Klub Prawa i Sprawiedliwości złożył u marszałka Sejmu projekt ustawy dotyczącej pomocy na usuwanie skutków powodzi w odniesieniu zarówno dla osób fizycznych, ale także przedsiębiorców, rolników, jak i jednostek samorządu terytorialnego. Wnioskowaliśmy także do marszałka Sejmu Szymona Hołowni o zwołanie w tym tygodniu dodatkowego posiedzenia Sejmu, żeby szybko omówić propozycje pomocy dla ludzi i terenów dotkniętych powodzią na południu kraju zarówno te przygotowane przez rząd, jak i największą partię opozycyjną, ale niestety wszystko wskazuje na to, że premier Tusk przywołał marszałka Hołownię do porządku. Marszałek wprawdzie zaproponował na konferencji na początku tego tygodnia, zwołanie dodatkowego posiedzenia Sejmu, ale został publicznie wręcz skarcony przez premiera Tuska, który nie wyraził zainteresowania takim rozwiązaniem.
W naszym projekcie ustawy zawarliśmy najpierw propozycję podniesienia wysokości jednorazowego zasiłku dla powodzian z obecnej kwoty 8 tys. zł, na kwotę będącą 3-krotnością średniego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, czyli obecnie zasiłek ten wynosiłby 24 tysiące złotych. Kolejne dwie propozycje zmian w obowiązujących przepisach, to zastąpienie kwoty 100 tys. zł na remont uszkodzonego budynku i kwoty 200 tys. zł na odbudowę, propozycją pokrycia pełnych kosztów remontu albo odbudowy. Te propozycje dotyczą udzielenia szybkiej i odpowiedniej pomocy do wielkości strat powodziowych poniesionych przez gospodarstwa domowe, natomiast przedsiębiorcy, rolnicy i samorządy, powinny zostać objęci innymi instrumentami wsparcia.
Nie ma co „wyważać otartych drzwi” i w związku z tym przedsiębiorcom dotkniętych skutkami powodzi na południu kraju, trzeba zaproponować podobne instrumenty pomocowe, jak stosowane podczas pandemii COVID-19. Chodzi między innymi: o dofinansowanie wynagrodzeń pracowników z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, dofinansowanie części wynagrodzeń oraz należnych składek, możliwość uzyskania świadczenia postojowego, program dotacji dla małych i średnich przedsiębiorstw, wreszcie zwolnienie z obowiązku opłacania składek. Te instrumenty wsparcia są uzależnione od rodzaju przedsiębiorstwa (mikro przedsiębiorstwa, małe, średnie i duże firmy), jednak wszystkie mają na celu podtrzymanie funkcjonowania przedsiębiorstw, ale także utrzymanie w nich zatrudnienia przynajmniej na dotychczasowym poziomie. Podmiotem wyspecjalizowanym w udzielaniu pomocy przedsiębiorcom jest Polski Fundusz Rozwoju, który niezwykle skutecznie i bardzo szybko dokonał tego w 2020 roku, ma on stosowne know-how, a także pewne środki finansowe, jako że część pomocy udzielanej w związku z covid, miała charakter zwrotny.
Innego rodzaju wsparcia potrzebują samorządy
Innego rodzaju wsparcia potrzebują samorządy, na których terenach powódź zniszczyła infrastrukturę techniczną (drogi, chodniki, mosty, wodociągi, oczyszczalnie ścieków, wysypiska śmieci itp.), a także społeczną (żłobki, przedszkola, szkoły, przychodnie, szpitale, instytucje kultury, obiekty sportowe). W tym przypadku mechanizmy wsparcia dla samorządowych inwestycji ma Bank Gospodarstwa Krajowego, który przez kilka ostatnich lat wypracował zarówno kryteria oceniania takich inwestycji, jak i instrumenty ich skutecznego finansowania. Do samorządów na realizację tych inwestycji w ciągu ostatnich 4 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości na współfinansowanie inwestycji zostało skierowane przynajmniej 120 mld zł, przy czym w zależności od zamożności samorządu, wsparcie finansowe wynosiło od 80 proc. aż do 98 proc. Postulujemy, aby w przypadku odbudowy infrastruktury po powodzi zarówno tej technicznej, jak i społecznej, to wsparcie ze strony państwa, wynosiło aż 98 proc. kosztów realizacji inwestycji, ze względu na skalę zniszczeń popowodziowych na południu Polski.
Mimo tych kompleksowych propozycji wsparcia zarówno osób fizycznych, przedsiębiorców, rolników oraz samorządów dotkniętych skutkami powodzi, niestety wszystko wskazuje na to, że rządząca koalicja nie chce o nich słyszeć, choć wszyscy poszkodowani na południu Polski, tej pomocy wyglądają jak „kania dżdżu”. Wszystko wskazuje na to, że pomocą powodzianom Sejm zajmie się dopiero w następnym tygodniu i nie ma pewności, czy rządząca koalicja w ogóle dopuści projekt ustawy o pomocy dla wszystkich dotkniętych skutkami powodzi, przygotowany przez Prawo i Sprawiedliwość już na tym posiedzeniu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/706824-pis-proponuje-ustawe-o-pomocy-rzad-nie-chce-o-tym-slyszec