Polskie środowiska prawnicze wystosowały dziś wspólne stanowisko dotyczące zapowiadanych przez premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara zmian wobec sędziów, co zdaniem sygnatariuszy wywoła degradację władzy sądowniczej w Polsce i umożliwi eliminację niektórych sędziów z życia zawodowego.
Podpisani pod protestem wyrazili swoje niezadowolenie i obawy z powodu zapowiedzi wydalenia z zawodu sędziowskiego ok. 3,5 tys. sędziów. Ocenili, że jest to bezprecedensowy atak władzy wykonawczej na niezależność sądów i praworządność.
Założenia do ustawy, zaprezentowane w dniu 6 września 2024 roku przez Prezesa Rady Ministrów Donalda Tuska oraz Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara, stanowią niedopuszczalny atak władzy wykonawczej na niezależność władzy sądowniczej oraz niezawisłość sędziów w Rzeczypospolitej Polskiej. Pod hasłami przywracania praworządności rząd zamierza bowiem naruszyć konstytucyjną zasadę nieusuwalności sędziów, a poprzez procedurę weryfikacyjną wprost uzależnić dalsze pełnienie funkcji przez wielu konstytucyjnie powołanych sędziów od decyzji polityków rządowych
— napisano.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Bodnar chce totalnej anarchizacji państwa. Zapowiada rozliczenia „neosędziów”, składanie samokrytyki oraz wznawianie postępowań
Bezprecedensowe złamanie zasad
Sygnatariusze wskazali, że równorzędność władzy sądowniczej z pozostałymi dwiema, w myśl monteskiuszowskiego rozdziału, jest wielowiekowym standardem, od którego rząd polski chce obecnie odejść, za pomocą personalnych czystek, wywołanych politycznymi decyzjami przedstawicieli władzy wykonawczej.
W dniu 6 września 2024 roku przedstawiciele władzy wykonawczej, reprezentowanej przez szefa polskiego rządu Donalda Tuska oraz Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara, zapowiedzieli bezprecedensową czystkę w kadrach wymiaru sprawiedliwości, polegającą na usunięciu z zawodu sędziowskiego albo zdegradowaniu części sędziów, przyjmując arbitralne kryterium daty uzyskania przez nich nominacji sędziowskiej
— oceniono.
Władza wykonawcza zapowiada przy tym dowolne różnicowanie sytuacji prawnej sędziów, którzy otrzymali prezydenckie nominacje sędziowskie po roku 2017, na stygmatyzujące podkategorie wg. dyskryminującego klucza. Wobec niektórych z nich zapowiedziano odstąpienie od nacisków władzy wykonawczej (asesorzy sądowi), innych próbuje się zastraszyć postępowaniami dyscyplinarnymi przed kolegialnymi komisjami, ukształtowanymi na nowo przez władzę wykonawczą
— dodano w stanowisku.
Samokrytyki i lojalki
Uwadze oburzonych postępowaniem rządu nie umknął też chyba najbardziej złowieszczy element nowych rozwiązań, tj. składanie przez sędziów swoistej samokrytyki i wiernopoddańczych aktów lojalności wobec rządzących.
Od znacznej części sędziów rząd zamierza odbierać formalne akty posłuszeństwa wobec władzy wykonawczej (w formie złożonej samokrytyki – nazwanej przez Ministra Sprawiedliwości „czynnym żalem”), co ma warunkować pozostanie w kadrach wymiaru sprawiedliwości. Składanie przez sędziów samokrytyki nada wyłącznie iluzoryczny charakter zawodowym atrybutom niezależności oraz niezawisłości. Polscy obywatele – zwłaszcza w sprawach spornych z organami państwa – w oczywisty sposób utracą zaufanie do wymiaru sprawiedliwości, sprawowanego przez uległych orzeczników
— zaznaczono.
Żądanie od sędziów przez Ministra Sprawiedliwości aktu skruchy w postaci „czynnego żalu” – instytucji zaczerpniętej z norm prawa karnego i przeznaczonej dla spolegliwych przestępców – należy odczytywać jako oczywisty szantaż, prowadzący do łamania sędziowskiej niezależności i prowadzący do pozostania w zawodzie jedynie tych, którzy zaakceptują to naruszenie Konstytucji i zależność od władzy wykonawczej
— uzupełniono.
Wskazano też na wyjątkowo liche uzasadnienia podjęcia tak drastycznych kroków przez rząd Tuska.
Pozornym uzasadnieniem stosowania powyższych środków, włącznie z wymogiem składania sędziowskiej samokrytyki przed Prezesem Rady Ministrów, Ministrem Sprawiedliwości i kolegialnym trybunałem władzy wykonawczej, jest zakwestionowanie przez rząd postępowań konkursowych na stanowiska sędziowskie, rozpisanych po 2017 roku. Przy czym postępowania te nie tylko cechowała nieznana wcześniej w Polsce transparentność, ale przede wszystkim oparte były o ustawowo określone procedury. Ostatecznie zaś nominacje sędziowskie dokonywane są przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, który wykonuje w ten sposób swoją wyłączną, konstytucyjną prerogatywę
— zauważyli sygnatariusze.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Samokrytyka?! Marek Ast: To zamach na sędziowską niezawisłość i forma upokorzenia. Standardy rodem z Białorusi
Autokratyczne decyzje
Ich zdaniem, nie istnieje wytłumaczenie dla tak „aroganckiej i autokratycznej” próby zamachu na niezawisłość władzy sądowniczej w żadnym przypadku po II wojnie światowej.
Proponowane rozwiązania są nie tylko sprzeczne z fundamentami polskiej Konstytucji, ale i cywilizacyjnymi standardami, z których wywodzone są tzw. wartości Unii Europejskiej. Dominacja władzy wykonawczej nad władzą sądowniczą jest typowa dla satrapii oraz dyktatur. W tym kierunku zmierza obecna aktywność polskiego rządu. Skutkiem opisanej aktywności władzy wykonawczej będzie nie tylko popełnienie deliktu konstytucyjnego, będącego w przyszłości podstawą odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, ale wymierna szkoda w funkcjonowaniu polskiego państwa
— uzasadniono.
Żądany od sędziów hołd, jako wyraz uznania dominacji i przewagi władzy wykonawczej nad władzą sądowniczą, nie ma swego precedensu od czasów dyktatury komunistycznej. To za czasów stalinowskiego terroru, tak w Związku Radzieckim, jak i w zajętej przez sowieckiego okupanta Polsce, łamano charaktery oraz zmuszano do lojalności partyjnej ideologii poprzez składanie tzw. samokrytyki, najczęściej przed powołanymi do tego komitetami
— dodali autorzy protestu.
Środowiska prawnicze niepokoi też podejście do „historycznych zaszłości” w kontekście ustawy z 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.
Nie można tracić z pola widzenia w funkcjonowaniu polskiego wymiaru sprawiedliwości zaszłości historycznych, dotyczących Polaków, represjonowanych za działalność opozycyjną. W tym kontekście zwracamy uwagę na przepisy ustawy z dnia 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Ustawa ta wciąż funkcjonuje w polskim porządku prawnym. Nadal toczą się oparte o jej przepisy postępowania, dotyczące decyzji procesowych organów wymiaru sprawiedliwości, zapadłych w okresie od dnia 1 stycznia 1944 roku do dnia 31 grudnia 1989 roku, a godzących w osoby, działające na rzecz polskiej niepodległości. Za tymi orzeczeniami stoją konkretni sędziowie – nigdy nie rozliczeni i nie zweryfikowani. Nawet w tych wypadkach nie żądano od takich osób jakiejkolwiek samokrytyki albo innego aktu ekspiacji.
— zwrócono uwagę.
Anarchia za progiem
Według sygnatariuszy dokumentu, forsowanie zmian w takiej formie, w jakiej przedstawili to premier Tusk i minister Bodnar, grozi wywołaniem swoistej anarchii w państwie na dziesięciolecia.
Zapowiadane czystki – tj. degradacje sędziów oraz ich usuwanie ze służby publicznej – nie tylko kolidują z konstytucyjną regułą nieusuwalności sędziów, ale pogrążą cały wymiar sprawiedliwości w chaosie na dekady. Już obecnie w niektórych sądach i w niektórych kategoriach spraw na termin rozprawy strony oczekują latami
— oceniono.
Z przykrością i zaniepokojeniem odnotowujemy, że rządowe zapowiedzi stanowią konkretyzację najbardziej radykalnych postulatów, wyrażanych dotychczas w kategoriach wyłącznie walki politycznej oraz w publicystyce. W procesie normalizacji tego swoistego zamachu stanu aktywny udział biorą grupy sędziów, znane z politycznego aktywizmu, w tym skupione w stowarzyszeniach „Themis” oraz „Iustitia”. Co charakterystyczne, wśród sędziów, firmujących swoim poparciem zapowiadany atak na niezależność sądów i niezawisłość sędziów są, pobierające wynagrodzenie rządowe, osoby pełniące obecnie eksponowane stanowiska w strukturach Ministerstwa Sprawiedliwości
— podkreślono.
W imieniu Niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów „Ad Vocem” w Jaworznie dokument podpisał prokurator Andrzej Golec, w imieniu Ogólnopolskiego Zrzeszenia Sędziów „Sędziowie RP” w Krakowie - sędzia Zygmunt Drożdżejko, w imieniu Instytutu na rzecz Kultury Prawnej „Ordo Iuris” w Warszawie - adwokat Jerzy Kwaśniewski, w imieniu Stowarzyszenia „Prawnicy dla Polski” w Tarnowskich Górach - sędzia Łukasz Piebiak, a w imieniu Warszawskiego Seminarium Aksjologii Administracji - adwokat Krzyszof Wąsowski.
CZYTAJ TEŻ:
maz/Ordo Iuris
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/705498-protest-srodowisk-prawniczych-wobec-czystek-tuska-i-bodnara