Mec. Michał Skwarzyński, jeden z obrońców księdza Michała Olszewskiego, zwraca uwagę, że nie każdy podejrzany cieszy się takimi względami polskiej prokuratury, jaką cieszył się rosyjski szpieg Rubcow. Takiego „szczęścia” nie ma i nie miał jego klient - ksiądz Michał Olszewski, któremu prokuratura nadal odmawia wglądu do wszystkich akt sprawy.
CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Ostrowski o skandalu z Rubcowem: „Chaos. Zwiodła komunikacja pomiędzy prokuraturą a służbami”
My nadal nie mamy dostępu do wszystkich akt, a jedynie do jakiejś wydzielonej części w tym śledztwie. To jest tak zorganizowane, byśmy tych akt nie dostali. Realnego prawa do skorzystania z tych akt nie mamy, ale szpiegowi takie akta się wydaje
– przyznaje adwokat dr Michał Skwarzyński, który wspólnie z mecenasem Krzysztofem Wąsowskim, broni księdza Michała Olszewskiego
Przepisy są jasne. Można odmówić wydania akt podejrzanemu, to jest dopuszczalne, np. w takich sprawach jak szpiegostwo, ale nigdy nie wolno odmówić akt obronie. Takie jest orzecznictwo. Nam akt nikt nie pokazał. Sprawą Rubcowa jestem zdumiony. Od kilkunastu lat zajmuję się uprawnieniami służb specjalnych w kontekście praw człowieka. Znam metodykę tych działań i jestem zdumiony, żeby szpiegowi, który został operacyjnie rozpracowany, przekazywać akta dotyczące tego rozpracowania. To jest niebywały skandal.
– dodał.
Możliwe, że szpieg był dla polskiego państwa bardziej bezpieczny niż ksiądz Michał Olszewski
– podkreślił z ironią obrońca księdza Michała Olszewskiego.
Konkluzja powyższego zdania jest przerażająca. Oznacza, że polska prokuratura i cały aparat państwa stał po stronie rosyjskiego szpiega, zaś w przypadku księdza Michała Olszewskiego mamy do czynienia z niemal wszystkimi represjami, jakie państwo może stosować wobec obywatela.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/704941-tylko-u-nas-obronca-ks-olszewskiego-o-rubcowie-skandal