Minister sprawiedliwości Adam Bodnar stwierdził w rozmowie z PAP, że Komisja Wenecka, która przyjęła dwie opinie na temat polskiego wymiaru sprawiedliwości, popiera kierunek zmian i ocenia je przychylnie. Komisja zgłosiła jednak też swoje uwagi i sugestie. „Stowarzyszenie ‘Iustitia’ już od 2 dni przeczuwało, że opinia Komisji Weneckiej nie będzie dla nich korzystna. I wymyślili: to po prostu ‘neoKomisja Wenecka’, a jej opinia nie istnieje” - napisał na X Paweł Jabłoński, poseł PiS.
Podczas sesji plenarnej wydano opinie w sprawie projektu ustawy rozdzielającej funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego oraz w kwestii możliwych sposobów uregulowania statusu tzw. neosędziów.
Komisja Wenecka obradowała na temat dwóch opinii prawnych, które dotyczą sytuacji w sądownictwie oraz prokuraturze. Pierwsza opinia dotyczy projektu ustawy o rozdzieleniu urzędu ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Co do zasady Komisja Wenecka popiera ten kierunek zmian i główne rozwiązania ustrojowe, które zostały zaproponowane. Komisja zgłosiła trochę uwag dotyczących statusu Krajowej Rady Prokuratorów, tego, kto mógłby zgłosić kandydatów, a także dotyczących braku możliwości odwołania nowego prokuratora generalnego
— podkreślił minister Bodnar w rozmowie z PAP.
Ta opinia jest pozytywna z pewnymi wątpliwościami i sugestiami modyfikacji, które oczywiście w toku procesu legislacyjnego weźmiemy pod uwagę i na tyle, na ile będzie to możliwe, poprawimy ustawę
— zaznaczył następnie szef resortu sprawiedliwości.
Natomiast druga opinia dotyczyła statusu sędziów, a w gruncie rzeczy była to odpowiedź na cztery abstrakcyjne pytania, dotyczące tego, w jaki sposób podejść do sędziów, którzy zostali powołani w wyniku wadliwej nominacji po 2018 roku, czyli tzw. neosędziów. Komisja Wenecka skupiła się na wskazaniu różnych standardów międzynarodowych i w pewnym sensie w swojej opinii szukała środka między tym, jak należy to zrobić w sposób kompleksowy, pełny w odniesieniu do tej całej grupy prawie trzech tysięcy sędziów, a z drugiej strony, jak uwzględnić element indywidualnej oceny
— relacjonował minister sprawiedliwości.
„Ta opinia będzie nam pomocna”
Ta opinia będzie nam pomocna, jeśli chodzi o prowadzenie dalszej debaty i przygotowanie odpowiednich ustaw. Na pewno już w przyszłym tygodniu razem z komisją kodyfikacyjną ustroju sądownictwa i prokuratury usiądziemy do tej opinii i w ramach prac ministerstwa zaczniemy się zastanawiać, jak opinię tę można przełożyć na założenia do projektu ustawy
— poinformował.
Mamy jeszcze trochę czasu, natomiast dialog z Komisją Wenecką będzie dalej się toczył
— zapewnił Adam Bodnar w rozmowie z PAP w Wenecji.
Minister Bodnar położył nacisk na to, że opinia dotycząca rozdzielenia urzędu ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego jest „absolutnie pozytywna”.
Wydaje mi się, że najważniejsze to, co jest pozytywne w tej opinii, to uznanie, że można wybrać prokuratora generalnego większością bezwzględną przez Sejm i Senat. Istotne jest także uwzględnienie możliwości dokonywania różnych zmian w okresie przejściowym
— stwierdził minister.
Komisja Wenecka aprobuje kierunek zmian i zgadza się, że to jest dobre z punktu widzenia standardów demokratycznych i niezależności prokuratury. Komisja zdaje sobie sprawę z tego, że jest to tylko i wyłącznie pierwszy krok, bo drugim będzie przygotowanie kompleksowego prawa o prokuraturze
— podkreślił.
Jak zauważył minister sprawiedliwości, „jeśli chodzi o drugą opinię w sprawie statusu sędziów, to sytuacja jest taka, że nie mamy projektu ustawy, bo cały czas trwa debata w Polsce, w jaki sposób to ukształtować i jak sobie z tym poradzić”.
To, co było bardzo istotne w kontekście dzisiejszego spotkania i debaty, to fakt, iż Komisja Wenecka zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo to jest precedensowe, jak bardzo to jest nowe, z jak wielkim wyzwaniem się mierzymy i że jedyne, co Komisja może zrobić, to doradzić, jak stosować standardy międzynarodowe do oceny tej sytuacji i jak pogodzić ze sobą kilka bardzo trudnych elementów
— dodał.
Chodzi o to, by zapewnić niezależność sądownictwa, z drugiej strony przeprowadzić te zmiany w sposób szybki tak, aby zasada bezpieczeństwa prawnego obywateli nie została zachwiana, a z trzeciej strony jak to pogodzić z indywidualnymi prawami osób, które poddawane są procedurze weryfikacji
— uważa minister sprawiedliwości.
Będziemy z tej opinii korzystali w dalszym procesie legislacyjnym
— zapewnił.
Obecny na posiedzeniu Komisji wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur wyjaśnił, że strona polska przedstawiła dwa możliwe modele weryfikacji sędziów. To - mówił - „model oparty z jednej strony na indywidualnej weryfikacji statusu sędziów, a z drugiej strony polegający na ich powrocie na poprzednio zajmowane, legalnie uzyskane stanowiska”.
Do tych dwóch modeli odnosiła się Komisja, ale nie odnosiła się do konkretnego projektu ustawy. A to, co zaproponowała Komisja, to jest swojego rodzaju kompromis pomiędzy tymi dwoma modelami
— zaznaczył wiceminister Mazur.
Komisja mówi, że jest możliwość pewnego pogrupowania sędziów, którzy przeszli nieprawidłową procedurę przed nieprawidłowo ukształtowaną Krajową Radą Sądownictwa, ponieważ ich sytuacja nie była identyczna. Niektórzy z nich byli w sytuacji przymusowej, nie mieli innego wyboru niż porzucić zawód albo przejść procedurę przed nieprawidłowo ukształtowaną KRS. Inni taki wybór mieli, a jeszcze inni nie tylko przeszli tę procedurę, ale i w jakiś sposób aktywnie angażowali się w te niekonstytucyjne zmiany
— odnotował wiceminister sprawiedliwości.
Według Komisji, jak wytłumaczył, ustawodawca może podzielić sędziów na poszczególne grupy i może przewidzieć różne, dostosowane do poszczególnych grup kryteria oceny.
Ta ocena powinna być dokonana przez organ, który nie jest podporządkowany rządowi, a więc może być dokonana albo przez organ sądowy, albo też powinna podlegać sądowej kontroli innego rodzaju organu
— powiedział Dariusz Mazur.
Minister Bodnar i jego zastępca stwierdzili następnie, że w ocenie Komisji Weneckiej może to też być Krajowa Rada Sądownictwa.
Pojęcie tego organu sądowego nie zostało zdefiniowane ściśle
— sprecyzował Adam Bodnar. Ale organ ten, zaznaczył, musi być oddalony zarówno od rządu, jak i ustawodawcy, „tak aby zapewnić maksymalny obiektywizm i rzetelność tego procesu”.
Jak dodał minister, według Komisji Weneckiej „musi to być zrobione szybko”.
My nie możemy sobie pozwolić na to, żeby w ten proces zabrnąć w taki sposób, że on nie będzie mógł się nigdy skończyć
— ocenił Bodnar.
Zwrócił uwagę na to, że duża część opinii Komisji Weneckiej jest poświęcona ważności wyroków, które były wydawane z udziałem sędziów, powołanych po 2018 roku.
Komisja mówi, że z jednej strony powinna istnieć procedura wznowienia postępowań, ale też powinna być ona ograniczona pod względem czasowym i nie powinna stwarzać możliwości, że teraz kolejne wyroki będą podważane
— poinformował minister sprawiedliwości. Jako cel wskazał to, aby wymiar sprawiedliwości „dalej mógł porządnie działać”.
Komisja Wenecka widzi konieczność tej historycznej zmiany, tej historycznej weryfikacji i to akceptuje. To nie jest tak, że Komisja powiedziała: nie ma znaczenia, w jaki sposób te osoby zostały powołane. Jak są sędziami, to są sędziami i koniec. Nie
— podsumował to Adam Bodnar.
Wyraził przekonanie: dwie wydane opinie „dają nam szansę na to, abyśmy dalej mogli podążać procesem przywracania praworządności”.
To jest ciągły dialog
— zapewnił.
Reakcja Jabłońskiego
Do opinii Komisji Weneckiej na platformie X odniósł się też Paweł Jabłoński.
Stowarzyszenie „Iustitia” już od 2 dni przeczuwało, że opinia Komisji Weneckiej nie będzie dla nich korzystna. I wymyślili: to po prostu „neoKomisja Wenecka”, a jej opinia nie istnieje. Proszę złożyć czynny żal i rozejść się
— napisał na X Paweł Jabłoński, poseł PiS, przypominając wpis stowarzyszenia sędziowskiego „Iustita” w mediach społecznościowych, w którym to stowarzyszenie stwierdzało, że w składzie Komisji Weneckiej wydającej opinię nt. polskiego wymiaru sprawiedliwości znajdzie się tzw. neosędzia.
tkwl/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/709665-komisja-wenecka-zglosila-uwagi-ws-sadownictwa-w-polsce