O tym zrobiło się bardzo głośno! Czy 13 września, gdy Jelenia Góra stanęła przed zagrożeniem powodziowym, przedstawiciele lokalnych władz i prezes spółki wodociągowo-kanalizacyjnej… urządzili sobie huczną imprezę w kowbojskich strojach? Temat ten wybrzmiał nie tylko w mediach społecznościowych, czy na sesji rady miasta, ale także ostatnio w Sejmie.
Jak informowało ostatnio Radio Wrocław, od ponad tygodnia nie działa oczyszczalnia ścieków w Jeleniej Górze. Uległa ona awarii i całkowitemu zalaniu w ubiegłą niedzielę podczas powodzi, a nieczystości z całego miasta są kierowane prosto do jednej z największych rzek w regionie. Odpowiada za nią miejska spółka - Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji „Wodnik”.
Bal przebierańców w strojach kowbojskich
Wobec tych wiadomości jak ponury żart brzmią doniesienia, że w czasie alarmu powodziowego w Jeleniej Górze, spółka „Wodnik” zorganizowała bal pod nazwą „Dziki Zachód”, na którym lokalni włodarze tańczyli w strojach kowbojskich.
Oczyszczalnia miejsca poszła pod wodę. 13-go spółka „Wodnik”, w sytuacji gdy ogłoszony alarm powodziowy, zorganizowała sobie bal pod nazwą „Dziki Zachód”, którego uczestnikiem był nasz pan prezydent miasta Jeleniej Góry. O godz. 13:00 pracownicy spółki Wodnik zostali zwolnieni i polecenie było wewnętrzne, żeby przybyli na to w strojach kowbojskich. Mamy zdjęcia, nagranie z całej imprezy. 13-go naczelnik sztabu kryzysowego otrzymał urlop, panie prezydencie, w sytuacji gdy 11-go mieliśmy informację, że będziemy mieli powódź
— mówił podczas ostatniej sesji rady miasta lokalny aktywista, były kandydat Konfederacji.
Chcieliśmy bardzo podziękować pani Anetce, że bardzo ładnie pani śpiewała. Mamy też to nagrane, pani radna śpiewała na balu „Wodnika”
— dodał Marcin Bustowski.
Nagranie z sesji szybko rozprzestrzeniło się w sieci.
Wspomniany działacz lokalny pokazał także w mediach społecznościowych zaproszenie, mail wewnętrzny ze spółki „Wodnik” oraz zdjęcie ze wspomnianego balu.
Temat wybrzmiał także w Sejmie
Sprawa balu w Jeleniej Górze wybrzmiała również… w Sejmie. A to za sprawą poseł PiS Marzeny Machałek.
Przyjechałam z Jeleniej Góry, zalanej Jeleni Góry. Rzeczywiście dawne województwo jeleniogórskie zostało dotknięte dramatycznymi skutkami powodzi. Należy tu rzeczywiście podziękować mieszkańcom, samorządowcom za wielką heroiczną postawę. Trzeba podziękować służbom, terytorialsom, OSP. Rozmawiałam z nimi. To było rzeczywiście wielkie, godne podziwu działanie. Ale były też inne przykłady. Wśród mieszkańców Jeleniej Góry panuje ogromne oburzenie na działania prezydenta. 11 września, może zapatrzony w Tuska, powiedział, że Jelenia Góra jest bezpieczna. 13 września w związku z jubileuszem spółki Wodnik odpowiedzialnej za gospodarkę wodno-ściekową odbywał się bal przebierańców w stylu kowbojskim, a w tym czasie była zalewana Jelenia Góra oraz oczyszczalnia ścieków, za którą właśnie ten Wodnik odpowiadał
— opowiedziała w Sejmie podczas zadawania pytań po przedstawieniu informacji rządu nt. powodzi.
Na koniec warto przytoczyć jeszcze pewne liczby. Wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń informował kilka dni temu, że dotychczasowe wstępne straty w regionie są oszacowane na 3 mld 832 mln 623 tys. zł. Największa dotychczas suma strat dotyczy… miasta Jelenia Góra - 750 mln zł.
olnk/X/FB/radiowroclaw.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/707633-powodz-zblizala-sie-do-miasta-w-tym-czasie-urzadzili-bal