Raport Najwyższej Izby Kontroli ws. tzw. afery wizowej zawierać ma informację, że w czasach rządów PiS rzekomo wydano 366 tys. wiz dla obywateli państw afrykańskich i azjatyckich, do czego odnieśli się premier Donald Tusk i szef MSZ Radosław Sikorski. Szef NIK Marian Banaś wypowiedział się tez w Onecie na temat odpowiedzialności za powódź na Dolnym Śląsku.
„Gazeta Wyborcza” podała dzisiaj, powołując się na raport Najwyższej Izby Kontroli w sprawie tzw. afery wizowej, że 366 tys. wiz dla obywateli państw muzułmańskich i afrykańskich wydano często bez sprawdzenia, a nawet pod dyktando polityków PiS.
Według raportu NIK, na który powołuje się „Gazeta Wyborcza”, „działania podejmowane przez MSZ w zakresie nadzoru nad komponentem wizowym działalności konsularnej były niezgodne z prawem, niecelowe i nierzetelne oraz spowodowały niegospodarne rozdysponowanie środków publicznych”.
Z dokumentacji ma wynikać, że minister spraw zagranicznych nie nadzorował w sposób rzetelny tego, jak wydawane są wizy.
W MSZ funkcjonował nietransparentny i korupcjogenny mechanizm wpływania na niektórych konsulów
— wskazała w raporcie NIK cytowana w dzienniku.
Winę za nieprawidłowości, według kontrolerów, ma ponosić czterech ministrów spraw zagranicznych z nadania PiS: Witold Waszczykowski, Jacek Czaputowicz, Zbigniew Rau i Szymon Szynkowski vel Sęk, pełniący urząd zaledwie dwa tygodnie na przełomie listopada i grudnia 2023 r. - zaznaczyła „GW”.
Komentarze członków rządu
Do sprawy odnieśli się dziś na platformie X najpierw premier Donald Tusk, a potem szef MSZ Radosław Sikorski.
Kiedy polscy żołnierze i strażnicy graniczni narażali zdrowie i życie, chroniąc nas przed zorganizowaną przez Putina i Łukaszenkę falą nielegalnej migracji, rząd PiS wpuścił, także za łapówki, 366 tysięcy ludzi z Azji i Afryki. Raport NIK potwierdził nasze najgorsze podejrzenia
— napisał szef rządu.
Z kolei Sikorski podkreślił, że jego „wytyczne dla konsulów ukróciły proceder wydawania wiz dla osób bez udokumentowanych kwalifikacji”.
Nie ustępujemy lobbystom. Pracujemy nad strategią kontroli migracji i nową ustawą
— napisał.
„GW” podała, że raport NIK z załącznikami liczy ponad 300 stron.
To efekt pracy siedmiu kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli, którzy przez kilka miesięcy analizowali dokumenty Ministerstwa Spraw Zagranicznych, korespondencję departamentu konsularnego MSZ z placówkami i przesłuchiwali pracowników resortu. Pracę zakończyli w lipcu 2024 roku
— podaje „GW”.
NIK przeprowadzała kontrole?
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś odniósł się w rozmowie z Magdaleną Rigamonti na portalu Onet do sytuacji powodziowej w Polsce, a także odpowiedzialności za rzekome niedopilnowanie spraw ochrony przeciwpowodziowej przez polityków i samorządowców.
Szef NIK stwierdził, że zbiornik w Raciborzu, który ocalił Wrocław przed zalaniem, miał różne problemy, co stwierdzić miała kontrola NIK na dwa, trzy lata przed oddaniem go do użytku w 2020 roku. Jak zaznaczył, NIK zmusiła wręcz inwestora do poprawy sporego odcinka wału, który miał być zbudowany w sposób wadliwy.
Jeśli zaś chodzi o wydatkowanie pieniędzy na raciborski zbiornik, Banaś zauważył, że NIK nie miała żadnych zastrzeżeń w tej materii.
Nie było zjawisk korupcjogennych, po których trzeba było sformułować zawiadomienie do prokuratury. My to wszystko dosyć skrupulatnie sprawdzaliśmy
— powiedział w Onecie Marian Banaś.
Banaś w natarciu
Marian Banaś zauważył, że wiele samorządów po tragicznej powodzi tysiąclecia z 1997 roku zmieniło swoje podejście w zakresie umożliwiania umiejscawiania budynków mieszkaniowych na terenach zalewowych, czy zbudowano system monitoringu oraz osłony hydrologiczno-meteorologicznej. Miały to wykazać analizy i ekspertyzy Najwyższej Izby Kontroli.
Szef NIK dodał jednak, że istnieją „poważne zastrzeżenia” w kontekście inwestycji przeciwpowodziowych w dorzeczu Odry i Wisły, które odwlekają się w czasie.
I one nie zostały zakończone. Właściwie od ośmiu lat każdego roku prowadzimy kontrole, badamy sprawozdania finansowe z tych inwestycji (…) Niektóre z nich miały zostać zakończone w grudniu 2023 r., ale termin oddania został znowu przesunięty, tym razem na czerwiec 2025 r. A to one miały przecież chronić ludzi przed powodzią
— powiedział Banaś.
Jego zdaniem chodzi tu głównie o nieukończenie inwestycji w Kotlinie Kłodzkiej, w dorzeczu Nysy Kłodzkiej, w dolinie rzeki Białej, doliny rzeki Bystrzycy Dusznickiej, czyli tam, gdzie tegoroczna powódź wyrządziła szczególnie dotkliwe straty.
Trzeba jasno powiedzieć, że brak tych inwestycji spowodował, że mamy do czynienia z tak wielką tragedią. Poza tym odstąpiono między innymi od zabezpieczenia rzek Ścinawki oraz Bystrzycy Dusznickiej. I choć wybudowano cztery zbiorniki wodne w miejscowościach takich jak Roztoki Bystrzyckie, Szalejów, Boboszów i Krosnowice, to nikt już w 2019 r. nie zwracał uwagi, że może to być niewystarczające dla zapewnienia bezpieczeństwa przeciwpowodziowego dla tego rejonu. No i niestety po prostu te inwestycje tam nie zostały zakończone
— dodał.
Odkładanie inwestycji
Zdaniem szefa NIK fundamentalnym powodem wszelkich nieprawidłowości i zaniedbań w obszarze ochrony przeciwpowodziowej było brak planów zagospodarowania przestrzennego, a przy wydawaniu pozwoleń na budowę często nie brano pod uwagę decyzji Wód Polskich w zakresie zabezpieczeń przeciwpowodziowych.
Ustaliliśmy, że niektóre samorządy nie kierowały się decyzjami Wód Polskich. I te samorządy po prostu ponoszą odpowiedzialność za te decyzje, za to, że budowano na terenach, na których budować się nie powinno
— uznał szef NIK.
Wcześniej nie brano pod uwagę, że sytuacja z 1997 r. może się powtórzyć, i rezygnowano z pewnych inwestycji, bez których właściwie nie ma mowy o pełnej ochronie przeciwpowodziowej. Zaniedbano po prostu zrobienie tych inwestycji
— uzupełnił Banaś.
Można chyba w ciemno założyć, że każda sporna sprawa publiczna, podejmowana przez koalicję Donalda Tuska przeciw PiS, będzie rozstrzygana na niekorzyść największej partii opozycyjnej z uwagi na osobistą niechęć prezesa Mariana Banasia. Niestety stawia to kondycję państwa polskiego pod coraz większym znakiem zapytania.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP/Onet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/707178-zemsta-banasiaraport-nik-oskarza-rzad-pis-ws-wiz-i-powodzi