„Sędziów, którzy są czynni w zawodzie, a odbierali swoje nominacje sędziowskie z kolegialnych rąk poprzedniego aparatu państwa sprzed 1989 roku nie weryfikuje się. Nigdy nie żądało się od nich żadnej samokrytyki czy, jak to się teraz nazywa ‘czynnego żalu’” - powiedział sędzia Łukasz Zawadzki, wiceprezes Sądu Rejonowego w Opolu, który był gościem Serwisu wPolsce24.
Sędzia Zawadzki odniósł się do sprawy kontrasygnaty premiera Donalda Tuska, który najpierw powołał sędziego Sądu Najwyższego, a potem swój podpis wycofał.
W mediach społecznościowych krąży taka wypowiedź prof. Zolla. W tej wypowiedzi sam pan profesor zakwestionował tego typu tryby uchylania z obrotu prawnego decyzji ustrojowych, która zresztą została opublikowana w dzienniku promulgacyjnym. Wydaje mi się, że nie ma takiej możliwość, że w trybie autokontroli czy jak niektórzy mówią autorefleksji z obrotu prawnego eliminować swoją decyzję. To jest trochę tak, jakby wrzucić kartę do głosowania do urny wyborczej i na drugi czy trzeci dzień powiedzieć, że chce się anulować ten głos. Tak to rozpatruje
— powiedział.
CZYTAJ WIĘCEJ: Tusk chce obłaskawić „kastę”? „Podjąłem decyzję o uchyleniu kontrasygnaty”. To efekt skargi sędziów z Izby Cywilnej SN!
„Czynny żal”
Według Zawadzkiego pomysł Tuska i Bodnara na reformę sądownictwa w Polsce „zakłóca i eliminuję” równowagę w wymiarze sprawiedliwości.
To jest przykre. Sędziów, którzy są czynni w zawodzie, a odbierali swoje nominacje sędziowskie z kolegialnych rąk poprzedniego aparatu państwa sprzed 1989 roku nie weryfikuje się. Nigdy nie żądało się od nich żadnej samokrytyki czy jak to się teraz nazywa ‘czynnego żalu’. Natomiast od takich osób jak ja takich rzeczy się nie wymaga. Ta propozycja ona jednoznacznie zakłóca i eliminuje równowagę w wymiarze sprawiedliwości
— dodał.
Sędzia Zawadzki poinformował, że jeżeli pomysł Donalda Tuska i Adama Bodnara wejdzie w życie, to on nie zamierza się mu podporządkowywać.
Jest mi bardzo przykro, bo uważam się za szczerego patriotę, ideowego człowieka. Uważam, że to, co się dzieje, to już nie jest rozbicie dzielnicowe, ale to jest już anarchizacja i rozkład państwa. Tak być nie powinno. To jest wykluczone, to jest niezgodne z moim sumieniem. Ja różne rzeczy w życiu robiłem byłem np. magazynierem. Różne zawodu już wykonywałem. Nie boję się innej pracy. Być może będę musiał znaleźć nowe zajęcie
— stwierdził.
CZYTAJ TAKŻE:
md/Serwis wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/705609-tylko-u-nas-sedzia-zawadzki-to-jest-rozklad-panstwa