Marek Suski zaproponował, aby rozdać egzemplarze konstytucji politykom sejmowej większości po tym, jak po orędziu prezydenta Andrzeja Dudy doszło do złamania polskiej ustawy zasadniczej.
Premier Donald Tusk wbrew artykułowi 140. konstytucji, który mówi, że prezydenckie orędzie nie podlega debacie, wyszedł na sejmową mównicę i zajął się recenzowaniem wystąpienia głowy państwa.
Marszałek Hołownia próbował obejść to prawo, zarządzając… pięciominutową przerwę po orędziu prezydenta Dudy i od razu po przerwie głos zabrał Donald Tusk, odnosząc się w swoim wystąpieniu do treści prezydenckiego orędzia. Politycy PiS na znak protestu przeciwko łamaniu prawa postanowili opuścić salę plenarną.
Konstytucja dla sejmowej większosci
Do tego wydarzenia w Sejmie nawiązał poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski, który do mównicy podszedł z egzemplarzem konstytucji.
Pan się już z tą konstytucją nie rozstaje panie pośle…
— zadrwił prowadzący obrady marszałek Szymon Hołownia, zanim jeszcze polityk PiS zdążył zabrać głos.
Panie marszałku, wysoka izbo, ja mam taki wniosek do pana marszałka, żeby pan marszałek przekazał członkom komisji egzemplarz konstytucji… Macie dużo z demobilu, bo już wam teraz niepotrzebna
— zauważył, nawiązując do złamania artykułu 140. konstytucji po prezydenckim orędziu.
Chciałbym, żeby pan marszałek przekazał ze specjalnym przesłaniem art. 140 o tym, że prezydent może zwrócić się z orędziem, a nad orędziem nie czyni się debaty. To jest, proszę państwa, złamanie konstytucji przez Donalda Tuska i przez posła Ćwika. Więc gdyby pan marszałek mógł dać wszystkim posłom konstytucję, żebyście poczytali, a nie tylko wymachiwali
— wskazał.
Hołownia się tłumaczy
Szymon Hołownia postanowił popisać się bezczelnością i przekonywał, że wystąpienie Tuska nie było debatą nad orędziem prezydenta, bo miało miejsce po przerwie, a zakazu debaty nad orędziem nie można… nieskończenie rozciągać.
Nie można rozciągnąć tego zakazu w czasie i przestrzeni na całą wieczność i wszystkie kadencje Sejmu, bo rozumiem, że do tego pan poseł zmierza. Debata może być po wystąpieniu albo może jej po wystąpieniu nie być. Kiedy wchodzi się w kolejny punkt porządku dziennego, wtedy tej debaty już nie ma. Jeżeli chcecie zakazać w tej izbie debatowania nad słowami pana prezydenta, to ja się do takiego wniosku nie przychylę
— przekonywał.
Wówczas posłowie Prawa i Sprawiedliwości zaczęli skandować popularne w czasach poprzedniego rządu hasło „konstytucja”.
Kiedy obecna władza była jeszcze w opozycji przy każdej, najmniejszej okazji próbowała wmawiać Polakom, że rząd Prawa i Sprawiedliwości łamie konstytucje. Obecnie tych problemów nie ma. Sprawa prezydenckiego orędzia to tylko błahostka, naruszeń prawa w Polsce przez obecnych rząd było dużo więcej.
Płacz nad konstytucją
Ostentacyjne łamanie prawa było zresztą tłumaczone przez Donalda Tuska, który wprost zapowiedział, że „naprawiając praworządność” będzie po prostu łamał prawo.
Sam Szymon Hołownia, który jako marszałek Sejmu dał twarzy łamaniu artykułu 140. konstytucji, jeszcze zanim doszedł do władzy, nad konstytucją płakał.
Hołownia w 2020 roku publikował nagranie, w którym płakał nad konstytucją i zachęcał do oddania na siebie głosu.
Czytam ją (konstytucję - red.) codziennie. Chciałbym kiedyś zrobić Polskę, która będzie właśnie taka. Tak będzie trzeba, to wszystko oddam, by właśnie taka była
— mówił łamiącym się głosem.
CZYTAJ TAKŻE:
as/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/710301-suski-chcial-rozdac-poslom-konstytucje-holownia-drwi