Kłamstwo ma krótkie nogi. Tą starą prawdą zdaje się w ogóle nie przejmować Donald Tusk, którego kłamstwa są demaskowane niemal natychmiast. Tak było, gdy podczas ostatniej konferencji prasowej przed wylotem do Budapesztu, zapytany został o swoją wypowiedź na temat Donalda Trumpa i jego „agenturalności”. Internauci w mgnieniu oka ustalili, że premier kłamie. Teraz rozpisują się o tym media za oceanem.
Po pytaniu jednej z dziennikarek o słowa na temat Donalda Trumpa „zwerbowanego przez rosyjskie służby 30 lat temu”, Tusk zakręcił, zachachmęcił, zaczął mówić o Mariuszu Błaszczaku, po czym stwierdził, że „nigdy nie zgłaszał sugestii”, jakoby prezydent-elekt Stanów Zjednoczonych miał wręcz agenturalne związki z Kremlem. Prawda jest zupełnie inna.
Trump i jego zależność od rosyjskich służb dzisiaj już nie podlega dyskusji. To nie jest moje przypuszczenie, to jest efekt dochodzenia amerykańskich służb. Nie wykluczają amerykańskie służby, że Trump został wręcz zwerbowany przez rosyjskie służby 30 lat temu
— mówił na spotkaniu w Bytomiu w pierwszej połowie 2023 r.
Teraz o tej wypowiedzi i fikołku Tuska piszą media w Stanach Zjednoczonych. Dziennikarze portalu washingtonreporter.news przypomnieli również, że Tusk przekonywał, że „Trump ma niewielką szansę na wygraną”. Obecny premier Polski straszył również, że wygrana kandydata Republikanów może zagrozić „naszej niepodległości, a z pewnością pokojowi w Europie”.
Dziennikarze wspominają, że przed wyborami w USA, Władimir Putin w żartach poparł Kamalę Harris. Co więcej, dodają, że to Donald Tusk rozmawiał z Putinem w 2008 r. o amerykańskiej obronie przeciwrakietowej w Polsce, aby podczas podróży do Waszyngtonu, tę propozycję odrzucić.
Decyzja polskich władz o wyśmianiu Trumpa może doprowadzić do jej izolacji
— piszą dziennikarze.
kk/washingtonreporter.news
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/712538-klamstwa-tuska-zauwazone-w-usa