„To są polityczne igrzyska, bo ta władza tylko to potrafi zrobić. Nie jest w stanie być gospodarzem” - powiedział Ryszard Czarnecki w rozmowie z telewizją wPolsce24.
Ryszard Czarnecki w rozmowie z Martą Piasecką opowiedział o kulisach swojego zatrzymania przez CBA.
Przede wszystkim ja wracałem do Polski, a nie wylatywałem, więc można było mnie zaprosić czy przyjechać do mnie do mieszkania, gdzie się udawałem. Wolano zrobić pokazówkę. Według mojej wiedzy nie była to decyzja CBA, tylko (zapadła) wyżej. Wprost mi to powiedziano
— poinformował.
To się układa w logiczną całość, takie polityczne igrzyska, bo ta władza tylko to potrafi zrobić. Nie jest w stanie być gospodarzem. Podwyżki cen bez przerwy, zwolnienia grupowe, jeżeli chodzi o zakłady pracy, kapitał zagraniczny w dużym stopniu ucieka z Polski, to robi się igrzyska, żeby te wszystkie porażki w gospodarce przysłonić
— zauważył polityk. Odniósł się także do kwestii zatrzymania wraz z nim jego żony.
To jest stres dla mamy, że nagle dziecko, które jest w domu podczas wejścia CBA, z kimś zostawić, kogoś z rodziny ściągnąć. Takie po prostu ludzkie, matczyne, kobiece dylematy. Udało się, była babcia, był starszy brat, zostali ściągnięci
— powiedział.
To już jest, mam nadzieję, że w ogóle, za nami. Na pewno stres żony był dużo większy niż mój. W stanie wojennym zatrzymywano mnie znacznie więcej razy, więc już pewną zaprawę miałem. Na razie jeszcze ta władza dopiero tylko może nawiązać do komuny, ale jeszcze tego poziomu nie osiągnęła
— podkreślił Czarnecki i dodał:
Oczywiście nie przyznałem się do winy, złożyłem wyjaśnienia. Myślę, że były one na na tyle przekonywujące, że nie dostałem tzw. „sanek”, czyli sankcji, nie było aresztu tymczasowego. Rozumiem, że niektórzy ludzie, którzy w tej sprawie siedzą w więzieniu usiłują się ratować. Natomiast jak widać te zarzuty nie były takie, żebym dostał areszt tymczasowy. Jestem bardzo spokojny, jeżeli chodzi o wyjaśnienia tej sprawy i jej zakończenie.
Zarzut m.in. płatnej protekcji
Czarnecki i jego żona usłyszeli zarzuty płatnej protekcji oraz żądania przyjęcia korzyści majątkowej.
Absurdalne rzeczy. Ja się na pewno tego nie obawiam. Natomiast oczywiście dla mnie jest to duży stres, ponieważ ja jestem w polityce, ale mam dosyć grubą skórę przez tyle lat i wiem, że jest to element walki politycznej. Natomiast żona do tej pory takich doświadczeń nie miała. Takie wciąganie rodzin polityków do tego myślę, że jest celowe, ale nie jest to fajne, miłe i nie jest to fair
— powiedział polityk.
Funkcjonariusze CBA, a potem policji byli bardzo grzeczni wobec mnie. Nie chcę mówić o szczegółach, ale w przypadku niektórych z nich myślę, że to było coś więcej niż grzeczność wobec mojej osoby i mojej formacji
— zaznaczył i dodał:
Niektórzy mówią: „To jest chwilowe, może po wyborach prezydenckich się skończy”. Nie skończy się. Walka „klasowa”, jak to marksiści mówili, ona się rozkręca w miarę trwania tejże rewolucji, więc myślę, że to jest po prostu pewna metoda sprawowania władzy, uprawiania polityki przez tę ekipę. Takie spektakularne akcje, gdzie oczywiście można tego wszystkiego uniknąć. Można było pana ministra Romanowskiego przyjąć w prokuraturze normalnie, a mnie do prokuratury zaprosić.
„Standardy z minionych epok”
Ryszard Czarnecki przyznał, że spodziewał się, że spodziewał się, że Koalicja 13 grudnia może zastosować środki wymierzone w niego.
Jeżeli w lipcu na konferencji prasowej przedstawicieli władzy, wymienia się także moje nazwisko, jako jedną z 20 spraw do rozliczenia, to oczywiście wiedziałem, że to „grillowanie” nastąpi i nastąpiło
— przyznał. Odniósł się także do kwestii praworządności w Polsce.
To co dzieje się względem prawa w Polsce, jest jak na kraj, który jest w środku Europy czymś niesamowitym. Mamy 3 dekadę XXI wieku, a są standardy z naprawdę minionych epok. Używanie instytucji państwa, do takiej bezpośredniej walki politycznej, partyjnej, jest zawłaszczaniem tychże instytucji, zawłaszczaniem prawa. Myślę, że ci, którzy mieli usta pełne praworządności, wolności słowa , dzisiaj pokazują, że są wrogami praworządności i wolności słowa
— powiedział i dodał, jakie on sam ma plany w najbliższym czasie:
Prawnicy robią swoje, ja jestem do dyspozycji wymiaru sprawiedliwości. Natomiast będę normalnie pracował, mam zaproszenia na kilka konferencji, spotkań pod granicami kraju. Myślę, że dobrze reprezentuję Polskę za granicą i to pozostanie.
OGLĄDAJ NA ŻYWO:
CZYTAJ WIĘCEJ:
wPolsce24/jw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/705950-czarnecki-jestem-do-dyspozycji-wymiaru-sprawiedliwosci