Były premier Leszek Miller zasugerował na platformie X, że zaplanowane na obronność wydatki w projekcie przyszłorocznej ustawy budżetowej są - w obliczu obecnej powodzi- zbyt wysokie. „Parlamentarzyści powinni ograniczyć te wydatki do rozsądnych wymiarów (2,5 proc.), przeznaczając zaoszczędzone środki na systemy przeciwpowodziowe” - napisał (chyba zupełnie poważnie).
Leszek Miller nigdy nie należał do zwolenników twardej polityki wobec Rosji. Całkiem niedawno, bo w kwietniu bieżącego roku, na antenie neo-TVP spowiadał się ze spotkań z Putinem w czasach swojego premierostwa i ciepłych wypowiedzi na temat rosyjskiego satrapy.
Wtedy cały świat mówił dobrze o Putinie. Pojawił się Putin i pojawiło się przekonanie, że może Rosja wejdzie na drogę reform. Ja byłem raz na Kremlu przyjęty przez Putina jako polski premier. To była bardzo sympatyczna rozmowa
— tłumaczył.
Były lider SLD, do niedawna europoseł wybrany do PE ze wspólnej listy z Koalicją Obywatelską utrzymuje również, że politycy obecnego rządu i opozycji nieco „przesadzają” z wypowiedziami o zagrożeniu atakiem ze strony Rosji i sugeruje, że Putin nie odważy się napaść na państwo będące członkiem NATO.
Miller: Parlamentarzyści powinni ograniczyć wydatki na zbrojenia
Tym razem Miller opublikował „pacyfistyczny” wpis, który jako żywo przypomina poglądy polskich środowisk lewicowo-liberalnych sprzed jeszcze kilku lat: „Polska wydaje/planuje wydawać na zbrojenia za dużo. Lepiej te wydatki ograniczyć, a zamiast tego przeznaczyć na…” (tutaj wpisać można dowolną słuszną sprawę, jak np. edukacja, zdrowie, dokarmianie głodnych dzieci etc.). Demagogia w rodzaju: „Po co nam w ogóle wojsko, skoro Hitler i Stalin dawno nie żyją”? Wydaje się, że raczej niespodziewana u przedstawiciela środowiska jednak dopiero co „nawróconego” na postawę, którą wcześniej określało jako „rusofobię”, w dodatku w Polsce.
Po raz kolejny przyroda dowodzi, że bezpieczeństwo kraju i jego obywateli to coś więcej niż liczba czołgów, samolotów i dywizji. W projekcie przyszłorocznej ustawy budżetowej zaplanowano astronomiczną kwotę 4,7 proc. PKB na zbrojenia (180 mld zł.) Parlamentarzyści powinni ograniczyć te wydatki do rozsądnych wymiarów (2,5 proc.), przeznaczając zaoszczędzone środki na systemy przeciwpowodziowe
— napisał na X Leszek Miller.
Tego rodzaju narracja może szokować w Polsce, po dwóch latach od rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej agresji na Ukrainę, ale nie może szokować w przypadku Millera, który jeszcze w 2018 r. wypowiadał się dla Sputnika, że „Putin to skarb”.
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/707180-zaskakujaca-propozycja-miller-o-25-proc-pkb-na-wojsko