„Poprzednie lata działania pana Siemoniaka i jego politycznych kolegów były naznaczone skrajnym partyjniactwem, co spowodowało realne osłabienie polskiego państwa, bo te nagonki prowadzone za pośrednictwem mediów odcisnęły swoje piętno na Polsce i polskim bezpieczeństwie” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Stanisław Żaryn, doradca prezydenta RP.
Stanisław Żaryn odniósł się do zapowiedzi ministra obrony narodowej Tomasza Siemoniaka, który poinformował o planowanym przez rząd zwiększeniu kontroli państwa nad wiadomościami wysyłanymi przez komunikatory internetowe, nawet te niepowiązane z numerami telefonów.
Co do oceny merytorycznej sytuacji, to zgadzam się. Polskie służby specjalne, mundurowe powinny mieć możliwość wykonywania obowiązków ustawowych również wtedy, gdy rozpracowywane osoby korzystają z nowoczesnych technologii. Przypomnę, że właśnie takie było podłoże zakupu środka kontroli operacyjnej jakim był tzw. Pegasus
— podkreśla.
W 2015, 2016 roku służby specjalne identyfikowały już ten problem związany z tym, że część komunikacji między ludźmi jest prowadzona w sposób, który polskim służbom się wymyka. To właśnie służby w naszych czasach rozpoczęły pracę, by ta kontrola operacyjna stosowana w Polsce za zgodą sądu była możliwa wtedy, gdy przestępcy czy podejrzani korzystają z nowoczesnych technologii
— dodaje.
Obłudna postawa Siemoniaka
Prezydencki doradca zauważył, że to m. in. Tomasz Siemoniak i jego ugrupowanie nakręcało spiralę hejtu i oskarżeń ws. rzekomej inwigilacji Polaków, co znalazło swoje ostateczne ujście w sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa.
Z jednej strony minister Siemoniak ma rację, że ze względu na postęp technologiczny polskie służby muszą otrzymywać możliwości realizowania swoich zadań tam, gdzie są nowoczesne technologie. Z drugiej strony przypomnę, że to właśnie Tomasz Siemoniak brał udział w nagonkach politycznych. To jego środowisko rozpętało różnego rodzaju burze w mediach za każdym razem, kiedy była mowa o usprawnianiu działalności służb specjalnych czy mundurowych w poprzednich latach
— ocenia Stanisław Żaryn.
Mam więc mocno mieszane uczucia, bo ta deklaracja z jednej strony – choć merytorycznie zasadna – pokazuje zupełny upadek rozumienia potrzeb państwa, zupełną hipokryzję obecnego rządu. Pokazuje to też, że poprzednie lata działania pana Siemoniaka i jego politycznych kolegów były naznaczone skrajnym partyjniactwem, co spowodowało realne osłabienie polskiego państwa, bo te nagonki prowadzone za pośrednictwem mediów odcisnęły swoje piętno na Polsce i polskim bezpieczeństwie
— podkreśla.
Komentarz do wyroku TK
Minister Żaryn skomentował też wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że zakres działania komisji śledczej ds. Pegasusa jest niezgodny z konstytucją. W tłumaczeniu po wyroku TK uznało, że chodziło głównie o niemożność wykonywania mandatu poselskiego przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, gdy uchwała ws. komisji śledczej była procedowania.
Ta sprawa od początku budziła wątpliwości ze względu na to, jak Sejm podejmował decyzje. Przypomnę, że pan marszałek Hołownia kilkukrotnie potwierdzał w ostatnich miesiącach, że panowie posłowie Wąsik i Kamiński są i cały czas byli posłami na Sejm
— ocenia.
Przypomnijmy, że powinni oni zasiadać w ławach sejmowych, ale im to uniemożliwiono. Zostali w sposób bezprawny wtrąceni do więzienia, ale również w sposób bezprawny wygaszono im mandaty, łamiąc przepisy Kodeksu wyborczego. Mamy więc do czynienia ewidentnie z taką działalnością, która była prowadzona wbrew przepisom i łamaniem procedury, jeśli chodzi o funkcjonowanie parlamentu
— zaznacza Żaryn.
Jego zdaniem, innym problemem, który powinien zaważyć na istnieniu komisji ds. Pegasusa, jest jej niezgodność z przepisami ustawy o komisjach śledczych.
Uważam, że jest też problem innej natury, gdyż mam wrażenie, że komisja ds. Pegasusa wykracza poza ustawowe zapisy dotyczące ustawy o komisjach śledczych, bo dotyka choćby materii, która jest zarezerwowana dla sądów, a komisja śledcza w sposób jednoznaczny nie może zajmować się oceną zasadności podejmowania postanowień przez sądy. To jest już jeden konkretny i jednoznaczny zapis w uchwale powołującej komisję, który budzi bardzo poważne wątpliwości natury konstytucyjnej, też jeśli chodzi o treść i zakres prac komisji, a nie tylko sposób jej powołania
— podsumowuje Stanisław Żaryn.
CZYTAJ TEŻ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/705730-siemoniak-chce-inwigilacji-zaryn-zupelna-hipokryzja-rzadu