Tomasz Trela, poseł Lewicy, wiceprzewodniczący sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa, na antenie RMF FM w oburzający sposób wypowiadał się na temat Zbigniewa Ziobry. Polityk Lewicy nie ukrywał, że liczy na zaciągnięcie chorego polityka przed komisję ds. Pegasusa.
Czekamy na raport biegłych (…). I ten biegły, o ile mnie pamięć nie myli, do 20 któregoś września ma taki raport przygotować. Z niego dowiemy się, czy te wszystkie zaświadczenia medyczne Zbigniewa Ziobry - po pierwsze - są zgodne ze stanem faktycznym, a po drugie, czy Zbigniew Ziobro czuje się na siłach, żeby był przez komisję przesłuchany. Ale chcę zapewnić, że wcześniej czy później do takiego przesłuchania dojdzie, ponieważ, żeby zakończyć w pełni wątek zakupowy, potrzebny jest świadek, który ma na imię Zbigniew, a na nazwisko Ziobro
— mówił Tomasz Trela.
Nie wierzy pan, że Zbigniew Ziobro jest ciężko chory?
— zapytał Trelę prowadzący program Tomasz Terlikowski.
Politykom Suwerennej Polski nie wierzę, panu Ziobrze też nie wierzę, natomiast ta moja wiara nie polega na tym, żeby weryfikować zaświadczenia lekarskie. Bo można być chorym, można mieć ciężką sytuację zdrowotną, ale można zeznawać. I po to jest właśnie powołany biegły
— stwierdził.
Trela przyznał, że nie kwestionuje samego faktu choroby Zbigniewa Ziobry.
Nie kwestionuję tego, bo przecież widziałem, jak wygląda Zbigniew Ziobro i niewątpliwie jest to inny człowiek, niż był kilkanaście miesięcy temu. Ale chciałbym się dowiedzieć, czy rzeczywiście jego stan zdrowia nie pozwala mu zeznawać, bo ja widzę, że on jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych, czasami udziela wywiadów w stacjach sprzyjających PiS-owi, brał udział i organizował briefing prasowy przed swoim domem późnym wieczorem, wczesnym porankiem. Więc chciałbym się dowiedzieć od niezależnego biegłego, jak to faktycznie jest
— zaznaczył polityk Lewicy.
Trela broni wtargnięcia policji do domu Bąkiewicza
Trela w oburzający sposób wypowiedział się na temat akcji policji z wejściem do domu Roberta Bąkiewicza tylko dlatego, że podczas Marszu Niepodległości w 2018 roku jeden z uczestników marszu kierował groźby karalne wobec innej osoby.
Ten marsz w 2018 r. i te incydenty, które miały wtedy miejsce, były zgłaszane do prokuratury. I te doniesienia były wyrzucone tak ostentacyjnie przez pana Ziobrę do niszczarki. Teraz jest wszczęte ponowne postępowanie w tej sprawie i prokuratura zleciła policji zabezpieczenie materiału. Przecież jeżeli pan Bąkiewicz nie ma nic do ukrycia, nie ma żadnych i nie miał żadnych niecnych zamiarów, to nie ma się czego obawiać
— wypalił Trela.
Polityk Lewicy wciąż liczy na wprowadzenie w tej kadencji Sejmu projektów dotyczących aborcji na życzenie i związków partnerskich.
Dla nas sytuacja nie jest zamknięta. Kadencja tak naprawdę dopiero się rozpoczęła i do jej końca brakuje jeszcze ponad trzy lata. I my nie odpuszczamy tego tematu lekką ręką, jak premier Tusk. W pierwszej kolejności chcemy jeszcze raz podejść do projektu, do dekryminalizacji aborcji i będziemy namawiać koleżanki, kolegów z PSL-u, przynajmniej niektórych, żeby wstrzymali się od głosu, tak żeby ta ustawa mogła przejść
— mówił.
tkwl/RMF FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/705083-bezdusznosc-trela-o-ziobrze-mozna-byc-chorym-ale-zeznawac