„Ta sytuacja jest niezwykle poważna, w związku z tym złożyliśmy dzisiaj zapytanie do KE o udzielenie nam informacji, do kogo te informacje trafiły w Polsce konkretnie, czy zostały wyciągnięte jakieś wnioski i podjęto określone działania” - powiedział w rozmowie z wPolsce24 Arkadiusz Mularczyk, europoseł PiS.
Polska miała być ostrzegana przed o możliwości wystąpienia powodzi. Takie wnioski wyciągano na podstawie systemu satelitarnego Copernicus, a o tym, że taka wiadomość została przekazana poinformował Janez Lenarčič, komisarz UE ds. zarządzania kryzysowego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tusk może mieć ogromny problem! KE podaje, że alarmowała o powodzi już od 10 września. Politycy PiS zadają Komisji ważne pytania
Te informacje, które przekazał dzisiaj komisarz są intrygujące i traktujemy je bardzo poważnie, bo wynika z nich, że 10 września, czyli już we wtorek, państwo polskie miało informacje o tym, że w określonych miejscach będą potężne opady i może dojść do klęski żywiołowej
— powiedział europoseł.
Wiemy, że 13 września premier Tusk uspokajał opinię publiczną mówiąc, że wszystko jest pod kontrolą, a 14 września rozpoczęły się potężne powodzie na Dolnym Śląsku i w także w innych częściach Europy, bo te powodzie dotknęły też Rumunię, Węgry, Słowację, Czechy, Austrię. Ta sytuacja jest niezwykle poważna, w związku z tym, wraz z parlamentarzystami, z posłami Budą, Müllerem, Dworczykiem, złożyliśmy dzisiaj zapytanie do Komisji Europejskiej o udzielenie nam informacji, do kogo te informacje trafiły w Polsce konkretnie, czy zostały z nich wyciągnięte jakieś wnioski i podjęto określone działania
— poinformował Mularczyk.
Państwo nie zadziałało?
Jeśli 4 dni przed tą tragedią państwo polskie wiedziało o tym, że mogą być tragiczne w skutkach powodzie i klęska żywiołowa, to dlaczego nie podjęto działań zapobiegawczych? Dzisiaj widzimy jak potężne, niszczycielskie skutki miała ta powódź dla poszczególnych miast, miasteczek, wsi. Ten obszar wygląda jak po przejściu wojny
— przypomina Arkadiusz Mularczyk i dodaje:
To są potężne straty, które będziemy szacować na dziesiątki, jeśli nie setki miliardów złotych. Ten teren będzie przez lata podnosił się z tych ciężkich strat i wcale nie ma gwarancji, że się podniesie, bo przecież wiele z tych biznesów być może już się nie uda odbudować. To pokazuje, że te zaniechania, których najprawdopodobniej dopuścił się rząd Donalda Tuska i podległe mu służby, wynikające z faktu zlekceważenia komunikatu Komisji Europejskiej, doprowadziły w konsekwencji do tak potężnych strat.
OGLĄDAJ NA ŻYWO:
CZYTAJ WIĘCEJ:
wPolsce24/jw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/706611-mularczyk-informacje-sa-intrygujace-traktujemy-je-powaznie