Premier Donald Tusk, mówiąc podczas wczorajszej konwencji o „czasowym terytorialnym zawieszenie prawa do azylu”, trochę rozbawił, a trochę zniesmaczył polityków PiS-u i zarazem wywołał oburzenie Amnesty International Polska. Pomocną dłoń wyciągnął do swego pryncypała Radosław Sikorski. „Prawo do azylu politycznego jest prawem narodowym, a nie prawem UE. Wedle mojej najlepszej wiedzy mamy tu naszą narodową decyzję do podjęcia” - stwierdził w Toruniu szef MSZ.
Sikorski został dziś w Toruniu zapytany o sobotnie słowa premiera Donalda Tuska, który na konwencji PO podkreślił, że „jednym z elementów strategii migracyjnej będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu”.
Będę się domagał uznania w Europie dla tej decyzji
— mówił Tusk.
Szef MSZ został poproszony także o komentarz do głosów krytyki związanych z tą zapowiedzią. Amnesty International Polska podkreśliła, że zapowiedziane w sobotę przez premiera Donalda Tuska czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu jest niedopuszczalne. Organizacja przypomniała, że prawo do azylu jest prawem człowieka, gwarantowanym m.in. przez Konstytucję RP i Konwencję Genewską.
Sikorski: Byłem uchodźcą politycznym
Jestem w specyficznej sytuacji jako beneficjent swego czasu Konwencji Genewskiej. Byłem bowiem uchodźcą politycznym w Wlk. Brytanii w latach 80. XX wieku. Muszę to sprawdzić od strony prawnej, ale o ile mnie pamięć nie myli, to prawo do azylu politycznego jest prawem narodowym, a nie prawem UE. Wedle mojej najlepszej wiedzy mamy tu naszą narodową decyzję do podjęcia
— odpowiedział Sikorski.
Dodał, że interesem Polski jest z jednej strony „kontrolowanie granicy”, a z drugiej „sympatia dla ofiar prześladowań czy to w Rosji, czy na Białorusi”.
Będziemy to rozstrzygać
— odpowiedział pytany o to, jak pogodzić te zapowiedzi z możliwością udzielania prawa do azylu np. opozycjonistom białoruskim.
Paprocka: Polacy chcą być bezpieczni, stąd wolta
Szefowa Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka pytana w niedzielę w Polsat News, czy prezydent przychyliłby się do tego pomysłu, stwierdziła, że na ten moment rząd nie przedstawił żadnych konkretnych założeń strategii migracyjnej. Podkreśliła jednak, że prawo do azylu jest prawem konstytucyjnym, które „dotyczy sytuacji osób znajdujących się w bardzo poważnym zagrożeniu w swoim państwie lub znajdujących się w innym miejscu” - wskazała.
Dodała, że osoby, które próbują nielegalnie przekraczać granicę nigdy nie ubiegały się o azyl, „bo to robi się na przejściach granicznych składając stosowne wnioski”.
W ocenie szefowej KPRP, słowa premiera mają związek z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi.
Pamiętamy te konferencje, kiedy premier kwestionował zasadność budowy muru, kiedy przymilał się - delikatnie mówiąc - do części celebrytów, kiedy trwała inna kampania wyborcza i trzeba było walczyć z PiS-em, a dzisiaj obserwuje badania opinii publicznej, widzi jak istotnym tematem jest bezpieczeństwo. Trudno tego nie wiązać (…) z nadchodzącą kampanią prezydencką
— powiedziała.
Polacy chcą bezpieczeństwa, chcą się czuć bezpiecznie, stąd ta wolta. Tylko, że ten mechanizm tak naprawdę - w takim wydaniu, o jakim premier mówi - nic nie daje poza tym, że o azyl nie będą mogli ubiegać się w Polsce ludzie, którzy tego naprawdę bardzo potrzebują, jak np. białoruscy dysydenci
— podsumowała Paprocka.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/709715-sikorski-probuje-ratowac-tuska-prawo-azylu-jest-narodowe