Dosłownie za moment Amerykanie stanął przed wyborem, którego wynik będzie rzutował nie tylko na ich kraj, ale także na cały świat. Co wygrana Kamali Harris albo Donalda Trumpa może oznaczać dla Europy? Swoimi „przemyśleniami” na ten temat podzielił się premier Donald Tusk, który, jak zauważają komentatorzy, między wierszami w rzeczywistości napisał o potrzebie przekształcenia Unii Europejskiej w duże państwo europejskie.
Tusk stwierdził, że przyszłość Europy powinna zależeć nie od wyników wyborów prezydenckich w USA, ale od samej Europy. Lider PO podkreślił, że Europa powinna „dorosnąć i uwierzyć we własne siły”.
Harris czy Trump? Niektórzy twierdzą, że przyszłość Europy zależy od wyniku amerykańskich wyborów, podczas gdy w pierwszej kolejności zależy ona od nas. Pod warunkiem, że Europa w końcu dorośnie i uwierzy we własną siłę. Bez względu na wynik, era geopolitycznego outsourcingu dobiegła końca
— napisał premier.
CZYTAJ WIĘCEJ:
„Och Herr Tusk!”
Na wpis premiera odpowiedział m.in. poseł PiS Tobiasz Bocheński. W jego opinii, wpis Tuska, to tylko kolejny „hołd dla niemieckiego pomysłu federalizacji UE”.
Cóż nam chce powiedzieć Donald Tusk? Na pierwszy rzut oka brzmi nieźle! Powinniśmy liczyć na siebie! Przyszłość zależy od Europejczyków.
Jak zwykle w przypadku tego pana mamy do czynienia z pustym frazesem. Niedawno ukazał się - na zamówienie UE - tzw. raport Draghi’ego, który jasno stwierdza, że Europa przegrywa gospodarczo z USA. Dodajcie do tego brak podobnych zdolności wojskowych, a co się okaże? Że Europy nie stać w tym momencie na politykę oderwaną od decyzji amerykańskich! Tusk wypisuje geopolityczne idiotyzmy.
Tak naprawdę poniższy tweet jest niczym więcej, tylko kolejnym hołdem dla niemieckiego pomysłu federalizacji UE poprzez likwidację państw narodowych.
Och Herr Tusk! Czym Polska sobie na to zasłużyła
— napisał poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Pół biedy, że ten tweet napisany jest słabą angielszczyzną… Znacznie gorsze jest to, że Tusk w zasadzie wprost sygnalizuje tu zamiar osłabiania relacji transatlantyckich – pogardliwe określanie sojuszu z USA „geopolitycznym outsourcingiem” brzmi bardzo źle. (cieszą się oczywiście Niemcy – to w ich interesie)
— ocenił b. wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
Zastanówcie się w czyim interesie jest podważanie naszych relacji z USA, które są gwarantem bezpieczeństwa Polski i całej flanki wschodniej NATO ? Prosuski reset bis ? To co Tusk robi jest nie tylko nieodpowiedzialne, ale i niebezpieczne!
— napisał rzecznik PiS Rafał Bochenek.
Utworzenie państwa europejskiego to nie jest dowód „dorosłości”, tylko czegoś przeciwnego
— zwrócił uwagę Marek Wróbel.
On już wie, że ma przerąbane
— stwierdził poseł PiS Waldemar Buda, przypominając słynne zdjęcie, na którym było widać, jak Tusk ułożył palce imitując nimi pistolet, mierząc do pleców Donalda Trumpa.
Panie Premierze, Niemcy doprowadziły UE i całą Europę do upadku. Także takie gadanie jest po prostu żałosne. Ponadto przypominam Panu, że to Pan przez jakiś czas był „Prezydentem” Europy. Jak jest, każdy widzi
— napisała „Izabela.
kk/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/711838-refleksje-tuska-o-wyborach-w-usa