina padnie po kilku dniach”. W jego opinii ówczesna władza miała być gotowa na „ustalanie nowego porządku w Europie”.
PiS zakładał, polskie ówczesne władze zakładały, że Ukraina padanie po kilku dniach. (…) Był gotowy na ustalanie nowego porządku w Europie
— bredził Rzeczkowski.
Ale „porządku” mówisz tak w sensie, że ta Ukraina będzie podzielona między…
— dopytywała.
Być może podzielona, być może będzie nowy układ sił, czy ułożenie nowych narracji układu sił w tej części Europy
— próbował wyjaśnić.
Układ warszawski?
— pytała prowadząca rozmowę.
Nie, nie tak. Myślę, że chodziło o to, żeby w jakiś sposób opinii publicznej wytłumaczyć dlaczego Ukraina padła i jakie może Polska mieć z tego korzyści. Ale przede wszystkim przygotowanie do ataku na Brukselę, obciążenie winą za to, co się stało Unii Europejskiej. Wskazanie, że to Bruksela ponosi za to odpowiedzialność i doprowadzenie do sytuacji, w której siły pro-putinowskie, alt-prawicy europejskiej przejmą władzę w Parlamencie Europejskim na przykład. Czyli chodziło o przygotowanie takiego ciosu decydującego być może w Unię Europejską, ale nie jestem i chyba nikt w stanie nie jest podważyć takiej tezy, że tutaj może w grę wchodziło w jakiś sposób, aż się w głowie nie mieści, zagarnięcie Ukrainy
— wypalił Rzeczkowski.
Przecież swoje pretensje do Zakarpacia zgłaszał największy sojusznik tamtej władzy w Europie Środkowej, czyli Viktor Orban. Jarosław Kaczyński mówił o wysłaniu polskich wojsk w celach stabilizacji. Więc te scenariusze były dopiero gdzieś pisane, rozważane, ale ewidentnie PiS nie przejmował się tym, że Ukraina upadnie. Sięgając po retorykę byłego premiera, chciałby to przekuć w swoje polityczne złoto, wykorzystać do umocnienia władzy i właśnie osłabienia Brukseli
— powiedział.
„Kijów padnie w trzy dni”
Rzeczkowski przekonuje, że rząd Zjednoczonej Prawicy zakładał szybki upadek Ukrainy. To ma obciążać obóz Jarosława Kaczyńskiego. Dowodów na to, że tak własnie myślano na Nowogrodzkiej nie ma. Za to jest sporo informacji o tym, że właśnie w taki sposób myśleli obecni sojusznicy Kijowa, m.in. Stany Zjednoczone, o czym pisał amerykański „Newsweek”.
Warto również przypomnieć wywiad byłego premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona, który w rozmowie z CNN Portugal powiedział, że przed wojną władze w Berlinie uważały, że najlepiej byłoby, gdy Ukraina szybko upadła.
Na początkowym etapie w Niemczech przeważał pogląd, że gdyby do tego doszło [do wybuchu wojny - przyp. red.], co byłoby katastrofą, byłoby lepiej, gdyby cała sprawa szybko się skończyła, a Ukraina upadła
— mówił b. premier.
Z kolei Francja, według relacji Johnsona, przekonywała, że do żadnej wojny nie dojdzie. Nie warto już wspominać o bredniach Rzeczkowskiego na temat rzekomej chęci podziału Ukrainy. To zwykłe powielanie rosyjskiej propagandy wymierzonej w Polskę.
CZYTAJ WIĘCEJ:
„Chory mitoman”
Brednie Rzeczkowskiego spotkały się z jednoznaczną oceną dziennikarzy i komentatorów.
Kierowanie fałszywych oskarżeń ws. prorosyjskości jest stałe stosowane w polskiej polityce. Trudno o lepszy prezent dla służb Rosji, które realnie zagrażają PL.
Rozmywanie zagrożeń bezpodstawnymi oskarżeniami to prezent dla Kremla. Politycy i dziennikarze powinni to rozumieć.
Dość łatwo byłoby się tu wyzłośliwiać, ale to raczej nie jest temat na żarty.
1) Polska pomoc dla Ukrainy w pierwszych miesiącach wojny była sprawą ponadpartyjną - rządzący wówczas PiS oraz rządząca obecnie KO często mówiły jednym głosem co do najważniejszych kwestii. Donald Tusk w lutym 2024 r. publicznie podkreślał, że pomoc Polski dla Ukrainy była i jest wzorcowa i inne państwa powinny brać przykład;
2) Albo więc mamy do czynienia z sytuacją, że premier polskiego rządu nie wie o haniebnych planach poprzednio rządzących, albo wie i nic z tym nie robi - a przecież to jest kryminał. Tak czy inaczej, niedobrze;
3) Jest też trzeci wariant - opinia pana redaktora ma się nijak do rzeczywistości i - bez wątpienia niecelowo ze strony pana redaktora - służy rosyjskiej propagandzie do pokazywania, że Polska chciałaby upadku Ukrainy, a być może i zechciałaby uczestniczyć w jej rozbiorze;
4) Fundamentalne pytanie brzmi: czy polska telewizja publiczna jest idealnym miejscem do wygłaszania takich opinii;
5) Walka polityczna w Polsce bywa nieznośna, ale jest standardem w demokracji. W walce z nielubianą partią nie warto jednak formułować tez, które mogą być wykorzystywane przez wrogów Polski.
W tych sprawach jestem akurat świetnie poinformowany, więc powiem najoględniej jak mogę: red. Rzeczkowski łże jak pies. Czy robi to z wrodzonej głupoty, z przekonania że nam w ten sposób szkodzi czy w ramach jakiejś innej napisanej poza Polską agendy to kwestia otwarta.
Niezłe świry.
Ty jesteś normalny @RzeczkowskiG? Będzie to grzała rosyjska propaganda. Wyssałeś to - nie chcę wiedzieć z czego - pajacu.
Widzę, że TV Szuria na pełnej. Były państwa, które faktycznie zakładały, że Ukraina szybko padnie, ale akurat Polska do nich nie należała, wręcz przeciwnie, domagała się dla niej wsparcia. Opisuje to chociażby Zbigniew Parafianowicz - prawdziwy dziennikarz, a nie mitoman.
Kumpel tych reseciarzy z SKW od współpracy z FSB, zmyśla ile wlezie kłamiąc na całego.
Ja rozumiem, że ludzie mogą mieć krótką pamięć, ale bez przesady. Chyba program w telewizji publicznej „w likwidacji” powinien zmienić tytuł na „W sieci - magazyn śledczy Tomasza Piątka”.
Akurat to niemieckie władze konsularne nie były za bardzo skore do pomocy, bo - jak oświadczono Ukraińcom - Ukraina padnie w kilka dni. Nie było w tym czasie większych rzeczników Ukrainy na świecie jak polski rząd. Na początku marca 2022 r. Harris przyleciała specjalnie do Polski. Premier @MorawieckiM latach do Niemiec przekonywać, że warto dawać broń Ukrainie. No, kurczę, nie wierzę, że ludzie łykają takie rzeczy.
Chory mitoman.
kk/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/712611-brednie-rzeczkowskiego-w-neotvp-niezle-swiry