Prokuratura Krajowa zamierza w poniedziałek powtórzyć przedstawienie zarzutów posłowi Marcinowi Romanowskiemu, a także przesłuchać go jako podejrzanego. PK zarzuca mu popełnienie 11 przestępstw, w tym ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości na kwotę ponad 112 mln zł.
Romanowski - polityk Suwerennej Polski, poseł klubu PiS, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości, został wezwany do stawienia się w prokuraturze w poniedziałek o godz. 9. To pierwszy z dwóch terminów, które wyznaczyli mu prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy z tego funduszu. Jeśli Romanowski się tam stawi, usłyszy zarzuty, złoży wyjaśnienia - to prokuratorzy mogą, choć nie muszą, podjąć decyzję o skierowaniu wniosku do sądu o jego aresztowanie.
Obrońca posła mec. Bartosz Lewandowski podał w piątek PAP, że nie posiada informacji, czy Romanowski stawi się w prokuraturze, czy też nie. W przypadku, gdyby poseł unikał stawienia się u prokuratorów, mogą oni zlecić jego zatrzymanie w celu przeprowadzenia zaplanowanych czynności. Prokuratorzy nie mogą jednak - w związku z tym, że polityk został już raz zatrzymany w tej sprawie 15 lipca - ponownie go zatrzymać na podstawie tych samych faktów i dowodów.
Kontynuację postępowania wobec Romanowskiego umożliwiło uchylenie mu immunitetu przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy. Wcześniej - ze względu na ten immunitet - na aresztowanie posła na okres trzech miesięcy nie zgodził się 16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa, a po złożeniu zażalenia na tę decyzję przez prokuraturę - 27 września Sąd Okręgowy w Warszawie. W środę jednak ZP Rady Europy zgodziło się na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i areszt.
Powtórzenie ogłoszenia zarzutów wobec Romanowskiego
W ocenie prokuratury należy powtórzyć ogłoszenie zarzutów Romanowskiemu i przesłuchanie go w charakterze podejrzanego. Prokuratura podkreśla, że czynności te, dokonane po raz pierwszy 15 lipca po uchyleniu mu immunitetu przez Sejm 12 lipca - były nieskuteczne ze względu na chroniący go wówczas immunitet ZP Rady Europy.
Obrona, która złożyła wniosek o umorzenie postępowania karnego wobec Romanowskiego, wskazuje, że podjęcie przez prokuraturę jakichkolwiek działań procesowych wobec polityka jest niedopuszczalne. Powodem jest to, że 15 lipca, gdy doszło do zatrzymania Romanowskiego, przedstawiono mu zarzuty, pomimo braku zgody ZP Rady Europy na jego ściganie. Ponadto obrona - powołując się na art. 248 par. 3 kodeksu postępowania karnego - przypomina, że nie jest dopuszczalne ponowne zatrzymanie polityka.
Ponadto Romanowski skierował do Prokuratury Krajowej wnioski o wyłączenie prokuratorów zajmujących się postępowaniem, w którym został - jak zaznaczył jego obrońca mec. Bartosz Lewandowski - bezprawnie pozbawiony wolności w dniach 15-16 lipca br. Wnioski obejmują również prok. Dariusza Korneluka, prok. Jacka Bilewicza i prokuratora generalnego Adama Bodnara, którzy - jak podał adwokat - nie powinni w tej sprawie podejmować jakichkolwiek czynności.
Zgodnie z art. 48 kpk o „wyłączeniu prowadzącego lub nadzorującego postępowanie przygotowawcze oraz oskarżyciela publicznego orzeka prokurator nadzorujący postępowanie lub bezpośrednio przełożony”. W przepisie tym czytamy też, że czynności dokonane przez osobę podlegającą wyłączeniu, zanim ono nastąpiło, nie są z tej przyczyny bezskuteczne.
Po zatrzymaniu Romanowskiego 15 lipca usłyszał on w prokuraturze 11 zarzutów, które dotyczą m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także ustawiania konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. Najważniejsze dowody - jak podała prokuratura - to wyjaśnienia współpodejrzanych Tomasza M. i Piotra W., zeznania świadków, dokumentacja dotycząca postępowań o udzielenie dotacji z funduszu oraz analizy zabezpieczonych dokumentów i elektronicznych nośników danych.
Zarzuty wobec polityka - jak podał prok. Piotr Woźniak, który kieruje zespołem śledczym w tej sprawie - obejmują kwotę ponad 112 mln 126 tys. zł.
Romanowski nie przyznał się wówczas do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, w tym również co do treści stawianych mu zarzutów. W jego ocenie, co polityk podtrzymuje do tej pory, działania prokuratury mają „charakter oczywistych represji politycznych”.
Wyjście Romanowskiego na wolność
Kolejnego dnia - 16 lipca - Romanowski odzyskał wolność na mocy decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, który ocenił, że posła chroni immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Ze stanowiskiem tym nie zgodziła się prokuratura, według której analiza prawna, m.in. trzech ekspertów prawa międzynarodowego, wskazuje, iż zakres ochrony immunitetowej dotyczący Romanowskiego w ZP Rady Europy nie obejmuje zarzucanych mu czynów.
Śledztwo Prokuratury Krajowej w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, które trwa od lutego br., jest wielowątkowe; toczy się m.in. w sprawie przekroczenia w ubiegłych latach uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez Ministra Sprawiedliwości i urzędników resortu, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości. Fundusz ma za zadanie nieść głównie pomoc ofiarom przestępstw, a także m.in. pomoc postpenitencjarną.
W ocenie prokuratorów udzielano w sposób uznaniowy i dowolny wsparcia finansowego beneficjentom programów nieposiadających związku z celami Funduszu Sprawiedliwości, czym działano na szkodę interesu publicznego – Skarbu Państwa oraz interesu prywatnego, co spowodowało ograniczenie dostępności środków dla uprawnionych podmiotów.
Do tej pory zarzuty postawiono kilkunastu osobom, trzy z nich trafiły do aresztu. Sejm na wniosek prokuratury uchylił w sprawie Funduszu Sprawiedliwości immunitet nie tylko Romanowskiemu, ale także innemu politykowi Suwerennej Polski Michałowi Wosiowi. Nie są wykluczone kolejne wnioski o uchylenie immunitetu w tym śledztwie.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/708767-farsa-pk-chce-powtorzyc-zarzuty-wobec-romanowskiego