„Uchowaj nas panie Boże przed robieniem doświadczeń politycznych na tak delikatnej materii, jaką jest klęska powodziowa” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Piotr Kaleta z Prawa i Sprawiedliwości.
Piotr Kaleta odniósł się do nominacji Marcina Kierwińskiego na stanowisko pełnomocnika rządu ds. odbudowy po powodzi.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kierwiński wróci do Polski i znów wejdzie w skład rządu! Tusk: Jest kandydatem na pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi
Ludzie, którzy w tej chwili przeżywają tragedię powodzi, dostają kolejną tragedię. Dostają kolejny strzał - człowieka niekompetentnego, któremu nie można ufać
— mówi Piotr Kaleta.
Przypomnijmy sobie wypowiedź tego człowieka do strażaków w obecności prezydenta i marszałka, kiedy plątał mu się język i miał problem z „pogłosem”
— przypomina słynne wystąpienie ówczesnego szefa MSWiA.
Tutaj nie można robić żadnych eksperymentów. Nie daj Boże tego człowieka na takim stanowisku. Odnoszę wrażenie, że Donald Tusk po prostu uprawia tutaj swego rodzaju politykę. Wyciąga człowieka z Parlamentu Europejskiego, po to, żeby na tym zadaniu, które ma mieć powierzone się wyłożył. Jestem o tym przekonany, że się wyłoży, ale to żadna pociecha, bo nie chodzi o to, żeby polityk, który wchodzi w ten zakres dokonywał takich rzeczy
— podkreśla polityk PiS i dodaje:
Tu chodzi o konkretną, realną, zdecydowaną pomoc dla ludzi. Jeżeli będziemy mieli w tym polityka i to tak marnego, to naprawdę uchowaj nas Boże. Ci ludzie już są dotknięci tragedią, a jeszcze kolejna tragedia ma ich spotkać. Jeżeli Donald Tusk robi taką rzecz, to znaczy, że on naprawdę nie ma wokół siebie ludzi, którzy są godni i odpowiedzialni, żeby takie stanowiska piastować. Polityka wchodzi do tragedii i to jest skandaliczne.
Motywacje Marcina Kierwińskiego
Piotra Kaleta w rozmowie z portalem wPolityce.pl odpowiada też na pytanie czy Marcin Kierwiński ma kompetencje i doświadczenie do sprawowania tego stanowiska.
On ma doświadczenie w tym, żeby jątrzyć i mówić ze splątanym językiem. To jest zła wiadomość przede wszystkim dla powodzian
— wyjaśnia poseł Prawa i Sprawiedliwości. Odnosi się też do słów Donalda Tuska, który powiedział, że Kierwiński „w 15 minut podjął decyzję o złożeniu mandatu europosła”.
Nikt w 15 minut czegoś takiego nie robi. Pytanie, co takiego, jakie argumenty, ma Donald Tusk, że w ten sposób zaszachował Marcina Kierwińskiego i niech nam nie opowiada, że Kierwiński zrobił to z potrzeby patriotycznej, czy potrzeby funkcjonowania akurat w tym obszarze, bo on się do tego kompletnie nie nadaje. Są jakieś inne powody, pewnie za jakiś czas je poznamy
— podkreśla Piotr Kaleta.
Jeśli chodzi o koalicję, to on się w to doskonale wtapia, ponieważ jest to człowiek, który po prostu kompletnie nie wie co się wokół niego będzie działo. Tu nie ma czasu na eksperymenty. Tu musi przyjść ktoś, kto w tych warunkach by się odnalazł i nadaje się do tego, a nie Marcin Kierwiński. Naprawdę uchowaj nas panie Boże przed robieniem doświadczeń politycznych na tak delikatnej materii, jaką jest klęska powodziowa
— podsumowuje.
CZYTAJ WIĘCEJ:
jw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/706868-kaleta-ludzie-ktorzy-przezywaja-tragedie-dostaja-kolejna