Michał Dąbrowski, który zasłynął z udziału w spotkaniu wyborczym z Donaldem Tuskiem w Ustroniu, gdzie pytał lidera PO o stan zadłużenia państwa, został prezesem Agencji Rozwoju. O sprawie przypomniano w internecie. Szereg szczegółów dotyczących zatrudnienia Dąbrowskiego podawał już pod koniec lipca tygodnik „Sieci”.
Komuś umknęło, kim jest nowy prezes @AgencjaRozwoju Michał Dąbrowski? Spokojnie! To przypadkowy, zatroskany obywatel z wiecu @donaldtusk! Wygląda na to, że wystarczy zabrać głos w odpowiednim miejscu o właściwej porze. Kto wie, może następny prezes będzie losowany z publiczności?
— napisał na platformie X Mariusz Rusiecki, doradca społeczny prezydenta, załączając nagranie z wiecu wyborczego Donalda Tuska.
Startował po prostu chłop w konkursie, ogłoszonym, otwartym dla wszystkich i wygrał zgodnie ze swoimi kompetencjami w uśmiechniętej Polsce. Reszta to szczegóły a wideo to pisowska propaganda. Czepianie się na siłę. Czego Pan nie rozumie?
— skomentowała tę sytuację Monika Pawłowska, posłanka PiS.
Podwyżka pensji Dąbrowskiego
Marek Pyza już w lipcu w tekście dla tygodnika „Sieci” pt. „Tak doją państwo” opisywał przypadek Michała Dąbrowskiego.
(…) rada nadzorcza przygotowała dla niego miłą niespodziankę – 29 kwietnia przyjęła uchwałę podwyższającą wynagrodzenie kierownictwa: prezesa o 19 tys. zł (teraz zarabia 116 514,15 zł miesięcznie, a członków zarządu o 17 tys. zł (kosztują obecnie podatnika 100 978,93 zł każdego miesiąca razy trzy, bo jest ich trzech). Dąbrowski (…) zażyczył sobie zmiany auta. Wyleasingowane dla zarządu w 2023 r. audi A6 okazały się niewystarczające dla nowego prezesa, więc Agencja sięgnęła po model A8. (…) Szefostwo ARP jest ze Śląska, a w Warszawie musi gdzieś mieszkać. Dlatego rada nadzorcza przyznała mu dofinansowanie na wynajem luksusowego apartamentu – wszak to 10 tys. zł dla każdego członka zarządu. Zanim przyjęto tę uchwałę, prezes był zmuszony nocować w warszawskich hotelach, co miało kosztować Agencję kilkadziesiąt tysięcy złotych. Do tego dochodzi komfort technologiczny. Dąbrowski zażyczył sobie sprzętu IT: najlepszych modeli MacBooka, iPada, iPhone’a, kilkunastu ładowarek i innych akcesoriów. Całe zamówienie opiewało na 30 tys. zł
— wylicza Marek Pyza.
tkwl/X/”Sieci”
CZYTAJ TAKŻE: W najnowszym wydaniu tygodnika „Sieci”: NASZE ŚLEDZTWO. Tak doi nowa władza. Gigantyczne zarobki, luksusowe samochody
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/706866-co-za-przypadek-pytal-tuska-na-wiecu-zostal-prezesem-ar