Plan Donalda Tuska i Adama Bodnara na uderzenie - jak mówią zawzięci przeciwnicy PiS - w „neosędziów”, w tym pomysł na składanie przez nich swoistej samokrytyki, wywołał prawdziwą burzę w sieci! „Stalinowskie dzikusy by się tego nie powstydziły” - stwierdził prof. Przemysław Czarnek.
„Czynny żal”
Otóż premier i minister sprawiedliwości zapowiedzieli czas rozliczeń dla niektórych sędziów oraz konieczność… składania samokrytyki.
W tym przypadku przewidujemy wprowadzenie instytucji „czynnego żalu”. Jeśli złożą oświadczenie i powiedzą, że to był ich błąd życiowy, to dobrowolnie wracają do sądu, w którym wcześniej orzekali, ale w stosunku do nich nic więcej się nie dzieje, mogą od następnego dnia startować w nowych konkursach i ubiegać się o funkcjonowanie na nowych zasadach. W pewnym sensie uznajemy ich, że są rozgrzeszeni
— powiedział Adam Bodnar na konferencji prasowej.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: Bodnar chce totalnej anarchizacji państwa. Zapowiada rozliczenia „neosędziów”, składanie samokrytyki oraz wznawianie postępowań. WIDEO
„Przywracana jest leworządność”
W sieci wybuchła prawdziwa burza! Komentarze opublikowali nie tylko politycy, ale także publicyści i dziennikarze, z różnych stron sporu.
Ja pierniczę, nie wierzę własnym oczom… Julia Brystygierowa i stalinowskie dzikusy by się tego nie powstydziły. Bodnarowcy w natarciu
A jak się temu głębiej przyjrzeć, to robi się jeszcze ciekawiej. Jeśli złożą samokrytykę – to w stosunku do nich nic się nie dzieje. Ludzki pan. A jeśli nie złożą? „Niezawisłość? Tak jak my ją rozumiemy”.
To się nie mieści w głowie! Bodnar-polityk dziś zapowiedział, że jeśli sędziowie, których wytypuje złożą mu oświadczenie, że zacytujmy “brali udział w budowaniu porządku niedemokratycznego” oraz napiszą, że to “ich życiowy błąd” - nie będzie ostrych konsekwencji. Powiedział polityk, który zmuszając sędziów do podpisania upokarzających ich oświadczeń zagwarantuje im niezależność. Wiem jedno, że jak wrócimy do władzy nie chce być już w żadnym obozie, który będzie się z nimi cackał. Miarka się przebrała.
Najpierw „czynny żal”, potem „hołd lenny”
Umiejętność przyznawania się do błędów jest cnotą. Tworzenie systemu, w którym sędzia ma składać samokrytykę wymuszoną przez polityków, by ponieść mniejsze konsekwencje swoich decyzji z przeszłości, jest idiotyzmem. I nie ma nic wspólnego z uzdrawianiem czegokolwiek.
„Neosędziowie” mają wyrażać przed Tuskiem lub jego ludźmi „czynny żal”, wtedy nie będą „neosędziami” lecz sędziami. Czego nie rozumiecie? Przywracana jest leworządność.
Sędziowie mają złożyć czynny żal i przysiąc na wierność Tuskowi
Nie wierzę w to, co czytam. Nie chcę wierzyć.
Powiem szczerze, nie wierzę, że znajdzie się wielu sędziów gotowych się zeszmacic przed tak żałosnym indywiduum jak Bodnar. Ale może jestem naiwny
Stalinizm. Pochwała samokrytyki.
To jest wideo wygenerowane przez Sztuczną Inteligencję, prawda? Chyba nie mamy w rządzie ludzi, którzy zupełnie stracili kontakt z bazą?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/705197-fala-komentarzy-po-pomyslach-tuska-i-bodnara-nie-wierze