„Tusk powinien pracować nad tą specustawą, by poszkodowanym jak najszybciej przekazać faktyczną i dobrze zorganizowaną pomoc. Tam potrzebne jest wsparcie rządu” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl senator Stanisław Karczewski. Polityk PiS podkreśla, że premier cały czas kompromituje siebie i rząd. „Tusk takiego posiedzenia Sejmu nie chciał, więc Hołownia i Kosiniak-Kamysz przestali się odzywać. A szkoda, bo w tej sytuacji powinni stać przy swoim bardzo twardo” - podkreśla były marszałek Senatu. Najnowsze wydanie tygodnika „Sieci” poświęcone jest m.in. analizie działań rządzących dotyczących powodzi.
Przy tym kataklizmie powodzi, ujawnił się pierwszy faktyczny i wizerunkowy kryzys rządu Donalda Tuska. Mimo wszystko oddzieliłbym rząd od samego państwa, które stanowimy my wszyscy. Polacy, podobnie jak podczas agresji Rosji na Ukrainę, wykazali się olbrzymią empatią, wielkim sercem i hojnością. Do akcji szybkiego zbierania darów zgłosiło się w rożnych miejscach wielu ludzi, przynosząc nie tylko drobne dary, ale przede wszystkim bardzo potrzebny sprzęt: osuszacze, myjki i pompy. To są ilości hurtowe, które bardzo szybko dostarczono. Teraz ta pomoc powinna być bardzo wyważona i celowa. Natomiast rząd Tuska zawiódł i to od samego początku. Później premier starał się wizerunkowo nadrabiać, ale niestety wychodzi mu coraz gorzej. A w moim głębokim przekonaniu skompromitował się, a wypowiedź wojewody Cebuli przejdzie do historii i przylgnie do Tuska: słońce Peru, Tusk jest wielki
— mówi portalowi wPolityce.pl senator Stanisław Karczewski z PiS.
Poważny „bagaż memotwróczy”
Donald Tusk robi dziś wszystko, aby zatrzeć złe wrażenie z pierwszych dni powodzi, kiedy on sam i jego rząd nie zareagowali na czas wobec zbliżającego się kataklizmu.
To co powiedział Tusk w piątek 13 września, że „prognozy nie są przesadnie alarmujące”, czyli wtedy kiedy już od kilku dni IMiGW ostrzegał przed nawałnicą, oznacza niewydolność jego rządu. Być może Tusk chciał wyciszyć nastroje, ale popełnił wielki błąd, bo tak nie można było postąpić. Ten ogromny błąd przylgnie do niego już na zawsze i będzie mu ciążył. Wiemy, że marzył o starcie w wyborach prezydenckich, ale ta sytuacja w mojej ocenie, przekreśliła jego szanse – właściwie jest już po nim. Wydaje mi się, że Platforma Obywatelska na pewno nie wystawi Donalda Tuska, który ma dziś tak poważny „bagaż memotwróczy”, bo on już nie może wygrać wyborów
— uważa polityk Praw i Sprawiedliwości.
Wojsko powinno być przesunięte na najbardziej zagrożone tereny dużo wcześniej. Teraz się okazuje, że te wozy strażackie, koła gospodyń wiejskich, OSP i WOT są potrzebni. Teraz zobaczyli, że rząd PiS podejmował konkretne decyzje na korzyść Polaków, a oni teraz z tego korzystają. Na transmisji z posiedzenia sztabu kryzysowego pojawia się szef Rządowej Agencji Rezerw Strategi Strategicznych, a premier Tusk apeluje o skracanie procedur w pozyskiwaniu sprzętu i przekazywaniu go. Właściwie to powiedział: róbcie tak jak oni, pomagajcie szybko. Tyle, że teraz wszyscy podwładni się boją
— ocenia Karczewski i przypomina, że w poprzednich latach Polskę spotkało szereg poważnych kryzysów, które udało się, dzięki racjonalnej polityce rządu PiS, okiełznać.
Sytuacja jest nieporównywalna do pandemii Covid-19, która dotknęła całej Polski, Europy i świata. Tegoroczna powódź, to jest klęska na terenie kilku południowych i zachodnich województw. Solidarność Polaków znów okazała się wielka i nie zawiodła. Przypomnijmy sobie jednak czy w czasie pandemii Polacy oglądali transmisje z posiedzeń sztabów kryzysowych? Te sztaby były burzliwe i zajmowały się konkretnymi problemami, a nie jak teraz PR-em. Tusk zastępuje teraz wszystkich, rzecznika rządu, swoich koalicjantów, marszałka Sejmu. Tyle, że na wszystkich liniach zawodzi
— konstatuje były marszałek Senatu.
Tusk skompromitował się także tym pałętaniem się po zalanych budynkach i przeszkadzaniem służbom. Na siłę chciał zmienić narrację i ciągnące się za nim odium słów z tego pechowego piątku 13 września. Podobnie skompromitował się pokazując z Jurkiem Owsiakiem, któremu na konto WOŚP PZU przekazało ok. 4 mln zł na walkę ze skutkami powodzi. A przecież pamiętamy o zaangażowaniu tej fundacji w sprawy polityczne, choćby w atakowanie prezydenta. Owsiak zakłada kalosze polityka i krytykuje prezydenta
— dodaje senator PiS.
Tusk nie chciał posiedzenia Sejmu, więc się nie odzywają
Karczewski skomentował także inicjatywę koalicjantów Tuska, którzy chcieli w trybie pilnym zwołać dodatkowe posiedzenie Sejmu, aby przyjąć specjalną ustawę, mającą na celu przyspieszenie przekazywania pomocy powodzianom.
Marszałek Szymon Hołownia miał racę z pomysłem szybkiego zwołania Sejmu. Rację miał także wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, który chciał szybkiego uchwalenia specustawy. Posiedzenie Sejmu powinno zostać zwołane w trybie ekstraordynaryjnym i specustawa powinna być przyjęta natychmiast. W moim odczuciu specustawa musi zostać uchwalona, PiS ma do niej własne daleko idące propozycje. Powinny być wzięte pod uwagę przez koalicję Tuska. Zamiast pałętać się po terenach powodziowych Tusk powinien pracować nad tą ustawą, by poszkodowanym jak najszybciej przekazać faktyczną i dobrze zorganizowaną pomoc. Tam potrzebne jest wsparcie rządu nie przez miesiące, ale przez lata: odbudowa infrastruktury, szkół, urzędów, domy pomocy społecznej
— podkreśla polityk.
Tusk takiego posiedzenia Sejmu nie chciał, więc Hołownia i Kosiniak-Kamysz przestali się odzywać. A szkoda, bo w tej sytuacji powinni stać przy swoim bardzo twardo, a my byśmy ich w tym poparli, bez żadnych konsekwencji politycznych. Liczy się przecież dobro Polaków będących w potrzebie. Niestety zamiast tego mamy ciągle grę piarowską. Tusk o niczym innym nie myśli, tylko o tym, z której strony ma stanąć przed kamerą i co ma powiedzieć
— podsumowuje senator Stanisław Karczewski.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/707072-karczewski-blad-tuska-bedzie-mu-ciazyl-takze-w-wyborach