Posłowie PSL-TD uważają, że za wcześnie jest, by mówić o wykluczeniu z ich klubu Jacka Tomczaka w związku z doniesieniami medialnymi na jego temat. Po wyjaśnieniu wszystkich kwestii może będą podejmowane jeszcze jakieś decyzje - mówi PAP Agnieszka Kłopotek. Mam co do tego mieszane uczucia - dodał Jarosław Rzepa.
Wiceminister rozwoju i technologii Tomczak (PSL-TD) złożył w środę rezygnację ze sprawowanej funkcji. Wcześniej szef Ministerstwa Rozwoju i Technologii Krzysztof Paszyk w trybie pilnym wezwał wiceministra Tomczaka do złożenia wyjaśnień ws. publikacji Wirtualnej Polski.
W artykule portalu Tomczakowi zarzucono, że „od lat współpracuje z deweloperami poprzez swoją kancelarię notarialną”. Portal wskazał przy tym, że rekomendowane przez wiceministra Tomczaka rozwiązania zawarte w programie „Kredyt #naStart” „doprowadzą do wzrostu cen mieszkań, a najbardziej zyskają na nim deweloperzy”.
PAP zapytała posłów z klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego-Trzeciej Drogi, czy w związku z tymi doniesieniami Tomczak, który jest wiceszefem klubu PSL-TD, może zostać z niego wykluczony.
Zdaniem Rzepy za wcześnie na takie decyzje.
Na pewno będą rozmowy. Poseł Tomczak rozmawiał już z ministrem rozwoju i technologii Krzysztofem Paszykiem i wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Natomiast jeżeli chodzi o wykluczenie z klubu to ja bym tutaj (…) z tym tematem się nie śpieszył
— podkreślił poseł ludowców.
Pytany, czy według niego Tomczak powinien zostać wykluczony z klubu PSL-TD, Rzepa przyznał, że ma mieszane uczucia.
Chyba mamy jeszcze za mało szczegółów, jeśli chodzi o tę sprawę, dlatego nie wnioskowałbym na tym etapie o usunięciu z klubu
— powiedział poseł PSL-TD.
Wiceminister sportu Ireneusz Raś zwrócił uwagę, że Tomczak poniósł już konsekwencje rezygnując z funkcji wiceministra rozwoju i technologii.
Jesteśmy przekonani, że zostanie przeproszony za zaistniałą sytuację, bo artykuł Wirtualnej Polski to atak na niego i jego rodzinę
— dodał Raś. Według niego, Tomczak jest zdeterminowany, by walczyć o swoje dobre imię.
Ja głęboko wierzę, że on tę sprawę wygra
— podkreślił.
Posłanka Kłopotek powiedziała, że z dużym smutkiem przyjęła informacje dotyczące zarzutów stawianych Tomczakowi. Jej zdaniem - dobrze zrobił składając rezygnację z funkcji wiceministra.
Bo trzeba dokładnie wyjaśnić, czy te zarzuty naprawdę mają miejsce, czy są zgodne z prawem, bo - jak słyszeliśmy - poseł Tomczak dementował te informacje
— dodała Kłopotek.
Jak zaznaczyła, w tym momencie nie ma żadnej wiedzy na temat „dalszych konsekwencji”.
Po wyjaśnieniu wszystkich tych kwestii może będą podejmowane jeszcze jakieś decyzje, ale na dziś nie mam takiej wiedzy
— podkreśliła posłanka PSL.
Na pytanie, czy według niej Tomczak powinien zostać wykluczony z klubu PSL-TD, Kłopotek odparła, że to zależy od tego, co się sprawdzi z tych informacji medialnych na jego temat.
Dlatego, że część z nich jest - powiedziałabym - dość poważna i trzeba się na pewno nad tym pochylić
— powiedziała posłanka. W jej ocenie, „wszystko trzeba na spokojnie wyjaśnić tak, by nie wyrządzić nikomu krzywdy”.
Tomczak odrzuca zarzuty
Tomczak powiedział w środę PAP, że nie chciał funkcjonować „w klimacie pomówień”, dlatego uznał, że najlepszym rozwiązaniem będzie rezygnacja z funkcji wiceministra rozwoju i technologii.
Dodał, że rok temu zawiesił swoją działalność notarialną.
Ale, jak widać, w Polsce jak ktoś kiedyś nawet wykonywał działalność, to niestety, dla niektórych hejterskich środowisk jest osobą z natury podejrzaną
— podkreślił. Jego zdaniem, w materiale WP jest wiele nieprawdziwych informacji, dlatego zamierza wystąpić na drogę sądową zarówno przeciwko autorowi materiału, jak i redakcji. Ocenił też, że o złej woli autora świadczy m.in. sugestia, że ukrywał fakt bycia notariuszem.
Moje dochody z tytułu praktyki notarialnej, a także fakt jej prowadzenia były każdorazowo wyszczególnione w oświadczeniach majątkowych, z których zresztą autor czerpał wiedzę
— podkreślił.
Tomczak zapewnił też, że „wbrew tezie artykułu, kancelaria odpowiadała za obsługę znikomego procenta transakcji nabycia mieszkań w Poznaniu i okolicach”.
Działalność kancelarii Tomczaka
WP podała, że w ciągu ostatnich czterech lat firma Tomczaka podpisała umowy sprzedaży co najmniej 1717 mieszkań, a 3601 aktów notarialnych między klientami a deweloperami zostało sporządzonych „przez niego samego, jego żonę albo ich współpracowników”. Według WP kancelaria ta odnotowała przychody „o wartości kilku milionów złotych, dzięki obsłudze wielu inwestycji deweloperskich w Poznaniu i okolicach”.
Tomczak zaznaczył też, że od dłuższego czasu jest „celem zorganizowanej kampanii czarnego PR”.
Od wielu miesięcy jest prowadzona przeciwko mnie zmasowana akcja w internecie oraz w tradycyjnych mediach, w tym w szczególności w Wirtualnej Polsce
— poinformował.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/711787-politycy-psl-sa-przeciwni-wykluczeniu-tomczaka-z-klubu