Nawet nie kryjący ogromnej niechęci do PiS-u prof. Radosław Markowski wyraził niezadowolenie z działań koalicji Donalda Tuska. Ogłosił, że działa „za mało stanowczo”. „Niecierpliwość narasta i ludzie nie są tak zadowoleni, jak mogliby być z tej władzy” - stwierdził.
Prof. Markowski z Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk zapytany przez PAP - jak podsumowałby rok od wygranych przez Koalicję 15 X wyborów parlamentarnych stwierdził, że „to trudny dla rządu czas”. Jak podkreślił, konsekwencja wyborów samorządowych i do Parlamentu Europejskiego z 2024 r. stworzyły atmosferę niekończącej się kampanii wyborczej, aż do czerwca. Według Markowskiego, to utrudniało prowadzenie normalnej polityki.
Markowski następnie w swoim stylu zaczął atakować prezydenta Andrzeja Dudę, oceniając, że obecna władza straciła czas przez pierwotne powierzenie misji tworzenia rządu Mateuszowi Morawieckiemu.
Dopiero w połowie grudnia, a realistycznie na początku stycznia, ta koalicja zaczęła rządzić
— zauważył profesor.
Jak ocenił, poprzednia władza zostawiła różnego rodzaju quasi instytucje, które uzurpują sobie prawo do orzekania o rzeczywistości.
To nieuznawana przez świat Izba Nadzwyczajna Sądu Najwyższego, Krajowa Rada Sądownictwa, fikcyjnie funkcjonujący Trybunał Konstytucyjny, czy w końcu sam prezydent Duda, który jest głównym sabotażystą tego rządu
— powiedział Markowski, stale przy tym atakując prezydenta.
Jego zdaniem rządowi nie jest łatwo, niemniej parę rzeczy zostało rozpoczętych, jak przywracanie praworządności. Profesor zwrócił uwagę, że niesłychanie istotne jest to, że Polska wróciła na salony europejskie i współdecyduje o tym, jak ta Europa wygląda.
Odblokowano także zamrożone fundusze, których byśmy nigdy nie zobaczyli, gdyby PiS pozostał u władzy
— stwierdził.
„Dumne kobiety są za to wściekłe na rządzących”
Prof. Markowski zwrócił też uwagę na obietnice, które nie zostały zrealizowane.
Przede wszystkim kobiety miałyby coś do powiedzenia w sprawie tego średniowiecznego prawa aborcyjnego. Wykształcone, wielkomiejskie, dumne kobiety są za to wściekłe na rządzących
— powiedział. Jak dodał, obawia się, że spadek poparcia w liczbach bezwzględnych dla Koalicji 15 X jest spowodowany m.in. właśnie tą nieudolnością.
Markowski wyraził też niezadowolenie z powodu zbyt powolnego działania komisji sejmowych wymierzonych w PiS.
Co to znaczy, że różni panowie, którym prokuratura każe się stawiać, żeby z nimi porozmawiać, wyjeżdżają na Węgry, do kolejnego satrapy, który ze swojego kraju uczynił autorytarny reżim
— zaznaczył.
Według politologa, „to jest degrengolada tkanki prawnej” w tym społeczeństwie, pokazywanie, że można po prostu „wypinać się”.
W ocenie Markowskiego jest to rzecz, która jest największą wadą tego rządu.
Za mało stanowczo działa w odniesieniu do ewidentnego zła publicznego. Tempo zmian, jakiego ludzie oczekują jest inne niż to, w jakim te zmiany są wprowadzane w życie. Niecierpliwość narasta i ludzie nie są tak zadowoleni, jak mogliby być z tej władzy
— podsumował profesor. Markowski znów zaatakował głowę państwa, oskarżając Andrzeja Dudę o przeszkadzanie koalicji Donalda Tuska.
Robi bardzo złą robotę dla Polski
— mówił.
Jak widać, już nawet prof. Radosław Markowski zaczyna tracić cierpliwość wobec nieudolności rządu Donalda Tuska. Obecna władza nie jest w stanie zrealizować nawet tych oczekiwań, które mają wobec niej twardy elektorat, nie wspominając już o bardziej centrowych wyborcach, dla których priorytetem nie są takie kwestie jak zemsta na przeciwnikach politycznych.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/709879-juz-nawet-prof-markowski-jest-poirytowany-koalicja-tuska