Nie wolno rozszczelniać ani w panice poprawiać wałów, bo można pogorszyć sytuację – zaapelowała dzisiaj do samorządowców na terenach powodziowych prezes Wód Polskich Joanna Kopczyńska. W kilku takich wypadkach doszło do sporów samorządowców z pracownikami Wód Polskich.
Prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie (WP) Joanna Kopczyńska zwróciła uwagę podczas dzisiejszego posiedzenia sztabu kryzysowego związanego z powodzią w południowo-zachodniej Polsce, że „czasami w panice niektórzy wójtowie zaczynają podejmować decyzje i próbują wały rozszczelniać, bo wydaje im się, że woda gdzieś popłynie, albo robić jakieś własne poprawki”.
Bardzo proszę, żeby tego nie robić. Panika nie jest najlepszym doradcą. (…) Tego rodzaju rzeczy nie wolno robić na szybko w panice, bo możemy doprowadzić do dużo gorszej sytuacji
— zaapelowała Kopczyńska.
W kilku takich przypadkach skończyło się wręcz na ostrych sporach między samorządowcami i pracownikami Wód Polskich
— dodała.
Podkreśliła, że ludzie w Wodach Polski „wiedzą co robią i znają się na powodzi”.
Rezerwa powodziowa
Prezes poinformowała też, że polder Buków jak i Racibórz Dolny powoli się opróżniają mają rezerwę powodziową.
Jeśli chodzi o zbiornik Mietków, ten który dla Marszowic w okolicach Wrocławia jest trudny, to jesteśmy po spotkaniu z Tauronem, który będzie spuszczał wodę ze zbiornika Lubachów, a ze zbiornika przed Mietkowem będzie dokładał wody, ale przygotowaliśmy Mietków na to, że przyjmie wodę z Lubachowa i ten odpływ, który zostanie puszczony nie powinien zagrozić. On będzie utrzymywany na tym samym poziomie co dotychczas
— zaznaczyła Kopczyńska.
Dodała, że zmniejszono odpływ w zbiornikach Nysa i Otmuchów.
Bardzo niewiele wody trafia do Nysy. W Brzegu Dolnym widzimy niewielką tendencję spadkową. Nie mamy zgłoszeń o sytuacjach niebezpiecznych
— podkreśliła prezes.
Podała, że w Głogowie, do którego dociera fala kulminacyjna, nie ma zgłoszeń o sytuacjach niebezpiecznych. Przybywa wody na Odrze w Nowej Soli
Niektóre wały rzeczywiście są tam zagrożone przesiąkami. Zostały doszczelnione i monitorujemy je przy użyciu drona z kamerą termowizyjną
— powiedziała, dodając, że w Żukowicach sytuacja jest stabilna i nie ma zgłoszeń o interwencjach.
Stan alarmowy jest przekroczony na Bobrze w Szprotawie. Utrzymuje się powyżej 70 cm.
Obserwujemy tam tendencje spadkową
— zaznaczyła Kopczyńska.
Badanie ryzyka
Dyrektor Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Robert Czerniawski poinformował, że w Trestnie na wodowskazie, który pokazuje, co będzie działo się we Wrocławie, zaobserwowano „dość duży spadek” poziomu wody.
W poniedziałek spodziewamy się stanu wód poniżej stanu alarmowego
— dodał, wskazując, że w Brzegu Dolnym, Malczycach i w Ścinawie występują tendencje spadkowe stanu wody.
Wymienił Głogów, Nową Sól i Krosno Odrzańskie jako miejscowości, które w jego opinii podlegają „jakiemuś ryzyku zagrożenia”.
W Głogowie dzisiaj po południu stan wód powinien osiągnąć maksimum, w Nowej Soli w poniedziałek rano, w Mietkowie we wtorek po południu. To są stany, które podlegają ryzyku zagrożenia
— podał dyrektor IMGW.
Zwrócił uwagę, że w Krośnie Odrzańskim z modelu IMGW wynika, że trzeba zainteresować się tym obszarem.
Widzimy ryzyko zagrożenia, przelania wałów i przesiąków
— ostrzegł dyrektor IMGW.
Nie chcemy straszyć ludzi, tylko chcemy, żeby przygotowali się do aktualnego zagrożenia, do danej sytuacji i z wysoką przezornością mogli ten problem potraktować
— dodał.
W związku z kryzysem powodziowym w południowo-zachodniej Polsce codziennie odbywają się sztaby kryzysowe z udziałem premiera Tuska, wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka oraz innych ministrów, dowódców wojskowych i szefów służb, a także przedstawicieli władz lokalnych.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/707036-wody-polskie-nie-wolno-rozszczelniac-ani-poprawiac-walow