„Postawienie tych samych zarzutów posłowi Romanowskiemu będzie absurdem nad absurdami i złamaniem wprost przepisów Kodeksu postępowania karnego” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Przemysław Czarnek. Poseł Prawa i Sprawiedliwości nie kryje swojej bardzo niskiej oceny kompetencji prokuratorów, którymi kierują Bodnar i Korneluk. „Banda kompletnych nieudaczników. Prok. Korneluk i jego ekipa wprowadza kompletny chaos i na domiar złego twierdzi, że został powołany dekretem Donalda Tuska” - oświadcza były minister edukacji.
Prokuratura Krajowa wezwała posła Marcina Romanowskiego i chce w poniedziałek postawić mu 11 tych samych co wcześniej zarzutów, w tym udział w grupie przestępczej. Bodnarowcy twierdzą, że czynności dokonane po raz pierwszy 15 lipca po uchyleniu mu immunitetu przez Sejm 12 lipca były nieskuteczne ze względu na chroniący go wówczas immunitet ZP Rady Europy. Ten immunitet został uchylony, dlatego teraz prokuratura chce jeszcze raz postawić Romanowskiemu te same zarzuty. Jak mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Przemysław Czarnek z PiS takie działanie jest niedopuszczalne z punktu widzenia prawa.
Prokuratura nie może postawić Marcinowi Romanowskiemu tych samych zarzutów. Przepisy Kodeksu postępowania karnego na to nie pozwalają. To postępowanie podlega teraz umorzeniu. Postawienie tych samych zarzutów będzie absurdem nad absurdami i złamaniem wprost KPK, ale to nie będzie w sumie żadną nowością
— wyjaśnia były minister edukacji.
„Stoi nad nimi Roman Giertych z pałką”
Czarnek jest zdumiony ostatnimi poczynaniami prok. Dariusza Korneluka oraz min. Adama Bodnara.
Banda kompletnych nieudaczników. Prok. Korneluk i jego ekipa wprowadza kompletny chaos i na domiar złego twierdzi, że został powołany dekretem Donalda Tuska. Widać, że nie ma pojęcia o podstawach i źródłach prawa. Jak ma w takiej sytuacji zrobić cokolwiek normalnego w prokuraturze
— ocenia profesor prawa.
Zapuścili się w ślepy zaułek i z niego już nie wyjdą. Cokolwiek zrobią teraz, zawsze będzie źle. Mogą przygotowywać jakieś zarzuty, ale każdy normalny sąd – większość sędziów w Polsce, to są zdrowo myślący ludzie – wyrzuci te ich usiłowania w kosmos. Zarzuty zostały postawione posłowi Romanowskiemu w sposób nieuprawniony, krótko mówiąc spartaczyli sprawę i jeśli postawią takie same zarzuty co wcześniej, to sąd im to odrzuci. Wiedzą to, ale muszą coś robić, bo stoi nad nimi Roman Giertych z pałką i na nich pokrzykuje
— podkreśla w rozmowie z portalem wPolityce.pl polityk Prawa i Sprawiedliwości. Zwraca uwagę na nowy stan prawny w sprawie krajowego immunitetu posła Romanowskiego. Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego wniosek o jego uchylenie został podpisany przez osobę nieuprawnioną, prok. Dariusza Korneluka, który mieni się być Prokuratorem Krajowym. W tej sytuacji do marszałka Szymona Hołowni trafiło już pismo o podjęcie uchwały przez Sejm, która usankcjonuje ten stan prawny i stwierdzi nieważność uchylenia immunitetu Romanowskiemu.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia ma święty obowiązek poddać to pod głosowanie. Jeśli tego nie zrobi, to po raz kolejny będzie żywcem łamał prawo. Koniec końców, oni się doigrają, bo popełniają przestępstwo za przestępstwem
— podsumowuje prof. Przemysław Czarnek z Prawa i Sprawiedliwości.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/708794-czarnek-banda-nieudacznikow-korneluk-nie-zna-podstaw-prawa