Szef MSZ Radosław Sikorski przekonywał, że przyjęta przez rząd strategia migracyjna uwzględnia tzw. grupy wrażliwe. „W przypadku czasowego, terytorialnego zawieszenia prawa do ubiegania się o azyl, strażnik graniczny będzie mógł przyjąć wniosek uchodźczy od osób z takich grup” - stwierdził.
Rząd Donalda Tuska nagle drastycznie zmienił swoje podejście do nielegalnych migrantów. Politycy formacji obecnie tworzących rząd, kiedy byli w opozycji, wpisywali się w działania hybrydowe przeciwko Polsce uskuteczniane przez białoruski reżim.
Po dojściu do władzy nagle postanowili oni walczyć z nielegalnymi migrantami, a Donald Tusk postanowił iść nawet dalej i przekazał, że Polska może… zawiesić prawo do składania wniosku o azyl.
Prezydent Duda zabrał głos
Propozycję Tuska skrytykował podczas swojego orędzia wygłoszonego w Sejmie do parlamentarzystów prezydent Andrzej Duda.
Putin i Łukaszenka próbują zdestabilizować sytuację na naszej granicy, a państwa odpowiedzią na to jest pozbawienie bezpiecznego schronienia osób, które oni wsadzają do więzień i prześladują; to chyba jakaś fatalna pomyłka
— mówił prezydent Andrzej Duda krytykując rządowe zmiany dot. polityki azylowej podczas
Tymczasem w myśl zapowiadanych przez premiera zmian wielu ludzi szykanowanych przez reżim Łukaszenki nie będzie mogło schronić się w Polsce
— zauważył.
Sikorski zabrał głos
Minister spraw zagranicznych w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie po orędziu prezydenta Andrzeja Dudy ocenił, że zarzuty prezydenta wobec strategii migracyjnej są wyjątkowo nietrafione. Sikorski przekonywał, że wbrew słowom głowy państwa nowe przepisy nie pozbawią prawa do azylu opozycjonistów białoruskich.
Ograniczenie, jeśli chodzi o możliwość składania wniosków, ma być terytorialne, a więc rejon granicy, i czasowe, np. na 90 dni, a potem odnowienie za zgodą parlamentu. Nie ma ani jednego białoruskiego opozycjonisty, który by próbował z tymi watahami wysyłanymi przez Putina i Łukaszenkę przebijać się nielegalnie przez polską granicę
— oświadczył.
Sikorski przyznał, ze wśród cudzoziemców pojawiających się przy granicy polsko-białoruskiej są „biedni ludzie”, dlatego przyjęta przez rząd regulacja będzie uwzględniała - na wniosek ministra sprawiedliwości Adama Bodnara - tzw. grupy wrażliwe.
Grupy wrażliwe: matki z dziećmi, osoby, co do których można domniemywać, że były torturowane, czy inne tego typu uzasadnione wypadki, będą traktowane, w żargonie to się mówi, przesiewowo. To znaczy, strażnik graniczny będzie określał, że takie osoby będą mogły mimo wszystko złożyć ten wniosek. Ale nie uzbrojeni w maczugi, w maczety, w noże zbirowie
— powiedział Sikorski.
Rządowa hipokryzja
Na uwagę, że zdanie odrębne do przyjętej przez rząd strategii migracyjnej złożyli ministrowie Lewicy, szef MSZ odparł, że oni - poza oczywistym jego zdaniem potwierdzeniem, że regulacja stoi w zgodzie z konstytucją - „chcieli zmiany tak naprawdę jednego słowa”: z „zawieszenia” prawa do wnioskowania o azyl na „ograniczenie”.
My chcemy być uczciwi. To znaczy - niektóre kategorie ludzi w niektórych obszarach i przez pewien ograniczony czas, te watahy przysłane nam przez Putina i Łukaszenkę nie będą mogły składać podania o azyl
— powiedział.
Rząd strategię migracyjną, która przewiduje m.in. możliwość czasowego zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl w przypadku zagrożenia destabilizacją państwa, przyjął we wtorek. Prezydent Andrzej Duda w środę w Sejmie ocenił, że polityka migracyjna rządu Donalda Tuska nie przyczyni się do skutecznego uszczelnienia granicy przed napływem imigrantów. W orędziu Duda podkreślił, że taka strategia może uniemożliwić przedstawicielom białoruskiej opozycji politycznej uzyskanie schronienia w Polsce, co jego zdaniem stoi w sprzeczności z „polską tradycją wolności i solidarności”.
CZYTAJ TAKŻE:
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/710036-prezydent-skrytykowal-plany-tuska-sikorski-broni-lidera-po