Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa odrzucił zażalenie na zatrzymanie ks. Michała Olszewskiego. Sąd uznał, że list w którym ks. Michał Olszewski opisuje okoliczności swojego zatrzymania i aresztowania, jest „niewiadomego pochodzenia”. Neo-Prokuratura Krajowa zadowolona z decyzji sądu podała w komunikacie, że sąd potwierdził, iż zatrzymanie podejrzanego było „zasadne, legalne i przeprowadzone prawidłowo”.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Sąd rozpatruje zażalenie w sprawie ks. Olszewskiego. Mec. Skwarzyński: Całe zatrzymanie było nielegalne
Gdzie „zgubiły” się nagrania?
Obrońca księdza adwokat Michał Skwarzyński poinformował na konferencji prasowej, że sąd odrzucił wszystkie jego wnioski dowodowe. Nie pojawili się żadni świadkowie, ani żadne dowody, które miałyby obalić wersję ks. Michała Olszewskiego. Jak dotąd nie znalazły się nagrania ze stacji Orlen, na której zatrzymał się konwój z duchowny.
Sąd nie dopuścił wniosku dowodowego mówiąc, że jest 30 dni. Orlen, jak duża część korporacji, tego rodzaju nagrania przechowuje 365 dni i robi to z prozaicznej przyczyny. Jeżeli na koniec roku obrachunkowego brakuje towarów, brakuje paliwa, co okazuje się w styczniu, są jakieś braki, to mają to na nagraniach, aby zobaczyć czy to ich pracownicy nie kradną
— mówił mecenas.
Tak samo jest z nagraniami ABW. Przypomnę, że po samobójstwie Barbary Blidy, szef ABW ma wewnętrzne zarządzenie, że w sprawach publicznie znanych osób, wszystkie czynności są nagrywane. Teraz się twierdzi, że nagrań nie ma, bo one by pokazywały, że my mówimy prawdę. Sąd oparł się na dokumentach, które wytworzyła ABW i policja i udaje, że to załatwi sprawę. Udaje, że nie wiadomo w jaki sposób list powstał, z jakich motywacji. Sąd mówi, że nie wie tego, że różne motywacje można znaleźć. Organy międzynarodowe się w tej sprawie wypowiedzą
— dodał.
Co dalej?
Obrońca ks. Olszewskiego zapowiedział skierowanie sprawy do Międzynarodowego Trybunału Praw Człowieka.
To jest orzeczenie, które otwiera mi wreszcie drogę do złożenia skargi do Międzynarodowego Trybunału Praw Człowieka w zakresie tortur i nieludzkiego, poniżającego traktowania. Powiadomię o tej sytuacji również komitet ds. tortur. Sprawa w Polsce się zakończyła, moim zdaniem, orzeczeniem skandalicznym, niestety politycznym i życzeniowym
— podkreślił adwokat.
Skarzyński pytany o to, w jakim stanie jest ks. Michał Olszewski, przyznał, że jest on w dobrej formie.
Ksiądz jeżeli chodzi o stronę duchowo-psychologiczną jest w dobrej formie. On czuje to wsparcie, wie, że siedzi w procesie politycznym. Każdy wie, co się z nim stało, każdy przeczytał jego list, ale według sądu nic złego się z nim nie stało. Każdy wie, jaka to jest sytuacja. Znów podanie ręki przez sądownictwo Tuskowi
— powiedział mecenas.
Ksiądz Olszewski ma świadomość, że jest to sprawa polityczna, ma świadomość, że jest to proces polityczny
— dodał.
Niesłychany absurd
Pytany o to, co sąd powiedział na temat listu ks. Michała Olszewskiego, w którym zostały opisane okoliczności jego zatrzymania, mec. Skwarzyński odpowiedział:
Sąd uznał, że jest to list niewiadomego pochodzenia, czyli jest jakimś „tworem objawionym”. Wynika z tego to, że według sądu to nie jest list odzwierciadlający prawdę. Rozumowanie sądu jest pewnie takie, że skoro został on sporządzony tak późno, tak późno kwestia tych tortur została sporządzona, to wszystko wskazuje na to, że tak nie było.
Przypomnijmy, że tygodnik „Sieci” dotarł do listu, który duchowny wysłał do bliskich. Opisuje w nim momenty zatrzymania i aresztowania. Redaktor Wojciech Biedroń ujawnił w swoim artykule kilka fragmentów i opisał represje stosowane wobec duchownego, któremu wymiar „sprawiedliwości” zarzuca m.in. „pranie brudnych pieniędzy”(!) i traktuje jak najgroźniejszego przestępcę.
CZYTAJ WIĘCEJ: Groźby, szyderstwa, bluzgi współwięźniów. UJAWNIAMY cały list ks. Olszewskiego! „Dziś nie wróci pan do domu”
Polskie standardy?
Do decyzji sądu odniósł się na platformie X mec. Krzysztof Wąsowski.
Słyszę, że pani sędzia nie uwzględniła dzisiaj zażalenia na zatrzymanie x. Michała Olszewskiego SCJ (kwestia tortur). Ponoć uzasadniła swoje orzeczenie tym, że to co przeżył przez pierwsze 60 godzin ks. Michał to były „dolegliwości” związane z zatrzymaniem
— napisał.
Wydaje się - w świetle dzisiejszego stanowiska sądu - że to co spotkało w tamtym czasie ks. Michała („60 godzin piekła”) to w Polsce swoisty standard…. Obrona nie zgadza się z takim postrzeganiem tej rzeczywistości i będzie wnosić o osąd jej przez instytucje międzynarodowe
— dodał w następnym wpisie.
kk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/710281-sad-odrzucil-zazalenie-na-zatrzymanie-ks-m-olszewskiego