„Decyzja PKW jest skandaliczna i warto powiedzieć o niej kilka słów. Jakie są motywy tego całego działania Platformy Obywatelskiej? Można je bez trudu odtworzyć. W tej chwili można już powiedzieć o pewnej zmianie nastrojów społecznych i to nie jest zmiana korzystna dla obecnej władzy” - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej z udziałem parlamentarzystów partii.
Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała o odrzuceniu sprawozdania finansowego PiS z zeszłorocznych wyborów parlamentarnych. W przyszłym miesiącu ma zapaść kolejna decyzja ws. rocznego sprawozdania finansowego i subwencji. Przedstawiciele PiS mówią o marginalizowaniu opozycji i zapowiadają skargę do SN.
Niebezpieczeństwo przegranej w razie prowadzenia normalnych procedur wyborczych jest bardzo poważne. Oczywiście w tej chwili w pierwszym rzędzie chodzi o wybory prezydenckie. I stąd z jednej strony budżet, który jest skonstruowany na zasadzie do wyborów prezydenckich i stąd te niebywałe działania, z którymi mamy do czynienia w tej chwili
— podkreślił Jarosław Kaczyński.
„Prawo przestało obowiązywać”
Te działania mają bardzo wiele mankamentów prawnych, ale wiadomo prawo, w tym konstytucja, przestało obowiązywać. Przy czym tutaj w sposób demonstracyjny naruszono zasadę równości. Już pierwsza decyzja o zatwierdzeniu wszystkich sprawozdań wszystkich pozostałych partii parlamentarnych poza Prawem i Sprawiedliwością zapadła w sytuacji, kiedy sytuacja prawna tych wszystkich formacji była taka sama
— zaznaczył prezes PiS.
Wobec wszystkich były zastrzeżenia, wszędzie te zastrzeżenia nie sięgały tej sumy 1 proc. wydatków, czyli miały charakter bagatelny, czyli nie były podstawą do odrzucenia sprawozdania. Tylko innym sprawozdania uznano, a nam nie uznano i odłożono decyzję. Uznając termin, którego nieprzestrzeganie powoduje skutki dla zainteresowanych, np. w postaci odsetek karnych od zaciągniętych kredytów, za termin instrukcyjny
— wskazał Jarosław Kaczyński.
Jednocześnie przyjęto zasadę, która w gruncie rzeczy w swoich konsekwencjach, w tym wypadku jest to pobawienie finansowania, bo przecież w drugim kroku, o którym już w tej chwili mówią, to ma być całkowite pozbawienie finansowania, prowadzi do odrzucenia zasad demokracji. Bo tam, gdzie nie ma opozycji, a to oznacza w praktyce próbę zlikwidowania jedynej silnej partii opozycyjnej, to jest nic innego jak ta droga, którą swego czasu obrał Łukaszenka i Putin
— powiedział prezes PiS.
„Potrzebujemy pomocy ze strony społeczeństwa”
I dlatego to, co się stało, ma naprawdę ogromną wagę, ale ta waga jest jeszcze większa niż to, co powiedziałem i co można dostrzec na pierwszy rzut oka. Otóż ta waga odnosi się także do kolejnych zobowiązań Platformy Obywatelskiej wobec swych patronów z zagranicy, przede wszystkim oczywiście Niemiec
— zauważył Jarosław Kaczyński.
Otóż nie ma wątpliwości, że tu chodzi o to, aby przyjąć traktaty w zaproponowanej formie, a przyjęcie traktatów oznacza w gruncie rzeczy zmianę Polski w teren zamieszkiwany przez Polaków, ale zarządzany z zewnątrz. Tak to w istocie wygląda. Oczywiście nikt, kto jest Polakiem, patriotą na to zgodzić się nie może i my będziemy walczyli, ale potrzebujemy pomocy ze strony społeczeństwa, pomocy finansowej
— podkreślił prezes PiS.
Oczywiście wszystko musi przebiegać legalnie, to muszą być legalne wpłaty. Ale to nie może być tak, że to jest wpłata na walkę z reżimem Tuska, takie wpłaty mamy obowiązek zwracać i oczywiście będziemy je zwracać. Apeluję do wszystkich polskich patriotów, do wszystkich, którzy nas poparli w ostatnich wyborach, by nawet nie wielkie sumy, typu 10 zł, przekazywali na nasze konto
— wyjaśnił Jarosław Kaczyński.
To wszystko może się złożyć na naprawdę przyzwoite sumy, które pozwolą nam i na kontynuowanie działalności partyjnej, ale przede wszystkim na to, żeby przeprowadzić kampanię prezydencką, bo ona w tej chwili jest w centrum i jeżeli oni wygrają wybory prezydenckie, to będą mogli po prostu wszystko zrobić w Polsce. Nie będzie żadnych ograniczeń
— dodał prezes PiS.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Prezes PiS: To jest wypowiedź niebywale skandaliczna
W środę Kułeba i minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski razem uczestniczyli w Campus Polska Przyszłości w Olsztynie. Ukraińskiego dyplomatę pytano m.in. o trudne kwestie historyczne dzielące nasze kraje. Jedna z uczestniczek zadała pytanie, kiedy Polska będzie mogła przeprowadzić ekshumacje ofiar mordu wołyńskiego, szczególnie że Polska ogromnie wspiera Ukrainę w trwającej od ponad dwóch lat wojnie z Rosją.
Kułeba zwrócił uwagę, że uczestnicy Campusu spotykają się w Olsztynie, dokąd ludność ukraińska została przesiedlona w 1947 r. w ramach Akcji Wisła.
Zdaje sobie pani sprawę, czym była operacja ‘Wisła’, i wie pani, że ci wszyscy Ukraińcy zostali przymusowo wygnani z terytoriów ukraińskich, żeby zamieszkać m.in. w Olsztynie
— powiedział Kułeba.
Ale nie mówię o tym. Gdybyśmy dzisiaj zaczęli grzebać w historii, to jakość rozmowy byłaby zupełnie inna i moglibyśmy pójść bardzo głęboko w historię i wypominać sobie te złe rzeczy, które Polacy uczynili Ukraińcom i Ukraińcy Polakom
— dodał.
Do tej kwestii odniósł się Jarosław Kaczyński.
W oczywisty sposób zabrakło reakcji szefa polskiego MSZ, to jest wypowiedź niebywale skandaliczna, niesłychana, wpisująca się w koncepcję stalinowską […]. Brak reakcji ze strony Sikorskiego pokazuje stanowisko skandaliczne. Myśmy czynnie pokazali nasze poparcie dla Ukrainy, mówię o naszym rządzie, byliśmy jako jedni z pierwszych na Ukrainie. Mamy legitymację do tego, by oczekiwać od Ukraińców zupełnie innych zachowań
— podkreślił Jarosław Kaczyński.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ukraińskie MSZ tłumaczy się ze słów…. swojego szefa. „Dmytro Kułeba nie wyrażał roszczeń terytorialnych wobec Polski”
nt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/704161-prezes-pis-prawo-w-tym-konstytucja-przestalo-obowiazywac