W związku z niewyłonieniem kandydatów na funkcję prezesa Izby Pracy Sądu Najwyższego i do czasu powierzenia tych obowiązków przez prezydenta wybranemu sędziemu, I prezes SN Małgorzata Manowska upoważniła sędziego Dawida Miąsika do wykonywania czynności związanych kierowaniem Izbą Pracy - poinformował SN. Wcześniej SN informował, że od dziś - do czasu wyznaczenia przez prezydenta sędziego wykonującego obowiązki prezesa Izby Pracy, izbą pokieruje Manowska, co wywołało wściekłość premiera Donalda Tuska i groźby z jego strony.
Obecna sytuacja w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN jest spowodowana faktem, że kadencja dotychczasowego prezesa tej Izby Piotra Prusinowskiego - sędziego wyłonionego jeszcze przez KRS sprzed zmian w 2018 r. - upłynęła 2 września br.
Decyzja SN
Sąd Najwyższy poinformował dziś przed południem, że od 3 września 2024 - do czasu wyznaczenia przez prezydenta sędziego SN wykonującego obowiązki prezesa Izby Pracy tego sądu - pracą tej Izby kieruje I prezes SN Małgorzata Manowska.
Część sędziów SN kwestionowała taką interpretację przepisów - według nich Izbą w tej sytuacji kieruje najstarszy stażem przewodniczący wydziału w tej Izbie, czyli sędzia Dawid Miąsik.
Pełniącym obowiązki prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych jest sędzia Miąsik
— mówił PAP sędzia Prusinowski.
Groźby Tuska
Podczas popołudniowej konferencji prasowej premier Donald Tusk powiedział, że „sprawa jest jasna, będzie skierowanie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wobec prezes Małgorzaty Manowskiej”.
Oczywiście nie można uznać tego zamachu pani Manowskiej i nikt przyzwoity, i poważny, włącznie z sędziami, którzy zasiadają w tej Izbie, nie będzie respektował jej absolutnie bezprawnej decyzji o przejęciu kontroli nad tą Izbą
— podkreślał Tusk.
Po godz. 16 na stronie SN zamieszczono komunikat, w którym poinformowano, że do wykonywania czynności związanych z organizacją i kierowaniem pracą Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych prezes Manowska upoważniła sędziego Miąsika.
Wybór nowego prezesa izby SN
Zgodnie z przepisem, wprowadzonym do ustawy o SN w czasach rządów PiS, jeśli kandydaci na prezesa izby nie zostali wybrani zgodnie z zasadami, prezydent niezwłocznie powierza wykonywanie obowiązków prezesa tej izby wskazanemu przez siebie sędziemu SN, który w terminie tygodnia ma zwołać zgromadzenie sędziów tej izby.
Kandydaci na prezesa Izby Pracy dotychczas nie zostali wybrani. Prezes Prusinowski nie zwołał zgromadzenia sędziów w celu wyboru tych kandydatów.
W lutym 2024 r. zgromadzenie sędziów Izby Pracy podjęło uchwałę o bezterminowym odroczeniu zgromadzenia do czasu wprowadzenia zmian przywracających praworządność w SN. Do dziś zmiany nie nastąpiły. Nie mam zatem podstaw do zwołania zgromadzenia i wyboru kandydatów na prezesa
— mówił niedawno „Rzeczpospolitej” sędzia Prusinowski.
Jak jednak dodawał prezydent już 3 września może skorzystać z tego uprawnienia.
Jest tylko jeden warunek. Jego akt powierzenia musi być opatrzony kontrasygnatą pana premiera, czyli pana Donalda Tuska
— mówił „Rz” Prusinowski.
Na razie jednak takiego postanowienia prezydenta nie ma.
W komunikacie SN powtórzono, że Prusinowski zakończył pełnienie swojej funkcji 2 września.
CZYTAJ TAKŻE:
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/704756-zmiany-w-sadzie-najwyzszym-kto-pokieruje-izba-pracy