Kongres partii Razem 27 października zdecydował o opuszczeniu parlamentarnego klubu Lewicy i utworzeniu koła partii Razem w Sejmie. „Ja w polityce jestem dla konkretnych spraw: Naprawa ochrony zdrowia, mieszkań, rynku pracy. Jeśli będę mógł te cele realizować w rządzie, bardzo chętnie zrobię to w rządzie. Wie o tym premier Tusk, wiedzą pozostałe partie koalicji. Jestem gotowy wejść do rządu w każdej chwili, o ile będzie na te zmiany zgoda. A skoro jej nie ma, jestem w opozycji” - wyjaśnił lider partii Razem Adrian Zandberg w wywiadzie dla Interii.
Na pytanie, czy „Lewica jest w rządzie paprotką?”, Adrian Zandberg odpowiedział, że nie myśli „o nich źle”.
Wiem, że gdyby coś od nich zależało, to ten rząd by wyglądał inaczej. Ale fakty są takie, że władzę ma Platforma, Donald Tusk i Andrzej Domański. To oni podejmują decyzje
— wskazał.
„Nie chcą stawiać się Tuskowi”
Lider Razem zaznaczył, że nie ma w sobie złych emocji wobec ludzi z Nowej Lewicy.
Wybrali inną drogę, nie chcą stawiać się Tuskowi. Moim zdaniem to zły wybór, ale mają do niego prawo. Czas pokaże efekty
— ocenił Adrian Zandberg.
Polityka denerwuje również fakt, że „jesteśmy dzisiaj dokładnie w tym miejscu, przed którym rok temu ich ostrzegaliśmy”.
Wkurza mnie, że rząd robi teraz minę zdziwionego Pikachu. To jest ich odpowiedzialność
— dodał.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/Interia
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/711722-adrian-zandberg-rzad-robi-mine-zdziwionego-pikachu