„Zniszczę pana wizerunek w mediach tak, że nigdzie pan już nie znajdzie pracy” - w taki sposób do byłego już prezesa Sieci Badawczej Łukasiewicz miał zwrócić się Dariusz Wieczorek, minister nauki i szkolnictwa wyższego. Teraz polityk próbuje bronić się tym, że… Andrzej Dybczyński dużo zarobił. „Porządki trwają - Koalicja 15 października dba o publiczne środki. Tego oczekują od nas wyborcy!” - napisał na platformie X.
Jak informuje Wirtualna Polska, minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek miał zastraszać Andrzeja Dybczyńskiego, byłego prezesa Sieci Badawczej Łukasiewicz, zwracając się do niego słowami: „Zniszczę pana wizerunek w mediach tak, że nigdzie pan już nie znajdzie pracy”. A wszystko to w krótkim czasie po ujawnieniu taśm, na których Wieczorek grozi rektorowi jednej z uczelni.
CZYTAJ WIĘCEJ: Wieczorek znów w opałach! Minister nauki miał zastraszać b. prezesa Sieci Badawczej Łukasiewicz. „Zniszczę pana wizerunek…”
Wieczorek: Porządki trwają
Minister odniósł się do dzisiejszej publikacji Wirtualnej Polski.
Kto mnie oskarża? Fakty o byłym prezesie Sieci Badawczej Łukasiewicz: śledztwo o nadużycia, pensja 56 tys., odprawa 504 tys. zł. NIK: 1,4 mln zł nienależnych wypłat, brak efektów, brak strategii. Porządki trwają - Koalicja 15 października dba o publiczne środki. Tego oczekują od nas wyborcy!
— napisał na platformie X.
Czy mógł liczyć na poparcie internautów? Oj, niekoniecznie.
Ile Pan Minister płaci tej agencji PR? Bo sądząc po tym wpisie mocno średnio się starają
— napisał Paweł Szrot, poseł PiS.
Kolejne zarzuty wobec ministra Dariusza Wieczorka budzą ogromne oburzenie i niepokój. „Zniszczę pana wizerunek w mediach tak, że nigdzie pan już nie znajdzie pracy”. Według Andrzeja Dybczyńskiego, byłego prezesa Sieci Badawczej Łukasiewicz, mówił to minister nauki Dariusz Wieczorek. Tak polityk nakłaniał go do zrzeczenia się odprawy. Niezależnie, co uważa minister nauki o byłym prezesie, jego słowa to znaczące nadużycie. A do tej pory nie zaprzeczył oskarżeniom, że groził szefowi sieci badawczej. Następcą Andrzeja Dybczyńskiego został Hubert Cichocki, polityk Centrum dla Polski, partii związanej z Polskim Stronnictwem Ludowym
— dodał Piotr Mueller, europoseł PiS.
Czyli nie zaprzecza Pan przytoczonym w artykule słowom, które miały paść z Pana ust? „Zniszczę pana wizerunek w mediach tak, że nigdzie pan już nie znajdzie pracy”. Bo ten Pana wpis wygląda jak przejście z etapu grożenia do realizacji
— podkreślił z kolei poseł PiS Sebastian Kaleta.
Najgorszy minister w obecnym gabinecie, który nawet z nauki zrobił polityczny folwark.
— skomentował Robert Suligowski, wrocławski radny Zielonych.
Panie Ministrze, jako że nie zmieściło się Panu w tweecie: groził Pan prezesowi Łukasiewicza, że go zniszczy w mediach, czy nie groził?
— pyta dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik.
W ramach tych porządków i troski o publiczne środki w Łukasiewiczu znalazł się polityk, który za publiczną kasę zatankował służbowy samochód, dokupił płyn do spryskiwaczy i pojechał sobie na wakacje
— ironizuje Paweł Figurski, również z WP.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/712099-wieczorek-sie-odgrazal-teraz-uderza-w-prezesa-sbl