Komisja Wenecka w jakiejś mierze potwierdziła patologię tej władzy; mamy do czynienia z bankructwem retoryki, uzasadnień, uchwał ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, premiera Donalda Tuska i posła Romana Giertycha - mówił poseł PiS Zbigniew Bogucki odnosząc się do opinii KW ws. tzw. - jak mówią bodnarowcy - „neosędziów”.
Komisja Wenecka, organ doradczy Rady Europy do spraw prawa konstytucyjnego, w opublikowanej wczoraj wieczorem opinii stwierdziła, że nie można, bez indywidualnej oceny, usunąć wszystkich sędziów powołanych wadliwie w Polsce po 2018 roku.
Można powiedzieć, że w jakiejś mierze Komisja Wenecka potwierdziła patologię tej władzy, ale to dla nas nic nowego, bo dla nas to stanowisko Komisji Weneckiej nie jest jakoś szczególnie istotne
— powiedział Bogucki podczas dzisiejszej konferencji prasowej.
Nazwanie rzeczy po imieniu
Dodał, że Komisja Wenecka nie ma jakichś prerogatyw, uprawnień konstytucyjnych czy ustawowych.
Ale nawet oni stwierdzili, że trzeba pewne rzeczy nazwać po imieniu, że nie ma w Polsce neo-sędziów i że są w Polsce wyroki, orzeczenia, postanowienia wydawane przez sędziów w imieniu Rzeczypospolitej, a nie neosędziów
— powiedział.
Według Boguckiego „mamy do czynienia z bankructwem retoryki, uzasadnień, uchwał, wpisów pana Adama Bodnara, Donalda Tuska, Romana Giertycha i wszystkich tych, którzy chcą wprowadzać neopraworządność”.
Wreszcie mamy jakiś sygnał tego, że ta patowładza poszła już tak daleko, że nawet ci, którzy ją wspierali bardzo mocno do tej pory, nie są już w stanie tego robić
— dodał nawiązując do wcześniejszych opinii Komisji pozytywnie oceniających działania rządu.
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak dodał, że Komisja Wenecka „przyznała, że Konstytucja RP, ustawy i prerogatyw prezydenta RP są niepodważalne”.
Wszystkie te teorie, które snuto wcześniej okazały się błędne
— powiedział.
Co stwierdziła Komisja Wenecka?
W opinii Komisji Weneckiej dotyczącej sędziów powołanych przez KRS podkreślono, że automatyczne cofnięcie wszystkich tych osób na zajmowane wcześniej stanowiska nie byłoby zgodne z europejskimi standardami i dlatego potrzebna jest forma indywidualnej weryfikacji sędziów oraz zapewnienie, by miały one prawo do odwołania się do sądu w przypadku oceny negatywnej.
W opinii zaznaczono, że procedura rozpatrywania statusu sędziów nie powinna trwać nadmiernie długo. Komisja uznała, że wskazane jest „pogrupowanie” tych przypadków.
Weryfikacji powinien - jak wyjaśniła Komisja Wenecka - dokonać organ, który nie jest kontrolowany przez rząd. W opinii nie wyjaśniono konkretnie, jaki to organ, ale położono nacisk na wymóg jego niezależności oraz na konieczność indywidualnej oceny sytuacji każdego sędziego.
W lipcu tego roku minister sprawiedliwości skierował do Komisji Weneckiej pytania dotyczące między innymi tego, czy uchwały Krajowej Rady Sądownictwa wydane po marcu 2018 r. można uznać za nieistniejące i tym samym, że sędziowie powołani na wniosek tej Rady w istocie nie byli nigdy powołani, a także, czy w procesie weryfikacji ich statusu sędziowie mają prawo do drogi odwoławczej oraz czy strony postępowania, które było prowadzone przez sędziów powołanych na wniosek KRS po marcu 2018 r. mają podstawy do podważenia wydanych w takim postępowaniu wyroków.
Szef MS powiedział wczoraj w radiu TOK FM m.in., że główną konkluzją opinii Komisji Weneckiej, jest to, że „należy dokonać swoistej oceny tych sędziów, ale w takich poszczególnych grupach”.
Dla mnie najważniejsza rzecz jest taka, i to wynika z tej opinii, że można to zrobić, że ta weryfikacja, ewaluacja sędziów jest niezbędna
— podkreślił Bodnar.
Zaznaczył, że Komisja Wenecka zwróciła uwagę, iż mechanizm weryfikacji tzw. neosędziów powinien być szybki. Według niego, o ile podziału na poszczególne grupy tzw. neosędziów może dokonać ustawodawca, to ich ocena powinna być dokonana przez organ sądowy. Dodał, że być może będzie to „nowo powołana niezależna Krajowa Rada Sądownictwa”.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/709916-bogucki-komisja-wenecka-potwierdzila-patologie-tej-wladzy