„Mam wrażenie, że oni zaczynają się przygotowywać do tego, by Komisję Wenecką nazwać neo-Komisją Wenecką” – mówi Paweł Jabłoński z Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z portalem wPolityce.pl. Poseł uczestniczył w spotkaniu posłów opozycji z przedstawicielami Komisji Weneckiej, którzy przybyli do Warszawy na zaproszenie Adama Bodnara.
Jabłoński wziął udział w spotkaniu wraz z trzema innymi posłami opozycji. Zwrócili oni uwagę przedstawicielom Komisji na bezprawność działań ekipy Adama Bodnara.
Komisja Wenecka została zaproszona przez Adama Bodnara w celu zaopiniowania ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. I zwróciła się również o spotkanie z posłami opozycji. Razem ze mną byli Krzysztof Szczucki z Prawa i Sprawiedliwości oraz Przemysław Wipler i Grzegorz Płaczek z Konfederacji. Komisja była ciekawa naszej opinii nt. dwóch ustawy uchwalonych przez większość rządzącą. Wskazywaliśmy na to, że istnieje hierarchia źródeł prawa i nie można zwykłą uchwałą zmienić konstytucji. Oni proponują uchylenie wszystkich wyroków, usunięcie sędziów. To zmiany o charakterze ustrojowym. Rozmowa była bardzo ciekawa i merytoryczna. Przywołana została opinia Komisji Weneckiej sprzed z 2016 roku o Trybunale Konstytucyjnym. Oczywiście opinia Komisji nie jest źródłem prawa. Ale może stanowić ciekawe źródło wiedzy
– twierdzi Jabłoński w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Przedstawiciele Komisji Weneckiej mieli być zdziwieni, jak duże znaczenie medialne w Polsce ma ich wczorajsza opinia nt. statusu sędziów.
Przedstawiciele Komisji Weneckiej dowiedzieli, że ich opinia nt. statusu sędziów jest jednym z głównych tematów medialnych w Polsce. Powiedzieli, że to sytuacja dość niecodzienna, bo najczęściej ich opinie nie są tak szeroko komentowane, jak ta wczorajsza. To uświadamia im, jak intensywna jest ta dyskusja prawna w Polsce. To ciało, które w przeszłości było bardzo krytyczne wobec Prawa i Sprawiedliwości i prawdopodobnie dlatego Bodnar zwrócił się do nich myśląc, że dostanie od nich zielone światło na swoje bezprawne pomysły. Sytuacja jest wręcz przeciwna. Jego pomysły rodem z koncepcji demokracji walczącej, by wyrzucić wszystkich sędziów wybranych po 2018 roku, unieważniać wyroki, by nie uznawać wyroków, to zostało uznane za bezprawne. Tam jest nawet akapit, że to nie mieści się w koncepcji praworządności. Choć samo w sobie nie jest to źródło prawa, ale taka opinia jest dodatkowym argumentem, bo pokazuje skalę kompromitacji Adama Bodnara
– przekonuje Jabłoński.
Co zrobi Bodnar?
Zdaniem Jabłońskiego, „bodnarowcy” mogą planować podjęcie próby dezawuowania Komisji Weneckiej.
Mam wrażenie, że oni zaczynają się przygotowywać do tego, by Komisję Wenecką nazwać neo-Komisją Wenecką i udawać, że tego nie było, bo to dla nich problem. Bodnar chciałby doprowadzić do czystki. Oni mają pomysły z czasów wręcz stalinowskich. Jakiś czynny żal czy samokrytyka, brzmią jak pomysły z reżimów autorytarnych, a nie państw demokratycznych. Są zdecydowani, by dalej wprowadzać bezprawie
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Not. TK
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/709952-jablonski-po-spotkaniu-z-k-wenecka-kompromitacja-bodnara