„Populizm” i „populista” to ulubione określenia środowisk lewicowo-liberalnych, odnoszące się nie zawsze do tego, co faktycznie oznaczają, często natomiast… po prostu do prawicowych i konserwatywnych poglądów. Po wczorajszej konwencji do klubu populistów zapisany został premier Donald Tusk. „Ten akt populizmu jest bardzo martwiący. Na tym ucierpią najsłabsi” - stwierdziła Anna Błaszczak-Banasiak, dyrektor Amnesty International Polska. Jej zdaniem, europejskie trybunały nie zgodzą się na proponowane przez Tuska rozwiązanie w kwestii migracji.
Tyle czasu straszenia „populistami” (choć akurat premier Donald Tusk pod względem populizmu już dawno prześcignął wszystkich) i Orbanem (tym samym, który kiedyś zapewnił Tuskowi drugą kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej) i… wszystko jak krew w piach! Choć szef polskiego rządu (choć wówczas był liderem opozycji) w 2021 r., w apogeum kryzysu na granicy polsko-białoruskiej w migrantach widział „biednych ludzi szukających swojego miejsca”, po objęciu władzy zaczął w kwestii ochrony granic wykonywać coraz to bardziej spektakularne fikołki.
Kogo (lub co) może zawiesić Donald Tusk?
Ten najnowszy Tuskowy fikołek nie spodobał się Annie Błaszczak-Banasiak, dyrektor Amnesty International Polska.
Nie można zawiesić stosowania umów międzynarodowych, nie ma takiego narzędzia, żeby zrobić to w sposób legalny. Można oczywiście wypowiedzieć umowy, ale to jest na arenie międzynarodowej samobójstwo
— powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską.
Zawiesić pan premier może tylko członka swojej partii
— dodała.
„Wchodzimy tutaj w rasizm”
To jednak nie jedyny powód, dla którego, zdaniem dyrektor polskiej Amnesty International. „Pomysłu Donalda Tuska nie da się obronić”.
My nie oczekujemy, że Polska przyjmie wszystkie osoby. Oczekujemy od polskiego rządu, żeby stosował zasady prawne. (…) Nawet jeżeli rząd przedstawi argumenty racjonalizatorskie, że dotyczyć to będzie tylko wybranej grupy, to wchodzimy tutaj w rasizm
— ocenia rozmówczyni WP.
Mogę mieć nadzieję, że to rodzaj zagrywki politycznej: „próbowaliśmy, ale przez innych się nie udało”. Ale gdyby tak było, to ten akt populizmu jest bardzo martwiący. Na tym ucierpią najsłabsi. (…)Jeżeli to ma być pomysł na politykę migracyjną, to jest to polityka wykluczenia
— stwierdziła.
Według Anny Błaszczak-Banasiak, premier raczej nie ma co liczyć na akceptację jego propozycji przez TSUE czy ETPC.
Nie wiem, na czyje poparcie liczy Donald Tusk, Viktora Orbana?
— zastanawia się dyrektor polskiej sekcji Amnesty International.
Machińska i Ochojska grzmią w „Wyborczej”
Błaszczak-Banasiak nie jest w swojej ocenie osamotniona
Węgry też odstępowały od unijnych ustaleń i ponosiły za to konsekwencje. Teraz my grozimy, że wywrócimy europejski stolik
— mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Agnieszka Kosowicz, prezes Polskiego Forum Migracyjnego.
Cóż, rzecz w tym, że Węgry rzeczywiście w Unii Europejskiej twardo walczą o swoje interesy, natomiast Polska pod rządami Donalda Tuska, dosłownie „grozi”. I to nawet nie grozi Ursuli von der Leyen, lecz na użytek wewnętrzny, bo kiedy przyjdzie co do czego, i tak zgodzi się na wszystko.
„Wyborcza” przytacza także stanowisko Grupy Granica, która słynie z szerzenia dezinformacji na temat wojny hybrydowej prowadzonej przeciwko Polsce i UE przez Łukaszenkę. O ile jednak w latach 2021-2023 to polskie służby były „okrutne” i „bezduszne”, bo rządził „okrutny” i „bezduszny” PiS, o tyle tym razem Grupa Granica wskazuje na okrucieństwa, których dopuszczają się Białorusini:
Od początku września, Grupa Granica wsparła 328 osób w złożeniu wniosku o ochronę międzynarodową w Polsce. Każda z tych osób po stronie białoruskiej była narażona na przemoc i tortury. Część z tych osób owej przemocy doświadczyło. Była wśród nich Syryjka, która została zgwałcona przez białoruskie służby, a następnie wepchnięta do rzeki. Inną osobą, był mężczyzna uciekający przed wojną w Jemenie. Został brutalnie pobity przez Białorusinów, bito go drewnianymi pałkami, po głowie i brzuchu.
Nie spodziewam się wielkiej rewolucji, ale mam nadzieję, że ta strategia nie powstała pod dyktando wyborców, którzy boją się migrantów, obcych, islamu, ale z myślą o ludziach, których dotykają konflikty, zmiany klimatyczne, terror, reżimy. Nie możemy się od tych ludzi odwrócić
— podkreśla z kolei Janina Ochojska w rozmowie z „GW”. Była europoseł tym razem nie opowiada już przerażających historii o „masowych grobach” na granicy polsko-białoruskiej.
Krytyczna wobec propozycji Tuska jest również dr Hanna Machińska, była zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich. W ocenie Machińskiej, pomysł nie uzyska aprobaty także organów Rady Europy, takich jak komisarz praw człowieka, sekretarz generalny czy instytucje Unii Europejskiej.
A może Prawo i Sprawiedliwość w najbliższych wyborach powinno użyć przeciwko Koalicji 13 Grudnia jej własnej broni i… zacząć straszyć, że Donald Tusk wyprowadzi Polskę z Unii Europejskiej? Skoro już teraz jest porównywany do pierwszego „czarnego luda” UE, Viktora Orbana i nazywany „populistą”, to w sumie kto wie, kto wie?
aja/Wp.pl, Wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/709733-dyrektor-ai-polska-wsciekla-na-tuska-polityka-wykluczenia