„Ambasador jest przedstawicielem narodowych interesów państwa. Zmienia się go w sytuacjach nadzwyczajnych” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl dr Witold Waszczykowski. Były szef polskiej dyplomacji ocenia fragment sejmowego orędzia prezydenta Andrzeja Dudy, dotyczący hurtowego odwoływania ambasadorów. „Nie rozumiem dlaczego trzydzieści parę lat po upadku komunizmu, Sikorski sięga po stare kadry i wraca do tych ludzi” - oświadcza były europoseł PiS.
Podczas wygłoszonego dziś w Sejmie orędzia prezydent Andrzej Duda podkreślił, że zgodnie z Konstytucją RP rząd i prezydent powinni wspólnie działać na rzecz polskich interesów na arenie międzynarodowej. Zarzucił Sikorskiemu i Tuskowi łamanie wieloletniej zasady współdziałania w tej materii. W rozmowie z portalem wPolityce.pl Witold Waszczykowski ocenił, że użyte przez głowę państwa sformułowania były bardzo trafne.
Rzeczywiście przez wiele lat istniały dwa obiegi konsultacji w sprawie powoływania ambasadorów. Pierwszym był obieg poufny. Minister spraw zagranicznych przedstawiał propozycję kandydatury premierowi. Jeśli ten się na nią zgadzał, wówczas wysyłano sprawę kandydatury do konsultacji z prezydentem. Tak było przez lata
— przypomina dr Waszczykowski.
Ambasador reprezentuje państwo, a nie jedynie ministra
Prezydent ubolewał, że rząd zdecydował się natychmiastowe usunięcie ponad połowy ambasadorów bez konsultacji z prezydentem i to w sytuacji, kiedy Polska obchodziła 25-lecie wejścia do NATO.
Prezydent powiedział prawdę. Ambasador reprezentuje państwo, a nie wyłącznie aktualnego ministra spraw zagranicznych, czy też premiera. Członkowie rządu mogą się przecież zmieniać. Ambasador jest przedstawicielem narodowych interesów państwa. Ambasadora zmienia się w sytuacjach nadzwyczajnych, bądź gdy złamie dyscyplinę pracy i obyczaje. Ambasador reprezentujący państwo nie jest jedynie urzędnikiem podległym aktualnemu ministrowi, ale urzędnikiem całego państwa. Z tego powodu zmiany na tych stanowiskach powinny być uzgadniane z prezydentem RP
— podkreśla były szef polskiej dyplomacji i podaje przykład.
Jeśli polski ambasador bierze udział w konferencji ONZ na temat praw człowieka i porusza kwestie dotyczące rodziny, to nie prezentuje poglądów min. Kotuli, ale zapisy polskiej konstytucji. Nie mówi o poglądach pani minister, dotyczących małżeństw gejowskich, ale przedstawia zasady prawne opisujące rodzinę i małżeństwo. Ambasador reprezentuje państwo, a nie poglądy min. Kotuli, która pełni swoją funkcję czasowo
— wyjaśnia Waszczykowski.
Były europoseł PiS w sposób szczególny komentuje słowa prezydenta na temat stanowiska „Konferencji Ambasadorów” z 2021 roku. Obronę polskich władze przed atakiem hybrydowym ze strony Białorusi i Rosji określono w specjalnym oświadczeniu „haniebną” dla Polaków i zasugerowano zbrodnie przeciwko ludzkości.
Prezydent przytoczył jedno z oświadczeń „Konferencji Ambasadorów”, która oskarżała polskie państwo i obrońców naszych granicy. Prezydent ma absolutną rację, że wiele oświadczeń tej „Konferencji” było haniebnych. Jestem dumny z tego, że dzięki moim staraniom znaczna grupa tych ambasadorów stała się byłymi ambasadorami. Nie nadawali się do pełnienia tej funkcji
— stwierdza były minister spraw zagranicznych, który komentuje także pomysł Sikorskiego, by o ważne funkcje w polskiej dyplomacji mogli ubiegać się także absolwenci Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych. Instytucji, która „od samego początku swojego istnienia jest spenetrowana przez rosyjskie służby specjalne”.
Nie rozumiem dlaczego trzydzieści parę lat po upadku komunizmu Sikorski sięga po stare kadry i wraca do tych ludzi
— oświadcza Witold Waszczykowski.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/710080-waszczykowski-bardzo-trafne-wystapienie-prezydenta