Przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie odbyła się pikieta. Na miejscu pojawili się aktywiści, a także reżyser Agnieszka Holland, liderka Strajku Kobiet Marta Lempart i oczywiście nie mogło zabraknąć słynnej „Babci Kasi”, czyli aktywistki Katarzyny Augustynek. „Politycznie beznadziejnie głupie i krótkowzroczne” - tak o planach zawieszenia prawa do azylu mówiła Agnieszka Holland. Czy pani reżyser poczuła się urażona decyzją Tuska?
Na proteście przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w Warszawie pojawiła się także reżyser kontrowersyjnego filmu „Zielona Granica”, Agnieszka Holland. Padły pytania do Tuska.
Czy naprawdę to jest największe niebezpieczeństwo, które nam grozi? Czy mamy zaprzepaszczać wszystko, co stanowiło szczepionkę przeciwko nacjonalizmowi po II wojnie światowej? Mamy to skopać i uznać za niepotrzebne?
— pytała oburzona.
Nie jest tak, że prawo do azylu dotyczy jednych ludzi, jednej kategorii - podkreśliła reżyserka dodając, że oprócz tego, że ruch rządu w sprawie zawieszenia prawa do azylu jest podły, niemoralny i groźny, to jest to politycznie beznadziejnie głupie i krótkowzroczne
— dodawała.
Na proteście głos zabrała również liderka Strajku Kobiet Marta Lempart, która stwierdziła, że ministrowie woleli dostać się do KPRM innym wejściem, niż spojrzeć w oczy pikietującym.
Może się zdarzyć tak, że będziemy wspominać ten protest jako pierwszy, w którym ludzie zobaczyli, że ten rząd niewiele się różni od poprzedniego, właśnie przez to, że są takimi tchórzami, że boją się tędy przejechać
— komentowała Lempart.
W rozmowie z PAP stwierdziła ona, że czasowe zawieszenie prawa do azylu to „czysty populizm”. Jej zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie systemu, który skutecznie weryfikowałby tożsamość wszystkich osób wjeżdżających do Polski.
Te osoby, które giną w lesie, są wyłapywane, dostały się w ręce grup przemytniczych, to 5 proc. Reszta jest przerzucana do Niemiec, fachowo i za pieniądze. Mówimy o tysiącach osób, które trafiają do Polski kompletnie niezweryfikowane
— podkreślała Lempart.
Te słowa poparł Marek Kasprzak, lider ruchu Obywatele RP, który podkreślał nieskuteczność pushbacków.
Mamy 100 proc. gwarancji, że ten człowiek - o ile tylko przeżyje tortury - wróci i będzie próbował do skutku
— stwierdził. Jego zdaniem najlepiej potwierdzają to raporty z Niemiec, z których jasno wynika, że każdego miesiąca do Niemiec trafia około tysiąca osób, które wcześniej przekroczyły granicę polsko-białoruską.
Czy ostatecznie osamotniona Lempart i zdenerwowana Holland przebaczą Donaldowi Tuskowi wprowadzenie strategii migracyjnej i możliwość zawieszania prawa do przyjmowania wniosków o azyl?
CZYTAJ TAKŻE:
md/polsatnews.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/710717-holland-lempart-i-babcia-kasia-pod-oknami-kancelarii-tuska