„To jest jasny sygnał, że społeczeństwo amerykańskie stawia na gospodarkę i wartości, a nie progresywność i obyczajowość” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce24 wiceszef klubu PSL-TD, marszałek senior Marek Sawicki.
Jak podała Associated Press, „kandydat Republikanów w wyborach prezydenckich Donald Trump wygrał w stanie Pensylwanii, w kluczowym stanie wahającym się, co daje mu 19 głosów elektorskich”. Tym samym według obliczeń agencji Trump ma 267 głosów elektorskich i brakuje mu zaledwie trzech do pokonania Kamali Harris.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Fox News: Donald Trump zostanie 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Miał zdobyć już 277 głosów elektorskich
„To daje wskazania i dla nas”
W związku z tym to jest sygnał, że jeśli z tego społeczeństwa tak tolerancyjnego, tak wymieszanego, tak różnorodnego kwestie bezpieczeństwa państwa i gospodarki przeważają nad kwestiami wolnościowymi, o które bardzo mocno dobijała się Kamala Harris, to pokazuje, że to daje również wskazania i dla nas
— zaznaczył Marek Sawicki,pytany przez Dorotę Łosiewicz o wybory w USA.
Chcę zwrócić uwagę, że w ostatnich tygodniach we wszystkich polskich przekazach mieliśmy informację, że bardzo mocno w Stanach Zjednoczonych do wyborów aktywizują się kobiety, że frekwencja wśród kobiet będzie bardzo wysoka i wszyscy byli przekonani, że będą to wyborczynie Kamali Harris, a jest na odwrót
— zauważył wiceszef klubu PSL-TD.
„Czas najwyższy, by się obudzić”
W związku z tym jestem spokojny jako konserwatysta, że również w Polsce dziś dla mojej ekipy rządzącej będzie to jasny sygnał, że albo postawi na programowe zapowiedzi dotyczące gospodarki, przedsiębiorczości, demografii, służby zdrowia i energii, albo postawi na projekty progresywne i obyczajowe i za niecałe trzy lata przerżnie wybory, więc czas najwyższy, żeby się obudzić
— podkreślił marszałek senior.
Wypowiedzi większości polityków mojego rządu były bardziej przychylne Kamali Harris, ale jak kilka tygodni temu bardzo mocno skrytykowałem pana ministra Sikorskiego za brak reakcji na wypowiedź Kułeby na campusie młodzieży w Olsztynie w Polsce tak w tej chwili on wbrew temu, co mówiła jego żona, bardzo powściągliwie wypowiadał się o jakichkolwiek sympatiach i jako minister spraw zagranicznych sugerował i jasno mówił, że niezależnie od tego, kto w Stanach Zjednoczonych wygra, my musimy dobre relacje z USA nie tylko podtrzymać, ale wzmocnić
— mówił Marek Sawicki.
Wszystko wskazuje na to, że Donald Trump wygra i teraz jest taki moment dwóch czy trzech dni, w których nasza administracja przede wszystkim rząd, który odpowiada za politykę zagraniczną, ale także pan prezydent muszą się porozumieć w zakresie współpracy ze Stanami Zjednoczonymi na kolejne cztery lata
— powiedział polityk.
„Złoty wiek z pewnym zastrzeżeniem”
Złoty wiek, ale z pewnym zastrzeżeniem, tam było, że uczynimy wszystko, aby to był złoty wiek Ameryki. To jest właśnie ten klucz wytrych każdego rozsądnego polityka, który oczywiście ma plan i projekt, ale wie, że nie wszystko, co zaplanował w 100 proc., da się zrobić. Natomiast to, co jest bardzo istotne, to jest to nawiązanie do rodziny
— wskazał wiceszef klubu PSL-TD.
I to jest znów sygnał dla Europy, która zmierza w różnym kierunku, a na pewno nie pokazuje tego, że podstawą każdego państwa jest rodzina i gospodarka. I jeśli nie zadbamy o jedno i o drugie, a z gospodarki i z rodziny wywodzimy demografię, to tylko kwestiami światopoglądowymi polityki rozwiązywać się nie da
— dodał Marek Sawicki.
Polityk poruszył również kwestię tego, że to Donald Tusk będzie kandydatem Koalicji 13 Grudnia na prezydenta.
Ja patrzę na to z dużym spokojem, ponieważ nie moim interesem jest wskazywać Platformie, kogo mają wystawić na kandydata na prezydenta. W każdym bądź razie dzisiejsze wyniki ze Stanów Zjednoczonych pokazują, że z pewnością podobnie jest w polskim społeczeństwie. Nie ma szans na wygranie prezydentury Rafał Trzaskowski i co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Zostaje im de facto Sikorski
— przyznał.
„PSL ma wolną rękę”
Marek Sawicki mówił również o tym, czy PSL-TD poprze Szymona Hołownię jako kandydata w wyborach prezydenckich.
W Polsce nie mówi się nigdy i nigdy nie powinno się powiedzieć na pewno, więc różne rzeczy mogą się wydarzyć. Ja podnoszę tę kwestię raczej, natomiast Szymon Hołownia też jeszcze się nie określił, w związku z tym Kosiniak-Kamysz, Polskie Stronnictwo Ludowe ma w tej chwili wolną rękę w zakresie wyborów prezydenckich.
— zaznaczył gość Telewizji wPolsce24.
Ja będę bardzo mocno zachęcał do tego, żebyśmy szukali kandydata czy to w PSL-u, czy ze środowiskami, które z nami współpracują. Jeśli nie będzie tutaj wielkiej woli i determinacji ze strony Szymona Hołowni, żeby startować, to też nikt z nas nie będzie rozpaczać. Będziemy szukali innego kandydata
— mówił.
CZYTAJ WIĘCEJ
nt/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/712162-tylko-u-nas-sawicki-do-koalicjantow-czas-by-sie-obudzic