Wspólnie z ministrem nauki Dariuszem Wieczorkiem ustaliliśmy, że nowe uczelnie medyczne, które nie dostaną pozytywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej, będą miały przyznany zerowy limit przyjęć na ten rok – powiedziała „Dziennikowi Gazecie Prawnej” ministra zdrowia Izabela Leszczyna.
W opublikowanej dziś rozmowie minister zdrowia podała przyczyny odwołania krajowego konsultanta ds. ginekologii i położnictwa Krzysztofa Czajkowskiego.
Zaczęło się od wytycznych dotyczących aborcji. (…) Materiał, jaki dostałam, de facto wprowadzał zasady, których nie ma w przepisach ustawy. Wynikało z niego pośrednio np., że aby podjąć decyzję o przerwaniu ciąży, celowe jest konsylium lekarskie. Takiego przepisu nie ma w ustawie z 1993 r. o planowaniu rodziny. Obiecaliśmy przestrzegać praw kobiet, a przede wszystkim zadbać o bezpieczeństwo kobiety, której zdrowie lub życie są zagrożone, a wytyczne tego nie ułatwiały
— powiedziała.
Kolejna przyczyna dotyczyła tzw. pigułki dzień po
— poinformowała Leszczyna.
Mimo że znakomita większość ekspertów – ginekologów-położników, neonatologów, perinatologów – wypowiadała się pozytywnie o wprowadzeniu ustawy o antykoncepcji awaryjnej, pan konsultant w żaden sposób mnie w tym procesie nie wsparł
— wyjaśniła.
Jednak kroplą, która przelała czarę, była sugestia prof. Czajkowskiego, by liczbę porodów, jakie w ramach specjalizacji musi odebrać przyszły ginekolog-położnik, zmniejszyć ze 100 do 50. Dla mnie to był sygnał, że pan konsultant nie stawia na pierwszym miejscu bezpieczeństwa kobiet i dzieci
— podkreśliła.
Pytana o wytyczne dotyczące przerywania ciąży i wątpliwości „względem zaświadczeń od psychiatry o wskazaniach do aborcji”, Izabela Leszczyna powiedziała, że nie spodziewa się „powstania jakichś ‘aborcjomatów’, tym bardziej, że niedługo znikną receptomaty”.
Zapowiedziała, że podczas spotkania z konsultantem krajowym ds. psychiatrii Piotrem Gałeckim zwróci się z prośbą, żeby wspólnie z konsultantami wojewódzkimi i ekspertami tej dziedziny medycyny dookreśli, w jakich sytuacjach orzeczenie od psychiatry może być podstawą do terminacji ciąży, jeżeli lekarze potrzebują dodatkowych informacji, aby czuli się bezpiecznie, że postępują zgodnie z prawem.
Składka zdrowotna zostanie?
Leszczyna opowiedziała się za pozostawieniem składki zdrowotnej jako podstawowego źródła finansowania ochrony zdrowia.
Minister zdrowia nie może zgodzić się na to, by składka przestała istnieć i by zdrowie finansować wyłącznie z budżetu państwa. Efektem byłyby coroczne negocjacje z ministrem finansów i rywalizacja z innymi resortami o pieniądze na ochronę zdrowia. Środki na zdrowie powinny być wydzielone, znaczone, bo wtedy wiemy, ile mamy na pewno, co nie znaczy, że nie możemy powalczyć o dodatkowe pieniądze
— zaznaczyła.
Odpowiadając na pytanie o kształcenie lekarzy na uczelniach bez doświadczenia w tym kierunku, wyjaśniła: „Nowe uczelnie medyczne są nadzorowane przez ministra nauki, minister zdrowia nadzoruje stare uniwersytety medyczne. Ale jesteśmy z ministrem nauki Dariuszem Wieczorkiem w stałym kontakcie i ustaliliśmy, że te uczelnie, które nie dostaną pozytywnej opinii, będą miały przyznany zerowy limit przyjęć na ten rok. Właśnie w związku z oczekiwaniem na opinie PAK rozporządzenie o limitach dla kilkunastu nowych uczelni ukazuje się wyjątkowo późno.”
Można by zapytać po co w ogóle istnieje instytucja krajowego konsultanta ds. ginekologii i położnictwa, jeśli wszelkie nieprawomyślne jego opinie są dla minister Leszczyny podstawą do jego odwołania.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/705677-leszczyna-nie-spodziewam-sie-powstania-aborcjomatow