„Zobaczymy, co zrobi prokuratura. Oni poszli drogą anarchii” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Michał Wójcik. Polityk Suwerennej Polski podkreśla, że pomysł postawienia w poniedziałek tych samych 11 zarzutów posłowi Marcinowi Romanowskiemu jest kuriozalny. „Najzabawniejsze jest to, że Bodnar, który jest szefem prokuratury, sam nie wie, co ona zrobi. To jest skandal pomieszany z groteską” - podkreśla były wiceminister sprawiedliwości i dodaje, że z powodu kardynalnych błędów proceduralnych prokuratury postepowanie powinno zostać umorzone.
Prokuratura Krajowa zamierza w poniedziałek ponownie postawić posłowi Marcinowi Romanowskiemu zarzut popełnienia 11 przestępstw. Bodnarowcy utrzymują, że był członkiem zorganizowanej grupy przestępczej i brał udział w ustawiania konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości na kwotę ponad 112 mln zł. Poseł Michał Wójcik z Suwerennej Polski nazywa te zarzuty absurdalnymi, a nieudolność prowadzenia sprawy przez prokuraturę skandalem i groteską.
Posłowi Marcinowi Romanowskiemu stawiano zarzuty w momencie kiedy był chroniony immunitetem międzynarodowym i tego nie wolno było zrobić. W tej sytuacji to postępowanie powinno być umorzone
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Michał Wójcik.
[CZTAJ TAKŻE: Farsa! PK w poniedziałek chce powtórzyć zarzuty wobec Romanowskiego. Do tego zaplanowano przesłuchanie posła
Romanowskiego ciągle chroni immunitet krajowy
Najzabawniejsze jest to, że Bodnar, który jest szefem prokuratury, sam nie wie, co ona zrobi. To jest skandal pomieszany z groteską
— dodaje były wiceminister sprawiedliwości. Wójcik nie ma wątpliwości, że zgodnie z orzeczeniami polskich sądów Marcin Romanowski w dalszym ciągu jest chroniony immunitetem krajowym.
Poseł Romanowski jest jednak w dalszym ciągu chroniony immunitetem krajowym. Wniosek o jego uchylenie, który przeszedł przez Sejm, został podpisany przez prok. Dariusza Korneluka nazywającym siebie Prokuratorem Krajowym. Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego nie jest on legalnym Prokuratorem Krajowym. W tej sytuacji immunitet nie mógł zostać uchylony i jeśli prokuratura chce podjąć czynności, musi wpierw postarać się o jego zdjęcie. Tymczasem prokuratura Bodnara chce iść na skróty, twierdząc, że immunitet posła Marcina Romanowskiego został zdjęty prawidłowo
— zauważa polityk Suwerennej Polski i przypomina, że marszałek Hołownia otrzymał już w tej sprawie odpowiednie dokumenty.
Zwróciliśmy się do marszałka Szymona Hołowni, aby podjął czynności mające na celu unieważnienie uchwał Sejmu ws. immunitetów posłów Romanowskiego i Wosia. Wnioski w ich sprawach składał nieuprawniony podmiot, czyli osoba, która tylko podaje się za Prokuratora Krajowego. Zgodnie z orzeczeniem SN i NSA legalnym PK jest prok. Dariusz Barski
— nie ma wątpliwości były wiceszef MS.
Anarchia w najczystszej postaci
Obrońca posła Romanowskiego mec. Bartosz Lewandowski nie wie czy jego klient zamierza stawić się w poniedziałek w prokuraturze. Pewne jest jednak, że nie może zostać zatrzymany.
Zobaczymy, co zrobi prokuratura. Oni poszli drogą anarchii. Kilka tygodni temu, kiedy Sąd Najwyższy rozpatrywał sprawę prok. Dariusza Barskiego, twierdzili, że ewentualne orzeczenie o wszystkim rozstrzygnie. Kiedy jednak SN wydał to orzeczenie, stwierdzili, że podjęli je niewłaściwi sędziowie. To jest anarchia w najczystszej postaci. Staramy się do tej sprawy podchodzić merytorycznie, tyle że po drugiej stronie są ludzie żądni zemsty, którzy nie liczą się prawem. Za wszelką cenę próbują stawiać zarzuty Romanowskiemu, zatrzymać go i aresztować. A przecież na podstawie art. 248 procedury karnej nie można ponownie zatrzymać i aresztować kogoś na podstawie tych samych faktów i dowodów
— wyjaśnia poseł klubu PiS, który zwraca uwagę na to, że także postępowanie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy ws. uchylenia międzynarodowego immunitetu Romanowskiemu zostało przeprowadzone z naruszeniem prawa. Komisja Regulaminowa pod przewodnictwem niemieckiej socjalistki przepchnęła kolanem wniosek Bodnara, mimo wiedzy o orzeczeniu SN kwestionującym status Prokuratora Krajowego.
Romanowski został w ZPRE pozbawiony prawa do obrony. Jak sam informował, treść wniosku o uchylenie jego immunitetu otrzymał już razem z informacją od przewodniczącego ZPRE o jego uchyleniu. Nie miał w ogóle czasu na przygotowanie stanowiska i zebranie dokumentów. Złamano fundamentalną zasadę prawa do obrony, która powinna być ściśle przestrzegana w ZPRE, to jest także naruszenie art. 73 regulaminu ZPRE. Istnieje poważna wątpliwość czy ten międzynarodowy immunitet został prawidłowo zdjęty
— podsumowuje poseł Michał Wójcik.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/708788-wojcik-postepowanie-wobec-romanowskiego-do-umorzenia